Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 31-32 z dnia 04.08.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Potężna impreza
Co postanowi rada?
Duże motocykle i małe samochody
Mieszkowickie Dni Kultury i Przyjaźni
Radni przeciw zwolnieniu radnego
Inwestycyjny impuls w Cedyni
Niespokojne wakacje w Mieszkowicach
Sport

Inwestycyjny impuls w Cedyni

Sesje wakacyjne są rzadkością. Podkreślił to burmistrz Cedyni Adam Zarzycki, który zebrał radnych 28 lipca, aby podjąć kilka istotnych uchwał. Chodziło głównie o zabezpieczenie funduszy na realizację złożonych wniosków pomocowych, które niebawem mają być rozpatrywane. Największy z nich - z Regionalnego Programu Operacyjnego na kwotę około 8 mln złotych, według burmistrza ma bardzo duże szanse na akceptację. Złożony został na kompletną przebudowę stacji wodociągowej wraz z budową nowych urządzeń do uzdatniania wody oraz studni głębinowej w Cedyni. Wkład własny wynosiłby około 2 mln zł i dlatego podjęto uchwałę o zaciągnięciu pożyczki długoterminowej z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Następny kredyt długoterminowy w kwocie 1,1 mln zł postanowiono zaciągnąć na budowę świetlicy wiejskiej w Bielinku. Zadbano też o poprawę standardów świetlic w innych miejscowościach: Starym Kostrzynku, Lubiechowie Dolnym i Lubiechowie Górnym. Na ich modernizację postanowiono także wziąć pożyczkę o łącznej wartości 700 tys. Radni nie mieli wątpliwości co do celu wsparcia kredytowego, bo wszystkie uchwały podjęto jednogłośnie. Zauważył to z satysfakcją burmistrz, dziękując pośrednio opozycyjnym radnym za zrozumienie i poparcie jego strategii rozwoju gminy.

Spór o drogi
Nie było natomiast jedności co do innych, mniejszych inwestycji. Do ostrego starcia doszło między burmistrzem a radnym z Piasku Zenonem Pikułą, który zarzucił burmistrzowi, że sam niepodzielnie rządzi gminą, nie konsultując się z samorządem lokalnym, a konkretnie radą sołecką w Piasku. Według Pikuły burmistrz wbrew opinii samorządu wiejskiego podjął bez konsultacji decyzję o remoncie w Piasku drogi, która nikomu nie jest potrzebna. Radny dowodził, iż co prawda droga jest w fatalnym stanie, ale nikt przy niej nie mieszka i nie jest tak uciążliwa jak dwie pozostałe przebiegające przez wioskę. - Tam każdy pojazd wznieca tumany kurzu i latem nikt okna nie może otworzyć. Na pewno wszyscy mieszkańcy chcieliby, aby w pierwszej kolejności poprawić nawierzchnię tych dróg - dowodził. Burmistrz ripostował, że droga, która ma być remontowana, łączy drogę gminną z powiatową i wydatnie skraca przejazd do powiatówki. Gdy jest nieprzejezdna, to wszyscy muszą jechać naokoło przez wieś. Zarzycki zaznaczył zarazem, że w kolejnych planach przewidziane są remonty dwóch pozostałych dróg. Z goryczą stwierdził, że radny wszystkie jego poczynania kontestuje. Nawiązał w tym momencie do innej inwestycji w Piasku (budowy chodnika), co do której Pikuła ma ciągłe uwagi. Burmistrz powiedział, że wykonawca i inwestor (powiat) mają już dość tych utarczek i zastanawiają się nad przerwaniem prac.

Kiedy Orzechów?
Gdy doszło do dyskusji o drogach, ostro zareagował sołtys Orzechowa Kazimierz Widziajło, pytając, kiedy wreszcie nastąpi dawno obiecany remont drogi wojewódzkiej przebiegającej przez tę miejscowość. Sołtys powiedział, że we wsi od 6 lat nic nie było robione i nawet są kłopoty z rozdysponowaniem 8 tys. złotych funduszu sołeckiego, bo nie ma nic własnego, co można byłoby wyremontować, poprawić itp. - Chyba wypada te pieniądze zwrócić albo przejeść - powiedział z goryczą. Miał też pretensję do radnych i burmistrza, że nie dbają o całą gminę, lecz tylko o swoje miejscowości. Przypomniał, iż rok temu podczas dożynek gminnych wicemarszałek województwa publicznie obiecał, że w tym roku droga będzie robiona, a wiadomo już, że inwestycja została wstrzymana. Czekają na nią mieszkańcy, bo wiąże się to położeniem chodników, podjazdów do posesji, odpowiednim odprowadzeniem wody itp. Burmistrz Zarzycki odparł, iż rzeczywiście, była obietnica remontu całej drogi z Chojny do Cedyni, lecz przesunięto ją w czasie. Zaznaczył jednocześnie iż z pewnością będzie ona realizowana w roku przyszłym i nie ma od tego odwrotu. Nadmienił, iż być może jeszcze w tym roku będzie ogłoszony przetarg. Podkreślił, że nie zaniedbał niczego i na decyzje marszałka nie ma wpływu.

Będzie inna droga
Burmistrz poinformował jednocześnie, że w wyniku powstałej nadwyżki w Urzędzie Marszałkowskim, w Cedyni będzie remontowana inna droga - nr 125, biegnąca od drogi na Chojnę w kierunku Kolonii. Przeznaczono na ten cel 2 mln złotych. Jest już ogłoszony przetarg i niebawem zostanie wyłoniony wykonawca. Obecna droga będzie poszerzona. Ułożony zostanie też nowy, szerszy chodnik.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska