Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 24 z dnia 15.06.2010

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Droga tylko dla kajaków
Tajfun w Gryfinie
Artykuł o nas na najwyższej półce
Kolejne kotłownie pod gazem
Muzyka na wodzie
Dni Cedyni 2010
Chcesz przejechać Jedwabnym Szlakiem?
Jak ożywić zwykłe przedmioty?
Laury dla mistrzów słowa
Sport

Chcesz przejechać Jedwabnym Szlakiem?

I Ty możesz wziąć udział w wyprawie odkrywającej północną nić Jedwabnego Szlaku. W lipcu rusza ona szlakiem dawnych karawan i tajemniczego wielbłąda, którego Mieszko I podarował cesarzowi Ottonowi III.
Grupa powstała podczas zeszłorocznej edycji gryfińskiego "Włóczykija". Jest nas troje, ale chcemy stworzyć liczącą 5-7 osób paczkę globtroterów. To pomysł na niekonwencjonalne spędzenie wakacji. Wjazd z Kazachstanu do Kirgistanu, po kwietniowych zamieszkach, jest możliwy dopiero od kilku dni. Natomiast wjazd do chińskiej prowincji Xinjiang po ubiegłorocznych zamieszkach z udziałem m.in. Ujgurów - od kilku miesięcy. Ubiegłoroczna penetracja szlaku wiodła spod rosyjskiego zabajkalskiego terytorium do Pekinu i dawnej stolicy Chin - Xi'an. W związku zamknięciem chińskiej prowincji Xinjiang, wracaliśmy przez Mongolię. Dzisiaj niemal każdy może stać się uczestnikiem wyprawy, która postara się odtworzyć północną nić dawnego Szlaku Jedwabnego. Mamy już doświadczenie i rozeznanie w dużej części trasy.

Ruszamy pociągiem ze Szczecina do Przemyśla, stamtąd przez granicę w Medyce do Lwowa. Jeszcze jedna noc w pociągu i jesteśmy w Kijowie. To trasa, którą znamy i koszty wyprawy skalkulowaliśmy na najniższym możliwym poziomie.

Pomnik Jedwabnego Szlaku znajduje się w Xi'an - dawnej stolicy Chin.
Tutaj szlak brał swój początek

Przez Rosję udamy się do Kazachstanu. Przez tamtejsze pustynie i stepy prowadziła północna trasa Szlaku Jedwabnego i Korzennego. Na obrzeżu pustyni Kyzył-kum leży miasto Turkiestan, które było ważnym centrum handlowym do XVI w. Ważnym miastem była Ałma-Ata - do 1998 r. stolica Kazachstanu. Stąd stosunkowo łatwo przedostać się do Kirgistanu. Tu będzie czas na wędrówkę i spanie w namiocie, poznając koczowniczy tryb życia żyjących w przenośnych jurtach Kirgizów. Dalej na trasie jezioro Issyk-kul - wielkie turkusowe, lekko słone wewnętrzne morze. A wokół ośnieżone szczyty. Ostatnim celem w Kirgistanie będzie Irkesztan lub przełęcz Torugart. To trasa do kolejnego miasta Jedwabnego Szlaku, czyli chińskiego Kaszgaru. Autonomiczny region Sinkiang był w ub. roku niedostępny. Wtedy dojechaliśmy od strony Mongolii, ale nie wpuszczono nas ze względu na niepokoje społeczne. Kolejne podejście powinno udać się teraz, tym bardziej że teren został już spenetrowany przeze mnie kilka lat temu (o ile w ogóle można tak powiedzieć o największym regionie Chin, który jest kilka razy większy od Polski). Udamy się śladem Marco Polo np. do Hami, gdzie istniał zwyczaj "wypożyczania" żon i córek podróżnym. Dziś dwa duże ludy zamieszkują Jedwabny Szlak i dwa wielkie problemy ma Chińska Republika Ludowa. Najliczniejsi są Ujgurzy, walczący o swoją tożsamości w zalewie Chińczyków. Ta turecka mniejszość wyglądem bardziej przypomina Europejczyków niż Chińczyków. Mieszkają też potomkowie kupców - wyznający islam lud Hui. Jednak na Jedwabnym Szlaku najbardziej prężni są Ujgurzy. W VIII-IX w. utworzyli na terenach dzisiejszej zachodniej Mongolii i północno-zachodnich Chin silne państwo - Kaganat Ujgurski, później zwany Turkiestanem. Muzułmanów poznać łatwo po czarnych strojach, mężczyźni noszą białe czapki, kobiety często chusty. Po napływie Chińczyków stali się mniejszością we własnym kraju. Co jakiś czas dają znać wystąpienia niepodległościowego ruchu ujgurskiego, tłamszone siłą przez Pekin.

Po zapoznaniu się z kulturą Ujgurów, jak również z bezkresną pustynią i górami, udamy się północną odnogą Jedwabnego Szlaku. Prowadzi ona na północ od gór Tien-szan przez Bramę Dżungarską do Kazachstanu. Stamtąd już powrócimy szybko przez Ukrainę do Polski.
Andrzej Kordylasiński

Chętnych na wyprawę proszę o kontakt: [email protected]

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska