Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 06 z dnia 09.02.2010

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Jak dotrzemy do S3?
Papież zgorszył antysemitów
Co to jest antysemityzm
Muzyka Włóczykija
Walentynki
BS chce się rozbudować
Mister Chojny
Nocny alkohol wzbudza protesty

Papież zgorszył antysemitów

27 stycznia obchodzono 65-lecie oswobodzenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. To straszne miejsce jest na całym świecie symbolem hitlerowskiego okrucieństwa, popełnionego na wielu narodach. Wyjątkowe miejsce w tym okrucieństwie zajmują ofiary żydowskie, zarówno jakościowo, jak i ilościowo (w Auschwitz na 1 mln 100 tys. zabitych aż 1 mln to Żydzi), dlatego decyzją ONZ 27 stycznia jest także Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Podczas Holokaustu (czyli Zagłady) z 8 mln zamieszkujących Europę Żydów naziści zamordowali 6 mln, w tym 2 mln dzieci.
Pamięć tych strasznych wydarzeń czczono w tym roku nie tylko w Oświęcimiu, ale w różnych miejscach Polski, w tym podczas debaty w Książnicy Pomorskiej w Szczecinie, zorganizowanej przez stowarzyszenie "Czas Przestrzeń Tożsamość" z udziałem m.in. nauczycieli z Mieszkowic oraz licealistów z Chojny. Dyskusję prowadził Remigiusz Rzepczak - nauczyciel mieszkowickiego gimnazjum.

W specyficzny sposób uczciło tę tragiczną rocznicę bezpłatne i podrzucane pod drzwi pisemko o nazwie "Chojeńska Gazeta Skrzynkowa". Antysemickie, ksenofobiczne i nacjonalistyczne teksty na jego łamach to od dawna standard, a to głównie dzięki przedrukowywanym tam w każdym numerze na honorowym miejscu felietonom Stanisława Michalkiewicza, którego od czasu do czasu wspiera piórem jego lokalny admirator i promotor - chojeński radny Sławomir Błęcki. Jednak to, co "Skrzynkowa" opublikowała w ostatnim numerze, cztery dni po 27 stycznia, to nie tylko antysemityzm: to ordynarny antysemityzm.
Otóż Michalkiewicz (niedawno w chojeńskim kościele św. Trójcy podejmowany z honorami jako "prawdziwy Polak" przez księdza Antoniego Chodakowskiego) ostro krytykuje papieża Benedykta XVI za wizytę w rzymskiej synagodze. "Jeśli ktoś pragnie przyjaźnić się ze wszystkimi, to prędzej czy później wpadnie w złe towarzystwo" - komentuje Michalkiewicz. Przypuszcza, że papież ugiął się, bo "sytuacja finansowa Stolicy Apostolskiej musi być co najmniej niepokojąca" (przekonanie o rządzącej światem żydowskiej finansjerze to jedna z naczelnych obsesji antysemitów). Krytyczne uwagi Żydów wobec podpisania w grudniu przez papieża dekretu o uznaniu heroiczności cnót Piusa XII (jego postawa wobec Hitlera wzbudza kontrowersje także u katolików) Michalkiewicz z właściwym sobie wdziękiem ujmuje następująco: "Benedykt XVI pogalopował do synagogi, by wysłuchiwać zelżywości od handełesów". Idol "Skrzynkowej" doszukuje się w Watykanie żydowskich agentów oraz sugeruje, że wizyta Jana Pawła II w synagodze w 1986 roku nastąpiła dlatego, że papież był szantażowany przez Żydów.

Tylko tyle antysemita potrafił zrozumieć z nauczania naszego papieża i jego dialogu z judaizmem. I "Skrzynkowa" w taki właśnie sposób "godnie" uczciła pamięć 6 milionów ludzi zagazowanych i spalonych na naszej ziemi. Jeszcze coś z typowego arsenału: wspominając Holokaust, Michalkiewicz ostentacyjnie pisze to słowo małą literą i uprasza korektę, by mu nie poprawiała. "Bo ja się na holokauście nie dorobiłem" - uzasadnia.

Papa Wojtyła płacze w niebiosach, że tyle jego polskich dzieci wyparło się go, bo stawiają mu pomniki i wynoszą na ołtarze, ale tak naprawdę odwracają się od niego. Płacze więc nad poczerniałymi z nienawiści sercami swych rodaków. Płacze jako człowiek, ale i jako niedawna głowa Kościoła, bo tyle razy powtarzał, że antysemityzm to ciężki grzech, a zapiekła nienawiść to zaprzeczenie chrześcijaństwa. Płacze też nad obojętnością milionów innych swych rodaków, którzy nie potrafią dać świadectwa swej wiary i swego człowieczeństwa, zgadzając się, by pod ich bokiem panoszyło się zło.
Jan Paweł II płacze, za to w ciemnych czeluściach cieszy się Hitler, bo zza grobu, 65 lat po wojnie odnosi zwycięstwo w duszach i umysłach tylu ludzi. To bardzo smutne, że są to polskie dusze i umysły.

W Polsce nie brakuje antysemickich pisemek ani antysemitów, również w sutannach i biskupich ornatach. Nie to więc bulwersuje (choć powinno). Za to bardzo bulwersuje fakt, o którym już pisaliśmy, lecz bez rezultatu. Przypomnijmy więc, że teksty Michalkiewicza (czasem nawet po kilka na raz) pojawiają się w "Skrzynkowej" w każdym numerze na poczesnej trzeciej stronie. A tuż obok, na sąsiedniej stronie drugiej, również w każdym numerze pisuje swe felietony gryfiński starosta Wojciech Konarski, opatrując je swym zdjęciem (podobnie jak Michalkiewicz). Czy starosta (członek Platformy Obywatelskiej) jest antysemitą, skoro od tylu miesięcy akceptuje takie teksty tuż przy swoich? Choć Konarski wyznaje poglądy raczej tradycyjne, to nie posądzam go o antysemityzm. Posądzam o polityczny cynizm. Bo starosta doskonale wie, że żadna normalna gazeta nie drukowałaby mu jako urzędującemu politykowi stałych felietonów ze zdjęciem. A "Skrzynkowa" drukuje i tylko to się liczy: darmowa promocja, choćby w pisemku antysemickim i antychrześcijańskim. Że ta promocja skończy się skandalem, przestrzegałem starostę w osobistej rozmowie wiele miesięcy temu.

Zażenowane tą sytuacją są powiatowe władze PO, ale widocznie starosta jest dla nich zbyt ważną figurą, żeby mu to wyperswadować. Nie jestem zresztą pewien, czy w ogóle próbowano. No cóż, więc poczekajmy, aż może w nadchodzących miesiącach wyperswadują to Platformie wyborcy. Chyba że gryfińska PO ma ambicję przejść do historii, wzbogacając tę liberalną partię o frakcję antysemicką.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska