Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 48 z dnia 01.12.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Batalia o wypłaty dla urzędników
Terra Incognita i rocznik
Chcemy jak najwięcej wyrwać z Unii
Nasz powiat jest piękny...
Chcą dalej współpracować
Kolejne Orliki
Półwiecze Hermesa

Chcemy jak najwięcej wyrwać z Unii

Rozmowa z burmistrzem Trzcińska-Zdroju Zbigniewem Kitlasem

"Gazeta Chojeńska": - Dyrektor Centrum Kultury Piotr Kowalewski, odchodząc z pracy, przesłał nam krótkie i trochę tajemnicze oświadczenie. Sam chciał odejść czy musiał?
Burmistrz Z. Kitlas: - Odszedł sam i nie ma tu żadnych podtekstów. Nie znaczy to, że nie było do jego pracy żadnych zastrzeżeń. Zwracaliśmy mu uwagę na to np., że ma nikły kontakt z młodzieżą - szczególnie gimnazjalną, że powinien intensywniej współpracować ze szkołami. Wydaje mi się, iż uznał, że nie może sprostać naszym oczekiwaniom i postanowił się zwolnić. Odchodząc mówił, że przechodzi do lepiej płatnej pracy. Podobno miał wystartować w konkursie na dyrektora domu kultury w większej miejscowości.
- A co z waszym konkursem?
- Mamy 5 ofert (termin upłynął 23 listopada), bo jedna ze względów formalnych została odrzucona. Rozpatrzenie, po rozmowie z kandydatami, nastąpi prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. Ze wstępnej analizy wynika, że są to osoby doświadczone, odpowiednio przygotowane. Jest np. muzyk z wyższym wykształceniem. Jako ciekawostkę powiem, że ofertę złożyła pewna pani aż z Ełku. Ubolewam tylko, że nie zgłosił się nikt z naszej gminy, ale na dobrą sprawę to takiej kadry nie mamy. Nieraz mi zarzucają, że nie zatrudniamy swoich ludzi, własnych firm, ale przecież nikomu nie ograniczamy dostępu. Cieszyłbym się np., gdyby ktoś podjął się budowy Orlika. Duża robota i lepiej można byłoby się dogadać ze swoją firmą.
- Macie piękną halę sportową, tuż obok Orlika i aż się prosi, żeby w to miejsce "przenieść" jeszcze szkołę. Mielibyście problem z głowy do XXII wieku. Takie propozycje słyszałem już kilka lat temu. Czy ta wizja wciąż żyje?
- Gdy przychodziłem do pracy w podstawówce, to już mówiło się o budowie nowej szkoły. To - jak pan wspomniał - załatwiałoby sprawę kompleksowo. Zrobić zespół szkół (gimnazjum wraz z podstawówką) i mamy wszystko w jednym miejscu. Hala byłaby odpowiednio wykorzystana i boisko też. W pobliżu jest również centrum kultury, biblioteka i na dodatek przepiękne otoczenie. Czy ta myśl nadal jest żywa? Jest. Myślimy nad tym, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że budując szkołę, bylibyśmy zdani tylko na siebie, a teraz jest to nierealne, bo mamy na głowie palące problemy, jak chociażby oczyszczalnia ścieków. Obecnie chcemy wyrwać jak najwięcej funduszy z Unii, a tu potrzebne są własne wkłady finansowe. Na razie staramy się w miarę możliwości remontować nasze obiekty. Z pomocą Ministerstwa Kultury (dotacja 200 tys. zł) wyremontowaliśmy perełkę - ratusz. Obecnie przekładamy dach na przedszkolu (koszt 54 tys. zł), wymieniliśmy okna w szkole w Trzcińsku za 71 tys. Wkrótce ruszy remont świetlic wiejskich i TCK. Na Stołeczną i Rosnowo mamy już rozstrzygnięty przetarg. Mieliśmy wielu oferentów, a rozrzut cenowy był tak duży, że mieliśmy z czego wybierać. Cieszy to, że udało nam się zejść sporo poniżej zaplanowanej kwoty.
- Wiem o waszych kłopotach z pozwoleniem na dalsze użytkowanie gminnego składowiska odpadów w Drzeszu. Wydaliście około 150 tys. zł na budowę nowych kwater i co dalej?
- Do tej pory nie mamy pozwolenia na użytkowanie. To jest droga przez mękę i sprawa, która ma długą historię, a sterta pism, odwołań, ekspertyz nie mieści się w jednej teczce. Dotarłem nawet do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie. Wstrzymajmy się z tą rozmową jeszcze kilka dni, bo prawdopodobnie będziemy już mieli ostateczne rozstrzygnięcie. Wtedy udostępnię wam wszystkie materiały.
Rozm. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska