Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 35 z dnia 01.09.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Wielu gości, wiele wydarzeń
Czy chcemy jedności?
Potrzebna jest rezygnacja ze stereotypów
Terra Incognita w Chojnie
Wielkie Sztukowanie
Namiętnie o TBS
Czy burmistrz wdepnął w bagno?
Piłka nożna

Potrzebna jest rezygnacja ze stereotypów

Przewodniczący episkopatów Polski i Niemiec: arcybiskupi Józef Michalik i Robert Zollitsch wydali 25 sierpnia wspólne oświadczenie z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Zostało ono opublikowane jednocześnie w Częstochowie i Bonn. To bardzo ważny dokument dla Polaków i Niemców, a szczególnie istotny dla nas - mieszkańców pogranicza, żyjących na co dzień na pierwszej linii kontaktów między oboma naszymi narodami. Oto fragmenty oświadczenia (tytuł i śródtytuły od redakcji):

Pokój zależy od każdego z nas, a stereotypy utrudniają zrozumienie
Przed 70 laty, 1 września 1939 r., niemiecki Wehrmacht rozpoczął atak na Polskę. Tak zaczęła się II wojna światowa. U wielu, którzy ją przeżyli, zrodzą się na nowo - w kontekście rocznicy - bolesne wspomnienia o czasach przemocy, bezprawia i bezsilności; wspomnienia utraconych najbliższych członków rodziny, krewnych i przyjaciół oraz utraty ojczyzny. Kolejny raz uświadamiamy sobie w tym dniu, jak głęboko przeżycia wojny światowej wryły się w pamięć i serca ludzi i narodów. Niektóre rany nie zagoiły się do dzisiaj. (...) Potrzebna jest nie tylko rzetelność w rozliczaniu się z okropnościami przeszłości, ale także rezygnacja ze stereotypów, które utrudniają prawdziwe zrozumienie tych czasów i mogą podważyć budowane z trudem zaufanie między Polakami a Niemcami. Nie mniej niż dawniej potrzebujemy również i dzisiaj żywej troski o pokój i kształtowanie człowieka wolnego od nienawiści wobec innych i zdolnego do budowania porządku opartego na godności ludzkiej. Wiemy, że pokój zależy od każdego z nas: od naszej woli, postawy, słowa i gestów dobroci, od umiejętności wyznania win i przebaczania - i wreszcie od tego, czy potrafimy patrzeć w przyszłość, nie będąc skrępowanymi wyłącznie przeszłością.
(...) Narodowosocjalistyczne Niemcy rozpętały w Europie wojnę, w czasie której zostały jawnie zanegowane zasady moralne i fundamentalne prawa człowieka. W Europie Wschodniej wojna ta miała na celu zagładę i zniewolenie narodów. Szczególnie przywódcy polskiego społeczeństwa, uczeni, inteligencja, w tym duchowieństwo, zostali dotknięci polityką eksterminacji, której celem było ostatecznie ujarzmienie całego narodu. Wspominamy dzisiaj miliony ofiar tej wojny, a także wszystkich, którzy byli prześladowani i mordowani wskutek ideologii rasistowskiej, pochodzenia czy wiary. Pamiętamy o europejskich Żydach - ofiarach zbrodni przeciwko ludzkości, jaką był Holocaust, Sinti i Romach, umysłowo niepełnosprawnych i elitach narodów Europy Środkowej i Wschodniej. (...) W wyniku decyzji zwycięskich mocarstw Polska znalazła się w strefie wpływów Związku Sowieckiego, co było odebrane przez społeczeństwo polskie jako nowa forma okupacji, która przyniosła kolejne cierpienia, ofiary, wygnania i przesiedlenia. Rozpoczęło się, trwające aż do początku lat 90., życie w systemie zniewolenia i izolacji, które utrudniały rozwój gospodarczy i dostęp do nowych technologii. Losy samych Niemców nie potoczyły się jednakowo. Podczas gdy na zachodzie Europy już wkrótce po 1945 r. rozpoczęła się odbudowa wolnego społeczeństwa, mieszkańcy wschodniej części Niemiec (NRD) musieli pogodzić się z sowieckim zwierzchnictwem i komunistycznym systemem społecznym. Ustrój panujący w Polsce budował urzędową przyjaźń z NRD, a podsycał nienawiść wobec Republiki Federalnej Niemiec, strasząc niemieckim "rewizjonizmem" i sprzymierzonym z nim amerykańskim "imperializmem".

Biskupi potępiają zbrodnie wojenne, jak i wypędzenia
Skutków hitlerowskiej agresji mocno doświadczyli także ci ludzie, którzy utracili swój rodzinny dom, swoją ojcowiznę. Pierwszymi z nich byli Polacy, którzy stali się nie tylko ofiarami działań wojennych i okupacji, ale również przymusowych deportacji wynikających z operacji wojsk hitlerowskich i sowieckich. Jako skutek ekspansywnych sowieckich planów nowego porządku w zakresie obszaru Europy Środkowej i Wschodniej oraz decyzji zwycięskich mocarstw, także wielu Niemców cierpiało nie tylko na końcu wojny, ale także później, kiedy doświadczyło losu uciekających i wypędzonych. (...) W tym duchu, wobec faktu zbrodniczej napaści wojennej nazistowskich Niemiec, ogromu krzywd, jakie w konsekwencji zostały zadane Polakom przez Niemców, oraz krzywd, jakich doznali Niemcy z powodu wypędzenia i utraty ojczyzny, powtórzyliśmy wspólnie: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Niemieccy i polscy biskupi wspólnie potępiają zbrodnie wojenne. Jesteśmy też zgodni w potępieniu wypędzeń, nie zapominając przy tym o wewnętrznej zależności i następstwie wydarzeń. (...)

Nie zapominać i patrzeć w przyszłość
Zapraszamy wszystkich, którym w europejskim domu zależy na atmosferze relacji sąsiedzkich, aby nie wracając selektywnie do przeszłości, zajęli się intensywniej budowaniem wspólnej przyszłości. Wszystkim nam potrzebne jest patrzenie w przyszłość, ku której chcemy zmierzać, nie zapominając ani nie pomniejszając historycznej prawdy we wszystkich jej aspektach. Temu zamiarowi z pewnością służą prace komisji podręcznikowej, opracowującej wspólny podręcznik polsko-niemieckiej historii. Wyrażamy nadzieję, że prace te zostaną wkrótce zakończone, a opracowanie stanie się dla młodego pokolenia w Niemczech i w Polsce źródłem wiedzy o naszej trudnej i obciążonej doświadczeniem przeszłości. Apelujemy również do ludzi mediów: dziennikarzy, pracowników radia i telewizji, aby sprostali swojej odpowiedzialności za klimat wzrastającego zaufania między Polakami a Niemcami.

Nie wykorzystywać historii do propagandy
(...) W niektórych społecznych czy politycznych tendencjach ujawnia się również pokusa propagandowego wykorzystania raz już w historii zaistniałych zranień i pobudzania resentymentów wynikających z jednostronnych interpretacji historycznych. Kościół będzie nieustannie i zdecydowanie występował przeciw takiemu odejściu od prawdy historycznej. Zachęcamy do intensywnego dialogu, który zawsze łączy się z gotowością wysłuchania drugiej strony. Niemcy i Polacy powinni wspólnie kierować swoją uwagę ku ludziom, którzy wciąż jeszcze cierpią z powodu traumatycznych przeżyć związanych z wojną, okupacją, utratą ojcowizny i pogardą dla człowieka. Takie podejście do przeszłości i jej skutków nie zamyka przecież naszych narodów w więzieniu pamięci. Przeciwnie, "leczenie pamięci", o którym często mówił papież Jan Paweł II, stwarza - psychologicznie, kulturowo i politycznie - przestrzeń, w której rodzące się pytania mogą być rozpatrywane z należytą rzeczowością. Wspomnienie nie przykuwa nas do przeszłości; ono czyni nas wolnymi dla przyszłości. (...)
Tylko w klimacie przebaczenia i pojednania, sprawiedliwości, miłości i prawdy może rozwijać się kultura pokoju służąca wspólnemu dobru. (...) Zachęcamy młodzież do nauki języka sąsiadów oraz do poznawania ich kultury, mającej przecież wspólne, chrześcijańskie korzenie. (...)
Pojednanie między naszymi narodami jest darem, który możemy wnieść w dzieje zjednoczonej Europy. Pomimo pojawiających się niekiedy napięć i partykularnych nieporozumień, nieomijających rodziny narodów, warto pamiętać o fundamentalnym postępie dziejowym, wyrażającym się w integracji europejskiej. Nie wolno zaprzepaścić szansy budowania pokoju, jaką daje zjednoczenie narodów Europy. Zwracamy się do wszystkich, aby przez modlitwę i działanie nie ustawali w wysiłkach budowania europejskiej jedności. Tylko w ten sposób będziemy mogli nadal cieszyć się pokojem.

W niedzielę w katedrze berlińskiej pw. św. Jadwigi Śląskiej odprawiono mszę św. za wszystkich, którzy zginęli w czasie II wojny oraz w intencji pokoju na świecie. Przewodniczył jej arcybiskup Berlina kard. Georg Sterzinsky. Wspólnie z nim mszę odprawiali członkowie zespołu ds. kontaktów między obydwoma episkopatami, w tym abp Kazimierz Nycz oraz biskupi Wiktor Skworc i Jan Kopiec.
(r)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska