Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 50 z dnia 15.12.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Elektrownia atomowa - szanse czy miraże?
Mamy „Rocznik Chojeński”
Najważniejsza nagroda na najważniejszym festiwalu
Umorzone porody
Książka roku
Natura, ptaki i rozsądek
Wnioski i cuda
Sport

Natura, ptaki i rozsądek

W połowie listopada Urząd Miejski w Cedyni otrzymał obwieszczenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie, informujące o możliwości składania uwag do projektu "Specjalnej ochrony ptaków Natura 2000 Dolina Dolnej Odry". Plan szczegółowych zadań na tym obszarze ma być przyjęty do 21 lipca przyszłego roku. Materiał, jaki otrzymała gmina, obejmuje obszar ponad 60 tys. hektarów i jest bardzo obszerny (kilkaset stron). Dotyczy sfery gospodarki przestrzennej, rolnej, wodnej, rybackiej, łowieckiej i innych dziedzin. Ważny będzie przez 10 lat.
Pracownicy Urzędu Miejskiego postanowili zapoznać jak najszersze kręgi społeczeństwa z treścią planu, zwracając uwagę na newralgiczne punkty, które mogą być uciążliwe i niekorzystne dla ludności. Na sesji 27 listopada jednogłośnie przyjęto uchwałę dotyczącą planu ochrony ptaków, załączając jednocześnie szereg uwag i wniosków. Burmistrz Adam Zarzycki powiedział, że autorzy projektu, którym należy się szacunek za wykonanie tak dużej pracy, w niektórych momentach "wyszli przed orkiestrę", niepotrzebnie - jego zdaniem - tworząc ograniczenia, które nie są wymagane przez normy unijne bądź inne przepisy. Kilka zapisów jest nieżyciowych i są obawy, że będą one martwe, bo niemożliwe do wyegzekwowania. Oto kilka wybranych uwag, które przyjęto na sesji.

"Nie zgadzamy się z zapisami rozdziałów (...). Poważne zastrzeżenia budzi fakt, że rozdziały te stanowią szereg zakazów, które wykluczają wypracowane przez lata plany i projekty samorządu oraz społeczności zamieszkującej ten teren, bez określenia wymiernych korzyści dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, których przedsięwzięcia inwestycyjne mogą być poważnie utrudnione, a w skrajnych przypadkach zahamowane. Nie zgadzamy się z następującymi zapisami:
- Objęcie ochroną rezerwatową Kostrzyneckiego Rozlewiska.
- Zakaz regulacji istniejących cieków wodnych oraz wykonywania nowych melioracji odwadniających (...)
- Wyłączenie z zabudowy strefy krawędziowej Doliny Odry oraz obszaru Żuław Cedyńskich, poza obszarem zwartych układów osiedleńczych. Zachowanie starych sadów oraz starych nasadzeń drzew w stanie niezmienionym (...) W Starej Rudnicy konieczne jest zaniechanie planowanej nowej zabudowy na południe od szosy. W Bielinku konieczne jest zaniechanie planowanej przystani.
- Na obszarze ostoi ograniczenie lokalizacji masztów telefonii komórkowej.
- Wykluczenie budowy napowietrznych linii elektroenergetycznych wysokiego i średniego napięcia w obrębie ostoi i w odległości do 2 km od jej granic (...)
- Wykluczenie budowy nowych przejść granicznych na obszarze ostoi.
- Wprowadzenie całorocznego zakazu polowań na terenie Kostrzyneckiego Rozlewiska i Żuław Cedyńskich.
- Dopuszczenie możliwości korzystania ze sprzętu pływającego na obszarze Kostrzyneckiego Rozlewiska tylko dla celów rybackich.
- Wykluczenie korzystania ze sprzętu pływającego (nie dotyczy zarządcy) na terenie kopalni w Bielinku".

W załączniku do uchwały RM czytamy dalej: "Autorzy operatów pominęli w swoim opracowaniu aspekt funkcjonowania społeczności i podmiotów gospodarczych na terenie Doliny Dolnej Odry, przez co towarzyszy nam wrażenie, że opracowanie stało się oderwane od rzeczywistości i jako takie nie ma prawa bytu w naszej rzeczywistości. Zarówno autorzy projektu planu, jak i zatwierdzający go regionalny dyrektor ochrony środowiska muszą mieć świadomość, że to miejscowa społeczność będzie ponosić długofalowe skutki zapisów planu - nie tylko ekonomiczne, ale i społeczne (łącznie ze zmianami demograficznymi). Kto poniesie finansową odpowiedzialność za te skutki? (...) Wprowadzenie zadań ochronnych w życie będzie pewnego rodzaju eksperymentem przeprowadzonym na koszt gmin, ponieważ nie można ze 100 proc. pewnością przewidzieć skutków manipulacji czynnikami wpływającymi na populację. Proponujemy, aby zapisy planu zadań ochronnych nie zawierały wszystkich proponowanych zakazów. Zgodnie z art. 29 ustawy, plan ochrony może być zmieniany, jeżeli to wynika z potrzeby ochrony siedlisk przyrodniczych (...) Zapisy planu zawsze mogą być poszerzone, jeżeli z monitoringu wynikać będzie konieczność podjęcia dodatkowych działań".

Rzeczywiście, trudno nie podzielić obaw cedyńskich władz, bo ktoś niepotrzebnie dmucha na zimne. Do tej pory - mimo braku tak restrykcyjnych przepisów - ptaszki w Dolinie Dolnej Odry (i zwierzaki też) nie mają się źle. Jest ich więcej niż przed kilku czy kilkunastu laty, a słynnego puchacza (sowę) "przyuważono" dopiero niedawno.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska