Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 33 z dnia 18.08.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Z Malborka do Glinnej
Zegary czy taras?
Jakiej chcemy jedności?
Uroczystości w Sanktuarium Pokoju
Już 40 ton żywności trafiło do mieszkańców gminy Chojna
Święto tańca
Mieszkowice się bawiły
Wędrówki historyczne wokół Gryfina
Jurajskie wrażenia
Sport

Zegary czy taras?

Trwają prace przy rekonstrukcji zegarów na wieży kościoła Mariackiego w Chojnie. Jednocześnie prowadzone są roboty, mające na celu spełnienie wymogów określonych przez straż pożarną. To one były głównym powodem w minionych 12 miesiącach nieudostępniania tarasu widokowego dla turystów, choć rok temu uroczyście dokonano otwarcia tej największej turystycznej atrakcji Chojny. Wywoływało to sporo komentarzy (list czytelnika w tej sprawie zamieszczamy poniżej).

Trudno ukryć zdziwienie, że w sytuacji, gdy brakuje pieniędzy na doprowadzenie do użytkowania tarasu, robi się w tym czasie inny kosztowny remont. Absolutnym priorytetem powinien być bowiem taras. To dobrze, że zegary odzyskają swój blask, niedobrze zaś, gdy wskazówki będą błyszczeć na zamkniętej wieży. Częściowym wyjaśnieniem jest informacja, że dawni niemieccy mieszkańcy miasta zebrali pewną kwotę z przeznaczeniem wyłącznie na remont zegara. Ale nie wyjaśnia to sprawy ważniejszej: czy kościół Mariacki ma tak naprawdę gospodarza i czy nie szwankuje koordynacja działań przy chlubnym dziele odbudowy.
(tekst i fot. rr)

Taras widokowy, czyli jak to się robi w "gminie turystycznej"
Mija rok od otwarcia tarasu widokowego w kościele Mariackim w Chojnie. Zapowiadało się bardzo obiecująco - głośne otwarcie podczas ostatnich Dni Integracji - i... ciche zamknięcie po dwóch dniach. Od tego czasu, a więc przez cały rok, taras jest zamknięty, poza nielicznymi wyjątkami, kiedy to ks. Chodakowski oprowadza wycieczki. A co ze zwykłymi turystami, którzy codziennie przychodzą pod KM i dziwią się, że jest zamknięty? Co z mieszkańcami?
Pytanie zasadnicze brzmi: dlaczego taras jest zamknięty? Jak go zamykano, argumentem był remont, który zagrażał zwiedzającym. Tylko że przez ostatni rok remontu żadnego nie było! Parę dni temu na stronie gminy Chojna pojawiła się informacja: "W związku z kolejnym etapem odbudowy wieży kościoła Mariackiego w Chojnie wejście na wieżę nie będzie możliwe do czasu zakończenia robót". Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. A kiedy było możliwe?!
Podczas ostatnich Dni Chojny burmistrz głośno zapewniał ze sceny, że już wkrótce taras będzie otwarty. Nie powiedział tylko, ile czasu będzie trwało to "wkrótce".
Proponuję przeszkolić osoby z Urzędu Pracy (są różne programy w ramach walki z bezrobociem) i otworzyć taras. Jeśli przez ten ostatni rok taras byłby czynny, to na sto procent z ofiar zwiedzających nazbierałoby się chociażby na renowację zegarów. Ale przecież prościej jest powysyłać listy do firm z prośbą o datki. Nie mam nic przeciwko takim datkom i chwała tym, którzy dokładają swoją cegiełkę. Twierdzę jednak, iż darczyńców byłoby więcej, gdyby kościół Mariacki na co dzień był otwarty dla zwiedzających. Chyba o to powinna zabiegać też nasza władza, która stawia w gminie na turystykę. Tylko żeby tak się stało, to trzeba też czynów, a nie tylko słów.
Mam nadzieję, że ten rok jest ostatnim, w którym taras jest zamknięty. W przyszłym czekają nas wybory i dużym sukcesem może być... następne otwarcie tarasu. Miejmy nadzieję, że już na stałe, czego sobie i pozostałym mieszkańcom Chojny życzę.
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska