Sąsiedzi czy wrogowie?
Kinga Konieczny
|
Dlaczego obcowanie z historią bywa pasjonujące? Odpowiedź wydaje się oczywista: bo zaspokaja nasz głód wiedzy o tym, jak było kiedyś. Ale to nie wszystko. Bo jeszcze bardziej emocjonujące jest to, że kontakt z historią dostarcza nam wielu odpowiedzi na pytanie, jak jest teraz. A konkretnie: jacy jesteśmy my, ludzie żyjący tu i teraz, a nie 50, 100 czy 1000 lat temu. Wyraźnie pokazała to nasza głośna debata z 2007 roku o bitwie pod Cedynią, która tak naprawdę była debatą o współczesnych polskich postawach i o tym, jak postrzegamy samych siebie w dzisiejszym świecie.
Podobnie jest z książką "A ty zostaniesz ze mną", prezentującą kilkanaście losów żyjących w regionie (w tym w naszym powiecie) autochtonów. Spotkanie z autorami: Kingą Konieczny oraz fotografikiem i wydawcą Andrzejem Łazowskim odbyło się 13 lutego w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chojnie. I - tak jak 26 stycznia w Książnicy Pomorskiej - wzbudziło emocje uczestników. Najkrócej można je zawrzeć w pytaniu: Niemcy to dla nas sąsiedzi czy wrogowie? Pozostaje ono aktualne dla wielu Polaków, choć od wojny upłynęły już 64 lata. Kwestia ta przybiera wymiar bardzo konkretny, gdy np. w naszym mieście osiedla się Niemiec (jak niektórzy bohaterowie książki, którzy wrócili do swych dawnych miejscowości), ale najczęściej ma charakter ogólny i historiozoficzny: czy dwa żyjące obok siebie duże narody to sąsiedzi czy wrogowie? W szukaniu rzetelnej odpowiedzi przeszkadza masa obustronnych stereotypów i zwykłej niewiedzy. To niedobrze, że mało wiemy o własnych sąsiadach, ale jeszcze gorzej, że ciągle za mało wiemy o sobie, własnej historii i losach. Jest to paradoks, bo Polacy uchodzą za naród szczególnie mocno żyjący historią. Ale często pielęgnujemy nie historię, lecz narodowe mity, które od prawdy bardziej nas oddalają niż przybliżają. Rzecz jasna mity są niezbędne każdemu narodowi, ale obok historii, a nie zamiast niej. Poznawanie historii z różnych źródeł potrafi niektóre mity weryfikować i odrzucić. Zwłaszcza nie powinniśmy się bać pożegnania z mitami, które pielęgnują nienawiść do innych oraz zatrzymują nas w rozwoju, szczególnie osobistym. Jednym z takich klasycznych mitów jest przekonanie: "ja jestem w porządku, inni nie są w porządku". W wyleczeniu się z tego pomaga przeglądanie się w lustrze, jakim są dla nas inni. Do roli lustra znakomicie nadają się sąsiedzi. Pod warunkiem, że nie patrzymy na nich jak na odwiecznych wrogów.
Andrzej Łazowski
|
Książkę "A ty zostaniesz ze mną" w dwujęzycznej wersji pięknie wydało szczecińskie stowarzyszenie Czas Przestrzeń Tożsamość. Otwiera ona nową serię pt. "Na pograniczu". A. Łazowski - prezes CPT zapowiedział, że kolejna pozycja poświęcona będzie żyjącym na pograniczu parom polsko-niemieckim.
W chojeńskim spotkaniu uczestniczyło kilkudziesięciu mieszkańców. To znak (podobnie jak wysoka frekwencja na niedawnym pokazie filmu Michała Majerskiego), że tematy związane z pograniczem wzbudzają tu duże zainteresowanie. I nic dziwnego, bo przecież Chojna leży na pograniczu, które z każdym rokiem zaskakuje swą dynamiką.
Przed spotkaniem pierwszych dziesięciu czytelników, którzy przyszli ze specjalnymi kuponami z ubiegłotygodniowej "Gazety Chojeńskiej", otrzymało książkę bezpłatnie. Teraz jest ona do kupienia na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Można ją też zamówić u wydawcy: Stowarzyszenie Czas Przestrzeń Tożsamość, ul. Lenartowicza 3-4, 71-445 Szczecin, e-mail:
[email protected]
Tekst i fot. Robert Ryss