Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 36 z dnia 04.09.2007

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Krajnik nadal dzieli
Trzcińsko - M. Rutka odwołany
Przeoczenie, korupcja czy dywersja?
Co na to Niemcy?
Rewidować fałszywą tradycję
Doniesienie odrzucone
Mieszkowickie Dni Kultury i Przyjaźni 2007
Tropem Wołodyjowskiego (2)

Trzcińsko - M. Rutka odwołany

Nic nie zapowiadało takich emocji 30 sierpnia na sesji w Trzcińsku Zdroju. Po otwarciu posiedzenia przewodniczący Józef Szott odczytał lakoniczne pismo (bez uzasadnienia), wnioskujące o odwołanie wiceprzewodniczącego rady Marka Rutki. Podpisy pod nim złożyli: Mieczysław Krzemiński, Franciszek Kwiatkowski, Teresa Noga, Wiesław Pieróg, Wiesława Płotkowska, Józef Szott i Antoni Śliwiński. Zgodnie z oczekiwaniami, stosunkiem głosów: 8 za, 5 przeciw i 1 wstrzymujący się wprowadzono to do porządku obrad. Gdy pod koniec sesji przystąpiono do tego punktu, radny Zbigniew Wiśniewski domagał się uzasadnienia wniosku, mówiąc, iż od ukonstytuowania się rady upłynęło niewiele czasu i nie ma istotnych powodów, by odwoływać wiceprzewodniczącego. Wspomniał też, że po wyborach zawiązano układ, dający drugiemu klubowi pewne funkcje w radzie i tej zasady należałoby przestrzegać. - Po odwołaniu Rutki nic nie będziemy mieć i to jest wbrew wszelkim zasadom demokracji. Nigdy dotychczas nie stosowano takiej praktyki - podkreślił. Na te słowa ostro zareagował M. Krzemiński, przypominając, że w ubiegłej kadencji jego klub opozycyjny nie miał nawet członka komisji rewizyjnej, co było jawnym pogwałceniem prawa. Między radnymi wywiązała się głośna polemika. Wiśniewski zarzucił Krzemińskiemu, że jest uległy wobec obecnej władzy, a poprzednio ciągle "wieszał psy na burmistrzu". - Nawet przeszkadzało panu to, że burmistrz stawiał samochód pod urzędem - stwierdził. Krzemiński ripostował, że ani jednego psa nie powiesił, a na stawiane zarzuty ma dokumenty.

Nie musi być uzasadnienia

Przewodniczący rady J. Szott oświadczył, iż wnioskodawcy nie muszą uzasadniać pisma, bo nie ma takiego wymogu. Wynik głosowania był do przewidzenia. Rada podzieliła się zgodnie z klubową przynależnością. Za odwołaniem było 9 radnych, przeciw 5, a Wiśniewski nie głosował. Przy wolnych wnioskach odwołany Marek Rutka powiedział: - Może radni znają przyczyny mojego odwołania, ale dobrze byłoby, żeby poznała je też opinia publiczna. Pisano o mnie w prasie jako o wzorowym obywatelu i przykładnym sołtysie, a tu bez jakiegokolwiek uzasadnienia pojawił się wniosek o odwołanie. Pan Szott zafascynowany jest byciem przewodniczącym, ale mu to nie wystarcza i zapragnął być drugim czy trzecim burmistrzem. Urzędnicy w gminie nazywają go trzecim burmistrzem. Nie podoba mu się, że zakwestionowałem jego poczynania odnośnie wyjazdów. Stara się załatwiać problemy gminy i mieszkańców we własnym zakresie i nie przekazuje tego burmistrzowi, chociaż są to zadania burmistrza. Uczestniczy w różnego typu spotkaniach itd. Zdecydowałem, że nie będę podpisywał jego delegacji, bo zadaniem przewodniczącego jest zajmowanie się sprawami rady, prowadzenie sesji, a sprawy, którymi się zajmuje, są w kompetencji burmistrza. Ta decyzja nie spodobała się panu Józefowi i to jest główną przyczyną mojego odwołania: jestem niewygodnym człowiekiem, który za dużo pyta, wymaga pracy. Najwygodniej byłoby przesiedzieć i pobierać diety. Co moje odwołanie zmieni? Tylko miejsce siedzenia, chyba że zabroni mi pan odzywać się, bo nadal będę was mobilizował do pracy, kontrolował. Może następny wiceprzewodniczący będzie pozwalał panu na wyjazdy. Zamierzam porozmawiać w cztery oczy z panem burmistrzem i dowiedzieć się, co spowodowało, że podjął taką decyzję.

To są insynuacje

Odpowiadając na zarzuty Rutki, przewodniczący Szott oświadczył: - Na insynuacje nie będę odpowiadał, natomiast proszę skarbnika, by na następnej sesji przedstawił wykaz delegacji, jakie do dziś wykonał przewodniczący, jaka była ich wysokość, dokąd jeździł i w jakich sprawach. Proszę przedstawić to radzie, żeby wszyscy mieli świadomość, gdzie przewodniczący "sprzeniewierzył" społeczne pieniądze.

Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska