Crash test na lotnisku
Na byłym lotnisku w Chojnie niecodzienny eksperyment przeprowadził w piątek student fizyki Uniwersytetu Szczecińskiego Patryk Chalimoniuk ze Złocieńca. W ramach swej pracy magisterskiej analizował on skutki czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Sam zakupił auta. Za pomocą stalowych lin i specjalnych prowadnic zostały one rozpędzone do prędkości 50 km/h. W środku zamiast ludzi umieszczono manekiny. Białe audi wyszło ze zderzenia lepiej, natomiast daewoo tico zostało niemal doszczętnie rozbite.
Praca nosi tytuł "Praktyczne badanie zjawiska zderzenia na przykładzie kolizji samochodów". Eksperymentowi przyglądał się promotor - prof. Jerzy Stelmach.
Na zdjęciach moment zderzenia oraz P. Chalimoniuk i prof. Stelmach tuż po eksperymencie.
(tekst i fot. rr)