Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 49 z dnia 08.12.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Nieszkodliwy walący się zamek
Radość w Trzcińsku, Cedyni i Chojnie
Wrócim się przez morze
W piątek Rocznik
Galerianki w Gryfinie
Fizjoterapia ma przyszłość
Różnice motorem zmian
Mają nowego osiołka
Rekordowa pietruszka
Sport

Wrócim się przez morze

W ostatni dzień listopada w Gryfinie zorganizowano podniosłą uroczystość dla upamiętnienia 350. rocznicy przemarszu wojsk hetmana Stefana Czarnieckiego. Przemarszu przez...? Ano właśnie. Do tej pory historycy nie rozstrzygnęli jednoznacznie, czy hetman, wracając z Danii, gdzie walczył z wojskami szwedzkimi, przeprawiał się przez Odrę w samym Gryfinie, czy też gdzieś w pobliżu. Jak pisaliśmy wcześniej (nr 45 i 47), pierwotnie władze Gryfina zamierzały nazwać most na Regalicy im. Stefana Czarnieckiego, lecz wywołało to burzę różnych środowisk gryfińskich. Chodziło nie tylko o to, czy hetman był w Gryfinie czy też nie, lecz o samą postać Czarnieckiego, którego wojska, przechodząc przez te ziemie, pustoszyły dziesiątki miejscowości. Ostatecznie (pisaliśmy o tym dwa tygodnie temu) władze gminy zrezygnowały z wersji mostowej, postanawiając ufundować tablicę pamiątkową w przedsionku kościoła Narodzenia NMP w Gryfinie.

W gryfińskim kościele wmurowano tablicę ku czci Czarnieckiego
Wcześniejsze przygotowania do uroczystości nabrały tak dużego rozmachu, że odsłonięcie tablicy było nietuzinkowym wydarzeniem. Rozpoczęła je uroczysta sesja Rady Miejskiej w auli gimnazjum. Wśród gości pojawili się m.in.: abp metropolita szczecińsko-kamieński Andrzej Dzięga, biskup Kopenhagi Czesław Kozon, prezydent Szczecina Piotr Krzystek, senator Jan Olech, pomysłodawca uroczystości (wywodzący się z Gryfina proboszcz jednej z duńskich parafii) ks. Jan Zalewski, prof. Edward Rymar z Pyrzyc. Oprócz zaproszonych osób, aulę szczelnie wypełnili uczniowie tutejszego gimnazjum.
Prof. Edward Rymar
Po przywitaniu przez przewodniczącego RM Mieczysława Sawaryna głos zabrał burmistrz Gryfina Henryk Piłat, krótko tylko nawiązując do rocznicy związanej z hetmanem Czarnieckim. Mocno natomiast wyeksponował inny aspekt (zupełnie oboczny temat), tj. wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, dotyczący zdjęcia krzyża w jednej z włoskich szkół. Burmistrz uderzył w nutę obrony krzyża, wiary, nierozerwalnego związku chrześcijaństwa z najjaśniejszymi kartami naszych dziejów. Było to przesłanie dla młodzieży, aby wybierała drogę prawdy, trwałych wartości, a nie ulotnych miraży.

Pro publico bono
Kolejny mówca - ks. abp Andrzej Dzięga nie unikał już tematu związanego z Czarnieckim, starając się przedstawić go jako odpowiedzialnego męża stanu, dochowującego sojuszniczych zobowiązań (chodzi o wyprawę do Danii i porozumienie z cesarzem austriackim i Brandenburgią), gorliwego patriotę, który zawsze kierował się szlachetną zasadą dobra wspólnego. Zwrócił też uwagę na ważny, lecz dla wielu Polaków mało zrozumiały fragment naszego hymnu państwowego, odnoszący się do Czarnieckiego. "Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze, dla ojczyzny ratowania wrócim się przez morze". Te słowa dotyczą bowiem powrotu hetmana na wezwanie króla. Arcybiskup w kościele podczas mszy powiedział również, że Gryfino (w aspekcie dobrych polsko-duńskich kontaktów) ma szansę stać się przyczółkiem do budowania jedności także dzisiejszej Europy, jedności opartej na silnym fundamencie wiary chrześcijańskiej. Podkreślił jednocześnie, że nie powinniśmy się bać europejskich sojuszy.

Ksiądz Jan Zalewski
Czarniecki w świetle faktów historycznych
Ciekawy wykład wygłosił znawca dziejów Pomorza Zachodniego prof. Edward Rymar, który starał się przedstawić znane epizody z wypraw Czarnieckiego w pogoni za Szwedami. Profesor nie potrafił rozstrzygnąć zagadki, czy hetman był w Gryfinie, czy też wracał do kraju inną drogą. Sprawa w świetle dotychczasowych źródeł jest zagmatwana i nie wiadomo, czy kiedykolwiek da się kategorycznie tę kwestię rozwikłać. Przy okazji mówca przytoczył inne, mocniej udokumentowane fakty, świadczące o tym, iż Czarniecki nie był "aniołkiem". Starając się zaopatrzyć swe wielotysięczne oddziały w potrzebne do dłuższej wyprawy zapasy, plądrował i łupił miejscowe wioski dość okrutnie. E. Rymar komplementował środowisko gryfińskie - głównie internautów, którzy w poszukiwaniu prawdy historycznej mocno się zmobilizowali, docierając nawet do mało znanych u nas źródeł historycznych w Niemczech.

W podobnym tonie wypowiedział się "sprawca" zamieszania i zarazem pomysłodawca uroczystości - były gryfinianin ks. Jan Zalewski, gratulując, że przez tutejsze środowisko przetoczyła się tak wielka dyskusja historyczna. Równocześnie oznajmił, iż nastąpi ciąg dalszy, bo jego znajomy parafianin dotarł do archiwum pruskiego w Berlinie i natknął się na nowe fakty, mogące rzucić więcej światła na poruszane sprawy.

O jedność narodów Europy
Po sesji nastąpiła druga część uroczystości w kościele, gdzie odprawiona została msza św. w intencji narodów Europy, sprawowana przez abp. Dzięgę. Było to szczególne nabożeństwo z dziesiątkami pocztów sztandarowych szkół i wielu innych organizacji, orkiestrą ZE Dolna Odra i chórem pod dyr. G. Handkego. Homilię wygłosił doskonale operujący językiem polskim biskup z Kopenhagi Czesław Kozon, potwierdzając przytaczane już słowa abpa o trwałych sojuszach, wzmacnianych spoiwem wiary. Po mszy, przy gromkim śpiewie hymnu państwowego, odsłonięto i poświęcono tablicę upamiętniającą przemarsz polskich oddziałów pod wodzą hetmana Czarnieckiego przez Ziemię Gryfińską.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska