Kulinarne fantazje
Nikogo już nie dziwi określenie "sztuka kulinarna", bo to, co przyrządzamy i podajemy na stół, ma tyle barw, smaków, zapachów i różnych odcieni, że kucharz-artysta ma tak nieograniczone pole manewru jak uzdolniony muzyk-kompozytor. Takie skojarzenia nasunęły mi się, gdy przeglądnąłem osobliwą książkę kucharską "Kulinarne wędrówki po Nadodrzu". Właściwie określenie "książka kucharska" jest tutaj zupełnie nietrafne, bo nie oddaje charakteru i ducha tej publikacji. Książka jest owocem polsko-niemieckiego projektu realizowanego pod nazwą Odra Culinarium. Pisaliśmy o nim kilkakrotnie w trakcie roboczych spotkań uczestników. Przypomnijmy, że głównym jego celem było propagowanie kuchni i kultury kulinarnej regionu przygranicznego po obydwu stronach Odry. Udział wzięły 24 restauracje (6 polskich), a owocem są oryginalne przepisy (oczywiście sprawdzone) na dania, które cechowały się tym, iż większość produktów musiała być wytworem rodzimych terenów. Wyróżnikiem było też to, że preferowano świeże, sezonowe produkty, np. owoce leśne, grzyby, świeże ryby itp. Dwujęzyczna książka jest starannie wydana, bogato i kolorowo ilustrowana, a zaciekawia nie tylko z powodu pomysłowych przepisów, lecz i historii. Można przeczytać o kulinarnych upodobaniach mieszkańców tych ziem, o przyrządzaniu potraw, warzelniach piwa i produkcji innych trunków, a wszystko to połączone jest z wydarzeniami historycznymi, panującymi zwyczajami itd. Tytuły niektórych rozdziałów mówią same za siebie, np.: Kraina łowów, Kraina ryb, Kraina klasztorów.
|