Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 30 z dnia 28.07.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Chopin przyjechał do Mieszkowic
Czy martwe przepisy ożyją i uratują Swobnicę?
Gimnazja z VAT-em
Świąteczne awanse policjantów
XV Przystanek Woodstock
Program Jarmarku Moryńskiego
Umowa Chojny z WSH
Pieszo przez świat
Sport

Gimnazja z VAT-em

W tym uroku udało nam się uzyskać wyniki sprawdzianów szkół podstawowych z naszego powiatu, które opublikowaliśmy w numerze 22. Niestety, nie mieliśmy dostępu do sprawdzianów gimnazjalnych i nie wiemy, jak na tle kraju czy województwa wypadły nasze szkoły. Ostatnio jednak na stronie internetowej scholaris.pl ukazał się bardzo ciekawy materiał badawczy, gdzie można prześledzić wyniki wszystkich gimnazjów w Polsce, ale pokazane inaczej niż dotychczas. Wzięto tam pod uwagę trzy lata (2006-2008), czyli jest to materiał bardziej wiarygodny, mniej narażony na okresowe, roczne anomalia. Nowa metoda badania wyników i tendencji jakości kształcenia w szkołach uwzględnia bardzo ważny czynnik: tzw. edukacyjną wartość dodaną (EWD). W sferze gospodarczej można ją skojarzyć z VAT-em. Na czym polega ten edukacyjny VAT? Badając wyniki egzaminów gimnazjalisty po skończonej szkole, porównuje się je z jego wynikiem w sprawdzianie po szóstej klasie. To bardzo doby pomysł, bo mając porównanie z "materiałem" wyjściowym, możemy rzeczywiście powiedzieć, czy dana szkoła uczy nieźle, czy słabo. Nie trzeba bowiem nikogo przekonywać, że gdy się dostanie dobrych uczniów z podstawówki, to bez wielkiego wysiłku poradzą sobie w gimnazjum. Sztuką jest natomiast zrobić ze słabego szóstoklasisty dobrego gimnazjalistę. Nowa metoda właśnie pokazuje tendencje, czy szkoła marnuje uczniów, czy też odwrotnie. Zapewne nie jest to kryterium doskonałe, bo na efekty edukacyjne gimnazjalistów ma wpływ wiele innych czynników: zmiana środowiska, dojazdy, warunki szkoły itp. Jednak takie porównanie ma sens i jest w miarę miarodajnym "czytnikiem" pracy szkoły.

W omawianej metodzie wszystkie szkoły podzielono na pięć kategorii: 1. Szkoły neutralne, tzn. takie, które nie zmieniły ani na plus, ani na minus wyników przekazanych im uczniów. 2. Szkoły sukcesu: mają wysokie wyniki sprawdzianów i zarazem poprawiły efektywność nauczania. 3. Placówki wspierające: mają słabsze wyniki, lecz i tak poprawiły się w stosunku do wyników wyjściowych. 4. Szkoły wymagające pomocy, a więc takie, które przejęły słabych uczniów i jeszcze pogorszyły ich wyniki. Wreszcie ostatni, piąty typ to szkoły niewykorzystanych możliwości: mają niezłe wyniki, lecz powinny mieć jeszcze lepsze, bo dostały dobry materiał. Wartość szkół przedstawiona jest graficznie przy pomocy dwóch przecinających się współrzędnych. Ich punkt przecięcia to średnia krajowa i do niej trzeba odnosić pozycję danej szkoły. Oś pozioma pokazuje punktowy wynik szkoły w teście gimnazjalnym (im bardziej na prawo, tym lepszy), a oś pionowa to wskaźnik wartości dodanej, obrazujący postęp bądź regres uczniów w stosunku do ich bazy wyjściowej czyli egzaminu z klasy VI. Pozycja na górze to postęp w wynikach, a na dole pogorszenie. Oczywiście wykresy są oddzielne dla części humanistycznej egzaminu i dla matematyczno-przyrodniczej.

Jak w tej metodzie porównawczej znajdujemy szkoły naszego powiatu? Nie ma się czym chwalić - poza jednym chlubnym wyjątkiem. Jest nim Gimnazjum w Kołbaczu. Wyniki tej szkoły zadziwiają nie tylko w skali powiatu, lecz i województwa. To czołówka wybiegająca sporo ponad przeciętność. Widać to doskonale na zamieszczonym wykresie. Wynik z testów (prawa oś współrzędnej) wyższy o około 5 pkt od przeciętnej, a na osi pionowej nawet plus 10, czyli szkoła ma bardzo wysoką wartość dodaną. Jest to więc szkoła sukcesu. A pozostałe? Nie chcemy wchodzić w szczegóły, bo głębsza analiza zajęłaby dużo miejsca, a pobieżne stwierdzenia mogłyby okazać się krzywdzące. Są dwie szkoły ewidentnie zakwalifikowane jako te wymagające pomocy. Zapewne znają już swoje miejsce na wykresie. Zachęcamy nauczycieli, rodziców i wszystkich zainteresowanych do prześledzenia tych wyników na wcześniej podanej stronie internetowej. Przy okazji warto zwrócić uwagę na inne czynniki, np. różnice w tej samej placówce w części humanistycznej i matematyczno-przyrodniczej. Są one nieraz bardzo duże (np. wyniki ZS w Widuchowej). To ważny sygnał dla dyrektorów szkół.
Podczas analizy wyników nasuwa się jeszcze jeden wniosek, a właściwie potwierdzenie obserwacji z roku ubiegłego. Generalnie lepiej wypadają gimnazja usytuowane przy zespołach szkół. I to z pewnością nie jest przypadek. Coś w tym jest i można z łatwością obronić postawioną tezę.
Na wykresie prezentujemy Gimnazjum w Kołbaczu (część matematyczno-przyrodnicza), życząc zarazem pozostałym, żeby wkrótce znalazły się też w prawej górnej ćwiartce wykresu.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska