„Gazeta Chojeńska” numer 02 z dnia 08.01.2008
Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.

Związkowcy oburzeni, Różański się nie wycofuje

Pod koniec listopada pisaliśmy o toczącej się dyskusji wokół przejęcia przez gminę Gryfino Centrum Wodnego Laguna i ostrej wypowiedzi na ten temat radnego Stanisława Różańskiego, który zarzucał władzom fundacji (gdzie także zasiadają związkowcy) blokowanie transakcji, aby zbić na tym własny kapitał. Na kolejnej sesji 21 grudnia przewodniczący Rady Miejskiej Mieczysław Sawaryn odczytał pismo podpisane przez szefów wszystkich czterech związków działających na terenie ZE Dolna Odra, wyrażające oburzenie z powodu tych zarzutów. Związkowcy piszą: "List ten jest reakcją na skandaliczną wypowiedź radnego podczas sesji Rady Miejskiej. Jest rzeczą niedopuszczalną, aby w takim gronie padały krzywdzące, a nawet oszczercze wypowiedzi pod naszym adresem w sprawie CW Laguna. To właśnie ludzie, którzy zostali znieważeni przez radnego, dokładają wszelkich starań, aby miasto przejęło CW Laguna. Jest rzeczą całkowicie niezrozumiałą skandaliczne, niedopuszczalne pomówienie członków rady nadzorczej fundacji o działania niezgodne z prawem i szkodzące interesom zarówno fundacji, jak i miasta. Jesteśmy rzecznikami przekazania CW Laguna miastu. Mamy prawo oczekiwać i oczekujemy reakcji władz miasta oraz szanownej rady, aby w tej kwestii zajęli jednoznaczne stanowisko. Wymysły i imaginacje radnego nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Zwracamy się do szanownej rady o zajęcie stanowiska w tej sprawie. W dalszym ciągu liczymy na dobrą współpracę władz miasta ze związkami zawodowymi. (...) Z pewnością jest potrzeba wyjaśnienia wielu szczegółów, kwestii dotyczących zarówno budowy, jak i eksploatacji CW. Leży to w interesie całej społeczności Gryfina. (...) Zwracamy się do Pana Przewodniczącego o przekazanie naszych szczerych intencji i gotowości do jak najkorzystniejszego rozwiązania sprawy CW Laguna.

Co na to Różański?
Radny na postawione zarzuty odpowiedział: - Chciałem osiągnąć jeden cel i go osiągnąłem, bo sprawa przejęcia Laguny do mienia komunalnego nie jest tematem zakończonym.
Radny powiedział ponadto, że w sprawach gminy będzie dyskutował tylko na forum publiczny a nie w sposób korespondencyjny, telefoniczny itp. Powiedział następnie, że jest gotów, a nawet czeka na to, żeby się spotkać w sądzie. - Tam jest miejsce, żeby udokumentować swoje racje - stwierdził Różański. - Został skierowany apel o ukamienowanie Różańskiego, więc zróbcie to państwo. Ja czekam na proces sądowy. Żadne listy tu odczytywane, bez względu na to, czyjego autorstwa będą, nie powstrzymają mnie przed wygłaszaniem takich opinii we wszystkich sprawch, które będą związane z moim głębokim przekonaniem. Nie poddam się żadnej dyscyplinie ani służbowej, ani rady, ani nikogo więcej - stwierdził radny. Powołał się na orzeczenie NSA, że działalność w interesie społecznym, krytyka - chociażby najbardziej ostra - nie ma znamion pomówienia. - Słabością jest czytanie takich listów albo chodzenie na kuluarowe rozmowy z przewodniczącymi jakichś związków zawodowych.
Była to aluzja do spotkań wiceprzewodniczącego rady Pawła Nikitińskiego ze związkowcami. - Takie podchody to są niecne uczynki. Ja się temu nie poddam. Swojej postawy nie zmienię, czy to się komuś podoba czy nie - podkreślił S. Różański.
Tadeusz Wójcik