Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 51-52 z dnia 21.12.2010

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Życzenia
Rekordziści, szczęściarze, pechowcy
Cedynia bez sekretarza
Radni się układają, ustalają diety i pobory
Warszawa szarpnęła gminom cuglami
Historia na wyciągnięcie ręki
Szkoła obywateli
Morderstwo w Osinowie
Sport

Rekordziści, szczęściarze, pechowcy

Chociaż od wyborów samorządowych minęły już 4 tygodnie, to wciąż jest to temat żywy i interesujący, bo nie wszystko zostało uporządkowane do końca. Jak zwykle po zmianie władz, będą przesunięcia w gminach, nowe propozycje, przetasowania wśród urzędników niższego szczebla itd. Nie wszyscy burmistrzowie czy wójtowie uporali się ze skompletowaniem większości w radzie i tu jeszcze przez dłuższy okres możemy spodziewać się gorących obrad sesyjnych. Wróćmy jednak do samych wyborów. Z opublikowanych wyników wyłowiliśmy kilka ciekawostek, osobliwych zdarzeń, niespodzianek.

Rekordziści
Analizując wyniki, zwracamy uwagę na ilość głosów zdobytych przez poszczególnych radnych. Porównanie liczb bezwzględnych jest mylące, bo wiadomo, że okręgi wyborcze nie są równe, dlatego trzeba uwzględniać ten aspekt. W Radzie Powiatu swoistą rekordzistką jest dotąd zupełnie nieznana na politycznej arenie Ewa Dudar z Gryfina, która z listy PO zdobyła aż 785 głosów (rekord w tych wyborach), dystansując o prawie 500 głosów następnego kandydata z tej listy. Z BBS tylko nieco słabszy wynik od Dudar miał Rafał Mucha, zbierając 772 głosy. Jest on jednak bardzo znaną osobą w Gryfinie: szef komunalki i wiceprzewodniczący rady w poprzedniej kadencji. Z okręgów spoza Gryfina na miano rekordzistów zasłużyli: Arkadiusz Augustyniak (BBS Banie) 345 głosów, Wojciech Konarski (Inicjatywa Samorządowa Chojna) 530, Jerzy Zgoda (PO Trzcińsko-Zdrój) 411, Piotr Bugajski (Wspólnota Samorządowa Trzcińsko-Zdr.) 686 i Henryk Kaczmar z Morynia (IS), który zgromadził aż 746 głosów. W tym okręgu również mocno pociągnął listę Ryszard Niedźwiecki z Mieszkowic, uzyskując 626 głosów.
Gdy jesteśmy przy powiatowych rekordzistach, to warto nadmienić, że dwójka radnych: Gabriela Kotowicz z Cedyni i Jan Podleśny z Gryfina dostali się do rady po raz czwarty, czyli są od początku istnienia powiatu. Podleśny jest ponadto niekwestionowanym liderem wśród samorządowców, bo przedtem przez dwie kadencje piastował funkcję radnego w RM Gryfina.
W radach gminnych też mamy rekordzistów, którzy mogą wykreować się na liderów. W Cedyni największą ilość głosów (275) zdobył nieobecny dotąd w polityce Kazimierz Wolski, a w Chojnie Norbert Oleśków – 651. W Mieszkowicach obecny burmistrz Andrzej Salwa miał w swoim okręgu aż 403 głosy i następnego kandydata wyprzedził więcej niż dwukrotnie. W Moryniu, patrząc w kategoriach sportowych, największy sukces odniósł Jerzy Domaradzki, który w jednomandatowym okręgu pokonał swego rywala w stosunku 50:3. W Starym Czarnowie jak burza przeszedł przewodniczący rady Kazimierz Mendak, gromadząc 145 głosów i dublując rywali. Podobnie zrobiła Alicja Kałużniak z Trzcińska oraz Magdalena Puzik i Jadwiga Hasiuk z Widuchowej.
Należy też wspomnieć o rekordowym wyniku przy wyborze szefa gminy. Wójt Teresa Sadowska z Bań osiągnęła dotychczas najwyższy wynik w dziejach powiatu, zbierając 74,60 proc. głosów. Padł też odwrotny rekord, bo Marek Ruczkowski z Trzcińska zebrał tylko 1,94 proc. głosów.

Trzy zerówki
Zapewne niejedna osoba była mocno zdziwiona, przeglądając szczegółowe wyniki w gminach, bo trójka kandydatów otrzymała po 0 głosów: Mariusz Kania i Urszula Flis ze Starego Czarnowa oraz Izabela Purgal-Ruczkowska z Trzcińska. Jak to możliwe? Ano zdarza się. Ktoś kandyduje nie ze swego okręgu i nie może zagłosować na siebie albo zgodził się na kandydowanie tylko dla uzupełnienia listy potrzebnej kandydatowi na burmistrza. Zerówki nie są jedynymi pechowcami. Gorzej z tymi, którzy przegrywali jednym lub dwoma głosami, a takich osób było kilka. Jak już pisaliśmy, zdarzył się też jeden remis: w gminie Chojna, gdzie Grażyna Gawron w wyniku szczegółowych rozstrzygnięć nie uzyskała mandatu, choć miała identyczną ilość głosów jak jej kontrkandydat Stanisław Drapaluk.

Szczęściarze
Szczęśliwcami można nazwać tych, którzy wygrywali minimalnie bądź uzyskali mandat, wskakując na miejsce opuszczone przez radnego. W Radzie Miejskiej Gryfina znalazł się tym sposobem Eugeniusz Robak, który wszedł na miejsce Henryka Piłata (jako burmistrz musiał złożyć mandat), a w Radzie Powiatu Andrzej Szelążek z Chojny, wchodzący za starostę Wojciecha Konarskiego. Szelążek jest szczęściarzem podwójnym, bo również w poprzedniej kadencji miał podobną sytuację.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska