Co na to Niemcy?
Parę miesięcy temu pisaliśmy o planowanej budowie dużej spalarni odpadów w papierni w Schwedt. Protest w tej sprawie wystosowała strona polska, obawiając się zwiększenia emisji szkodliwych substancji na nasze tereny przygraniczne. Donośny głos w tej sprawie usłyszeliśmy też ze strony lokalnych władz Widuchowej (gminy położonej w bezpośredniej bliskości Schwedt). Rada Gminy 19 marca negatywnie zaopiniowała realizację tego przedsięwzięcia. Wójt Michał Lidwin w Niemczech na konferencji poświęconej tej inwestycji domagał się monitoringu emisji szkodliwych związków na tereny polskie i bardziej szczegółowych danych o spalarni. Z Widuchowej wystosowano też pisma do władz Brandenburgii i Schwedt, przedstawiając swe obawy. Do tej pory jednak nie otrzymano odpowiedzi.
Na sesji 31 sierpnia postanowiono kontynuować działania zmierzające do zablokowania budowy spalarni. Rada jednogłośnie podjęła uchwałę zobowiązującą wójta do wystąpienia w tej sprawie do Komisji Europejskiej. Wójt zobowiązał się, że nie tylko wystosuje pismo, lecz także zainteresuje problemem naszych europosłów zajmujących się ochroną środowiska, a także inne polskie instytucje. Na wniosek radnego Wacława Gołąba wójt ma niebawem poinformować, jakie podjął działania.
(tw)