Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 21 z dnia 20.05.2008

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Pobiegliśmy razem z Polską
Zadyszka lidera
Europa coraz bardziej wspólna
Babcia na 102
Dopóki piłka w grze
Zielin ponownie mistrzem województwa
Mistrz didżejów wyłoniony
Pomóżmy Piotrowi
Sport

Zadyszka lidera

Jesteśmy już po sesjach absolutoryjnych, gdzie samorządy rozliczyły budżety za 2007 rok. Przed rokiem prognozowałem, iż będzie mniejszy wzrost niż w 2006 r., bo jest przerwa w realizacji wniosków unijnych, a samorządy czekają na konkrety, czyli start nowych programów z puli 2007-2013. Ruszą pod koniec roku i już będzie za późno, by je skonsumować w tegorocznym budżecie.
Tak rzeczywiście było - z tym, że programy unijne nie ruszyły praktycznie do tej pory i zapowiada się, że rok 2008 może być jeszcze gorszy niż miniony. Jednak summa summarum nie ma co narzekać, bo gminy naszego powiatu powiększyły średnio swoje dochody o 6,8 proc. Największy skok zrobiły: Moryń 20,9 proc. i Mieszkowice 17,7 proc. Wyraźnie przystopowała liderująca Cedynia, gdzie odnotowujemy ujemny wynik w stosunku do ub. roku. Maleńki wzrost miało Gryfino. Jest to rezultat zawirowań podatkowych (o czym pisaliśmy) od największego płatnika - ZE Dolna Odra. Poniżej przedstawiamy wykonane dochody w przeliczeniu na 1 mieszkańca.


Gdyby w największym skrócie scharakteryzować politykę inwestycyjną gmin w 2007 roku, to można byłoby stwierdzić, iż był to okres kumulacji finansów. Nikt specjalnie nie rwał się do przodu, bo nie było sensu wydawać własnych pieniędzy, gdy była perspektywa wsparcia unijnego. Stąd też przystopowanie inwestycji. Wyjątki to Moryń i Mieszkowice, gdzie finalizowano już rozpoczęte prace bądź je kontynuowano. Wszystko wskazuje na to, iż bieżący rok będzie podobny, bo - jak już wspomniałem na stronie 1 - programy pomocowe nie ruszą pełną parą.

CEDYNIA
Zdecydowany lider 2006 roku dostał zadyszki. Jest to wynik ówczesnego skokowego przyspieszenia, bo przypomnijmy, że Cedynia rok temu odnotowała prawie 22-procentowy wzrost. Jest więc zrozumiałe, że corocznie nie można w takim tempie się rozwijać. Ubiegłoroczna przewaga nad drugą gminą (prawie 500 zł) stopniała do 200 zł. To już niewiele. Zanosi się, iż Cedynia za rok straci przodownictwo w powiatowej tabeli (o tym później), ale perspektywy gospodarcze gminy są dobre. Atuty Osinowa i wielość podmiotów gospodarczych dają jej wyraźny handicap. Brak zadłużenia nie ogranicza przedsięwzięć inwestycyjnych. Oby tylko nie zabrakło pomysłów.

MIESZKOWICE
Już od kilku lat przyznaję tej gminie najwięcej punktów. Chyba zasłużenie, bo kto by pomyślał 8 czy 10 lat temu, że Mieszkowice wysuną się na pozycję wicelidera? Nie chcę się powtarzać, przypominając śmiałą politykę inwestycyjną bez bojaźni przed kredytami. Brak ryzyka to pewna stagnacja. Przed rokiem pisałem, że zamierzenia na następne lata są ambitne i można być spokojnym, że gmina nie straci impetu rozwojowego. Nic dodać, nic ująć. Tak trzymać!

STARE CZARNOWO
Najmniejsza gmina naszego powiatu, która ostatnio bardzo dobrze sobie radzi. Do historii przeszły już sławetne kłótnie i ekscesy sprzed kilku lat. W tym roku o Czarnowie było głośno z innego powodu: Szczecin chciał je wchłonąć jako dzielnicę. Radni jednogłośnie się sprzeciwili i... chyba zadecydowali rozsądnie, bo zachowując autonomię i bliskość szczecińskiej metropolii, zyskają więcej. Gmina z racji położenia i walorów turystycznych ma duże możliwości rozwoju. Zapewne zachowa pozycję w czołówce tabeli. Przypomnijmy, że w 2006 r. miała największy, wprost niespotykany przyrost dochodów (26,3 proc.), a obecnie też zdołała je powiększyć o 5,4 proc.

GRYFINO
Przejściowy spadek o jedną pozycję i malutki wzrost o 1,6 proc. Kryzys jednak już minął. Prognozuję, że za rok Gryfino zostanie liderem. Gdy zrealizuje tegoroczny budżet nawet w 95 proc., to i tak nikt tej gminie nie dorówna. Wszystko wskazuje, iż ostatecznie rozstrzygnie na swoją korzyść spór o podatek od nieruchomości z Dolnej Odry, a ponadto jest "skazana" na inwestowanie z racji utworzenia w okolicach Gardna specjalnej strefy przemysłowej. Gdy do tego dodamy inne przedsięwzięcia (budowa hali widowiskowej, uzbrojenie terenów pod budownictwo jednorodzinne, zagospodarowanie wokół Laguny, inwestycje drogowe - być może obwodnica miasta), to roboty jest na wiele lat. Już wiemy, że gmina otrzyma duże wsparcie z zewnątrz. To pociągnie mocno budżet w górę. O ile? Zobaczymy.

MORYŃ
Dla mniej wtajemniczonych spora niespodzianka, bo gmina, która przez 2 lata była czerwoną latarnią w powiecie, awansowała do środka tabeli. Wreszcie! - można powiedzieć. Parokrotnie przy podobnych podsumowaniach sugerowałem, że Moryń padał ofiarą zbytniej bojaźni (kto się boi, nigdy nie wygra) i błędnej polityki fiskalnej. Potem sami radni doszli do wniosku, że nie tędy droga, bo inni są daleko w przodzie. Wzmocniono dochody, ruszyły inwestycje i jest efekt. Gmina jest ponadto w dość dobrej kondycji, bo zadłużenie obecnie jest poniżej 15 proc. rocznego dochodu, a więc bezpieczne. Aby jednak utrzymać się w środku tabeli, konieczne są kolejne impulsy inwestycyjne.

CHOJNA
Utrzymała 6. miejsce, odnotowując dobry, 10,7-proc. wzrost. Jednak mimo wszystko jest to zbyt mało jak na możliwości Chojny. Ta gmina przypomina mi nieraz ucznia, o którym się mówi, że mógłby się dobrze uczyć, ale jest leń. Możliwości są, a efekty przeciętne. Co dalej? Oby nie było gorzej. Na fajerwerki się nie zanosi.

TRZCIŃSKO-ZDRÓJ
Spadek o dwa miejsca, ale znaczący wzrost dochodów i bardzo niewielka strata do gmin w środku stawki. Spora niewiadoma i - używając terminologii sportowej - możliwa jest wygrana, przegrana lub remis. Władze przejawiają dużą aktywność, lecz nie ma pewności, czy przełoży się to na efekty gospodarcze. Mogą być niespodzianki.

BANIE
Jedna pozycja w dół, lecz jest postęp w dochodach i - co chyba najważniejsze - gmina opuściła strefę "stanów średnich" jeżeli chodzi o zadłużenie. Wcześniej spłaty kredytów mocno ograniczały jej możliwości. Pamiętamy jeszcze niedawne kredyty konsumpcyjne na utrzymanie płynności finansowej. Teraz tych niebezpieczeństw nie ma i gdy ruszą projekty unijne, można bez obaw sięgnąć po wsparcie w banku na wkład własny. Gmina ma jednak stosunkowo niewielkie możliwości powiększania dochodów własnych. Ilość podmiotów gospodarczych jest niewielka i na boom gospodarczy się nie zanosi.

WIDUCHOWA
Aż dziw, że gmina w dochodach jest na ostatnim miejscu, bo zrobiła duży postęp (9,4 proc). Jednak nadrabia zaległości z lat poprzednich. Sądzę, że już niebawem zrobi skok podobny do Morynia, bo ma wyjątkowo dobrą pozycję (pisałem wcześniej przy okazji sesji absolutoryjnej). Malutkie zadłużenie i kilka przygotowanych, znaczących projektów inwestycyjnych gwarantuje przyszłościowy postęp. Należy tu zauważyć, że dochody w środku i w końcówce tabeli bardzo się wyrównały, bo Widuchowej do czwartego Gryfina brakuje tylko 180 zł, a więc wartość rocznego wzrostu.

Na koniec budżetowych rozważań dodam, że dochody wszystkich gmin naszego powiatu wzrosły w ciągu roku o około 12,5 mln zł i obecnie wynoszą 194,36 mln. W roku przyszłym na pewno pęknie dwusetka. Gdy dodamy do tego powiat, to mamy ćwierć miliarda złotych. Ładna sumka.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska