Party z kapustą
Proboszcz Krzywina Roman Góral przy szatkownicy, z lewej M. Kozanecki, z tyłu T. Sadowska
|
Brassica oleracea Nie trzeba szukać w niej piękna lub pytać, skąd się wzięła i czemu ją nazwano Brassica oleracea, i nie dla żółtych kwiatów zbierać ją oczywiście, bo w ogrodowej kapuście najważniejsze są liście. Zielone, białe, czerwone, postrzępione i gładkie, zbite w kamienną głowę, lubo luźne i rzadkie, w zależności od potrzeb oraz od przeznaczenia. Wszystkie sorty kapusty godne są polecenia. Nie ma sensu przedkładać brukwi nad kalarepę. Potraktować brokuła jak kalafior najlepiej, bo to jedna rodzina w witaminy obfita, z której od lat słynęła nasza Rzeczpospolita. Warto drobną brukselkę, jak i jarmuż spróbować, jeść ich liście surowe lub cierpliwie gotować i sauté móc podawać albo czymś okraszone. Ale serce najlepiej oddać wersji kiszonej. Ta zaiste jest warta każdej Pani Fatygi. Trzeba z Marii zacięciem ściąć zbyteczne łodygi, po czym ostrym narzędziem naciąć liści pół wanny, by ją w beczce ubijać z siłą dzielnej Joanny i dosolić jej czasem, by smak życia wchłonęła, dodać ziaren jałowca, by las w sobie zamknęła, marchwi wióry dobawić, żeby była rumiana, by stawiała na nogi każdą panią i pana. Potem tak ją dociskać, jak się kocha zawzięcie, świeżą piankę z niej zbierać, tak jak zbiera się szczęście, dać jej trochę ciepełka oraz swe zaufanie, potem schłodzić jej zapał i położyć nań kamień. Wtedy mały bacillus oraz coccus, pospołu, sfermentują co trzeba, by móc podać do stołu stos pierogów z kapustą, kwaśny bigos, łazanki albo sok prosto z beki przesączony do szklanki, których smak będzie zimą koił ciało i duszę. I choć owej pyszności do herbaty nie wduszę, to cenniejsza jest ona od najdroższej cytryny. O kapusto z ogrodu! Tyś królową jarzyny.Impreza, na którą zaproszono wiele kół gospodyń, sołtysów i przedstawicieli różnych organizacji, to też okazja do prezentacji kulinarnych i podzielenia się swoimi tajemnicami. Mistrz ceremonii Marek Kozanecki wygłosił wykład o walorach zdrowotnych kapusty, a potem zademonstrował sposób przyrządzania nalewki z dyni. Były też degustacje innych wonnych trunków, a także - co chyba zrozumiałe - smakowanie różnorodnych potraw, gdzie dominowała królowa warzyw. Obecna na imprezie Ryszarda Bekier (członkini władz krajowych i wojewódzkich KGW) wręczyła szereg listów gratulacyjnych i podziękowań osobom, które w ostatnim okresie angażowały się w działania aktywizujące społeczność wiejską.