Skrzypczyk broni mandatu
Zgodnie z przewidywaniami, Rada Miejska w Chojnie 5 lutego podjęła uchwałę w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego Wojciecha Skrzypczyka. Głosowało za tym 8 radnych (z Chojeńskiej Inicjatywy Samorządowej), 2 było przeciw, a 3 wstrzymało się. Przypomnijmy, że w grudniu sąd w rozprawie apelacyjnej warunkowo umorzył przeciw Skrzypczykowi postępowanie za wydawanie bez rejestracji biuletynu "Bez cenzury". W myśl ordynacji wyborczej, takie umorzenie w sprawie popełnienia przestępstwa umyślnego ściganego z oskarżenia publicznego, skutkuje wygaśnięciem mandatu.
Jednak Skrzypczyk przestanie być radnym dopiero, gdy Sąd Okręgowy oddali jego odwołanie od uchwały. Złożył je w ub. tygodniu. Według Skrzypczyka uchwałę podjęto z naruszeniem statutu gminy, który nie przewiduje, by projekt uchwały mógł złożyć przewodniczący rady, jak stało się to w jego przypadku. Ponadto do rzecznika praw obywatelskich przekazał wniosek o wniesienie kasacji wyroku. Interweniował także w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, które zadeklarowało wsparcie działań w biurze rzecznika. Centrum Monitoringu i Wolności Prasy przy SDP uważa, że przewidziana w ordynacji utrata mandatu "budzi poważne wątpliwości konstytucyjne, m.in. ze względu na naruszenie zasady demokratycznego państwa prawnego przez zastosowanie sankcji nieproporcjonalnej do czynu, jak również z powodu stosowania tej sankcji mimo braku skazania wyrokiem karnym" - jak napisał Michał Jaszewski, specjalista ds. prawnych SDP.
(rr)