Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 29 z dnia 17.07.2007

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Udana prapremiera
Kto będzie prowadził targowisko w Osinowie?
O Chojnie od średniowiecza do PRL-u
Schody przed Piłatem
Europejski Festiwal Sportowo-Rekreacyjny JARMARK MORYŃSKI 2007
Brewiarz nadziei
Pokonali i upał
Przestępstw mniej, ale mimo to za mało policjantów i radiowozów
Cmentarze w Trzcińsku
Aforyzmy w Greiffenbergu
Deszcz, sztorm i dobry humor

Cmentarze w Trzcińsku

Brama cmentarza miejskiego w Trzcińsku Zdroju na dawnej rycinie
Po naszym artykule "Dziedzictwo niczyje" w "GCh" nr 27 (o pozostałościach kultury żydowskiej na naszym terenie) napisał do nas pochodzący z Trzcińska Zdroju regionalista i kolekcjoner Tadeusz Kołucki. Przedstawił ciekawe wątki dotyczące starych cmentarzy w tej miejscowości.
Każdy człowiek swoje doczesne życie musi kiedyś zakończyć, wtedy też zostaje pogrzebany na cmentarzu. Wobec Boga wszyscy ludzie są równi, niezależnie od wyznania, zajmowanego stanowiska, bogactwa, czy też narodowości.
Według źródeł pisanych, w dawnych kronikach kościelnych i miejskich, w Trzcińsku istniało kilka miejsc pochówku. Do roku 1800 funkcjonował tzw. cmentarz kościelny, który był położony wokół kościoła Mariackiego, otoczony kamiennym murem i obsadzony drzewami morwy. Także w przeszłości, zgodnie z danymi w księgach parafialnych, przytaczanymi przez Benno Reicha, w 1750 roku zaprzestano pochówków w krypcie pod wieżą kościoła. W związku z wielkim remontem i przebudową kościoła w 1894 roku, z krypty przeniesiono i pogrzebano 23 trumny na nowym miejskim cmentarzu. Benno Reich wymienił tylko nazwiska i daty niektórych, wówczas bardziej znanych osobistości. Na drzwiach krypty zachował się napis, który brzmiał: "Pochówek dziedziczny wysoko urodzonej pani Sophie Louise - owdowiałej kapitanowej von Schönebeckin, urodzonej w Barfuss i jej rodziny".
Nowy miejski cmentarz, tzw. strzeszowski, został założony w 1750 roku przy drodze do Strzeszowa (obecnie ul. Cmentarna). Wówczas o wymiarach: 50 m szerokości i 25 m długości, z biegiem czasu został on powiększony i otoczony kamiennym murem, a także obsadzony drzewami morwowymi. Trzeci cmentarz znajdował się przy byłym szpitalu św. Jerzego naprzeciwko Bramy Myśliborskiej. W 1874 r. został zlikwidowany w związku z budową nowego szpitala. Szpital ówczesny i cmentarz używany był dla najbiedniejszych z biednych, czyli nędzarzy.

Kronika miejska wspomina także synagogę i kirkut (cmentarz żydowski), założony poza murami miasta w 1750 r. przy drodze do Gogolic (obecnie ul. Ceglana, w pobliżu torów kolejowych). Był otoczony rozwalającym się murem kamiennym. Jak pamiętam, na cmentarzu stały tablice nagrobne obrośnięte bluszczem, który tworzył dywan zieleni, zarastając cały kirkut i rosnące tam drzewa. Cmentarz miał swój niesamowity urok, tonął w półmroku, nawet w upalne lato był tam chłód. W latach 60., chodząc tam, fascynowały mnie i kolegów napisy na tablicach, których niestety, nie znaliśmy. Na początku lat 70. mieszkałem wraz z rodzicami blisko tego cmentarza, trzeba tylko było przejść przez łąkę. W pobliżu stał budynek mieszkalny, obora i stodoły. Był też staw, gdzie w zimie chodziliśmy się ślizgać na lodzie. Cmentarz często był odwiedzany przez szabrowników, wywożących płyty, wykorzystywane później do różnych celów. W drugiej połowie lat 70. kirkut zlikwidowano, przeznaczając pod budownictwo. W owym czasie Ogrodnictwo Sadownicze pobudowało tam dla swoich pracowników budynki mieszkalne z garażami i plac zabaw.

Synagoga została zbudowana w latach 1820-30 przy dawnej Bramie Wodnej (obecnie ul. Wodna). Budynek ten przetrwał wojnę, lecz w latach pięćdziesiątych XX wieku został rozebrany - czy to ze złego stanu technicznego, czy też z innych powodów.

Tadeusz Kołucki

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska