Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 18 z dnia 05.05.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Absolutoria w kolejnych gminach
W przygranicznym biznesie iskrzy
Hala w Osinowie to nie targowisko
Ma talenty
Udawali policjantów
Tam, gdzie pieprz rośnie (8)
Biegamy i maszerujemy
Sport

W przygranicznym biznesie iskrzy

Przygraniczne targowiska od początku wzbudzały duże emocje, bo i o duże pieniądze chodzi. Widać to dobrze na przykładzie Osinowa Dolnego. Chyba wszyscy dotychczasowi burmistrzowie Cedyni musieli odpierać zarzuty o powiązania z przygranicznym biznesem. Nie inaczej jest z burmistrzem Adamem Zarzyckim.
Jeden z czytelników docieka w liście do naszej redakcji, dlaczego burmistrz już po roku zerwał 30 sierpnia 2008 r. umowę z Pawłem Woźnickim na dzierżawę 2,6 ha terenu niedaleko przejścia granicznego w Osinowie. Przecież dzierżawa była 15-letnia i gmina przez ten czas zarobiłaby z tego tytułu 1,7 mln zł, a nawet więcej, bo inwestor po wybudowaniu tam kompleksu handlowo-usługowego płaciłby także podatki.
Wcześniej na wniosek P. Woźnickiego zmieniono umowę i dzierżawcą stała się kierowana przez niego spółka Eurohyp Finanz AG. Jednak potem, 29 lipca 2008 r. poinformował on gminę, że przelał uprawnienia wynikające z umowy dzierżawy na nieznaną gminie spółkę "Polskie Wiatry". Jak stwierdził w rozmowie z naszą gazetą burmistrz Zarzycki, nie wolno było tego uczynić bez pisemnej zgody wydzierżawiającego. A więc umowę wypowiedziano, bo została naruszona. Przy okazji P. Woźnicki poinformował gminę, że jego wspólnicy ze spółek Poltank i Hak (prowadzących działalność handlową w Osinowie) upatrują w jego planach działalność konkurencyjną.
Na kontrowersyjnej działce rósł las, który wycięto, co też wzbudziło protesty. Jednak według burmistrza, Woźnicki na wycinkę dostał zgodę od starostwa i w zamian zasadził kilka tysięcy drzew w innym miejscu. Wykonał dokumentację na centrum handlowo-usługowe wraz ze stacją paliw. Jednak po wypowiedzeniu umowy plany te nie mogły zostać zrealizowane. Potem gmina dwukrotnie ogłaszała nowe przetargi na dzierżawę, ale nikt się nie zgłosił.

Czytelnik pisze też, że przy budowie domu burmistrza pracowali ludzie i sprzęt należący do firmy P. Woźnickiego. - Pracował tylko jeden człowiek, który rok wcześniej zatrudniony był u Woźnickiego - odpiera ten zarzut A. Zarzycki.

Do naszej redakcji wpłynęło także pismo od prezesa firmy Hak Heinza Müllera, że na podstawie wyroku sądu odwołano P. Woźnickiego ze stanowiska dyrektora tej spółki oraz że został on pozbawiony wszelkich uprawnień związanych z Hakiem i Poltankiem.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska