Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 12 z dnia 23.03.2010

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Mamy już 20 lat!
Ani Pniewo, ani Krzymów, ani Dębogóra
Jubileusz człowieka pogranicza
O Kuduku na sesji
Co będzie w Krajniku?
Wykorzystałem szansę
Zatkaną kanalizację ma udrożnić gmina
Burmistrz na czele stowarzyszenia
Sport

Zatkaną kanalizację ma udrożnić gmina

Kilkakrotnie alarmowaliśmy w sprawie ogromnej i niebezpiecznej kałuży, pojawiającej się po deszczach w Chojnie na ruchliwym skrzyżowaniu ul. Jagiellońskiej i Żółkiewskiego. Są to ulice powiatowe, ale część infrastruktury należy do gminy, więc konieczne było współdziałanie. Niestety, do tej pory do porozumienia nie doszło - ze szkodą dla mieszkańców i gości przejeżdżających tamtędy.

Kilka dni temu do naszej redakcji dotarło pismo Arkadiusza Durmy - naczelnika Wydziału Zarządzania Drogami w gryfińskim starostwie. Pisze on, że powiat i on sam osobiście od początku proponowali wspólne usunięcie awarii, ale propozycja nie spotkała się z aprobatą gminy i chojeńskiego PUK-u. Naczelnik przesłał nam też decyzję wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Szczecinie Ryszarda Kabata, nakazującą gminie udrożnienie rurociągu kanalizacji ogólnospławnej przy ul. Żółkiewskiego, co jest przyczyną powstawania na jezdni zastoisk wodnych. Najpierw, 20 listopada ub. roku, to samo nakazała gminie Beata Kołodziejska - powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Gryfinie. Powołała się m.in. na oświadczenie naczelnika Durmy, że w aktach sprawy znajduje się wydany 3 kwietnia 1999 roku przez ZGKiM w Chojnie firmie CPN w Szczecinie dokument o ustaleniu warunków przyłączenia stacji paliw do kanalizacji ogólnospławnej na wysokości wyjazdu z tego obiektu. "Zatem należy uznać, iż kanalizacja ogólnospławna zaczyna się od tej studni, a nie od studni o rzędnych 21,50 m i 19,76 m, do której podłączono odcinek kanalizacji sanitarnej z budynków usługowo-handlowych przy ul. Żółkiewskiego" - twierdzi Durma, który ponadto z innych dokumentów wyprowadza stwierdzenie, że niedrożna część kanalizacji jest własnością gminy, więc to ona ma obowiązek usunąć awarię.
Gmina miała zrobić to do 31 grudnia, ale odwołała się do wojewódzkiego inspektora, który 26 lutego uchylił tylko tę część decyzji powiatu, nakazującą wymianę niedrożnego odcinka, ale pozostawił w mocy zalecenie udrożnienia kanalizacji. W uzasadnieniu podano m.in., że przekazanie swego czasu przez wojewodę powiatowi ulic Jagiellońskiej i Żółkiewskiego nie świadczy o jednoczesnym przekazaniu mu kanalizacji ogólnospławnej.

Ciekawe, czy ten pojedynek na dokumenty zlikwiduje wreszcie zagrożenie, czyhające od lat na kierowców i przechodniów, nie mówiąc o estetyce przelotowej trasy w centrum miasta. A jest to przecież tylko jedno z wielu wstydliwych miejsc w Chojnie. Przypomnijmy, że w ub. roku nie doszło także do porozumienia starostwa z gminą w sprawie remontu fatalnej nawierzchni całej ulicy Jagiellońskiej. Po długiej i ostrej zimie dziur jest jeszcze więcej, a wręcz zmasakrowana jest ulica Dworcowa (także powiatowa). O potrzebie jej naprawy pisaliśmy też wielokrotnie, ale bez rezultatu. Dzisiaj widać wyraźnie, że od mrozu i śniegu zdecydowanie najbardziej ucierpiały drogi, które od dawna nie były remontowane.
(rr)

Policzyli dziury w jezdniach
W Gryfinie po zimie postanowiono zinwentaryzować stan wszystkich dróg w gminie. Władze miasta zawarły porozumienie z Wydziałem Zarządzania Drogami w starostwie, bo dróg powiatowych (ulice w mieście ) jest najwięcej. Burmistrz Henryk Piłat powiedział, że zinwentaryzowano już wszystkie drogi i gdy tylko pogoda pozwoli, ubytki będą uzupełniane. Uzgodniono, że do naprawy będzie stosowany odpowiedni materiał i technologia, aby naprawy były w miarę skuteczne i nie trzeba było za kilka dni remontować jezdni ponownie.
(tw)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska