Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 01 z dnia 04.01.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Czemu nie?
Lodowa powódź
Noworodek w śmietniku
Chude lata Chojny
Kolejny budżet w Cedyni
Tylko dla swoich
Cedynia bez PIT
Diety radnych i pobory burmistrza w Trzcińsku
Moryń kroi unijny tort
Znów wizyta w Sherborne
Twardziele na start
Sport

Moryń kroi unijny tort

W Moryniu zapowiadało się na bezproblemowe uchwalenie budżetu gminy na 2011 rok. Podczas sesji Rady Miejskiej 30 grudnia projekt przedstawili: burmistrz Jan Maranda i skarbnik gminy Marek Kurjata. Dochody zaplanowano w wysokości 11,993 mln zł (w tym 9,9 mln dochody bieżące i 2,8 mln majątkowe), zaś wydatki w kwocie 14,9 mln (10,4 mln bieżące i 4,4 mln majątkowe). Radny Marian Cysewski jako przewodniczący komisji rozwoju gospodarczego i polityki społecznej zgłosił poprawki, wnioskując uwzględnienie środków na zamontowanie kilku lamp ulicznych na wsiach oraz powiększenie funduszu sołeckiego. Budżet zakładał, że każde sołectwo w gminie otrzyma 3 tys. zł plus 1 zł na każdego mieszkańca. Komisja zaproponowała, by zamiast 1 zł uchwalić 5 zł. Pieniądze na ten cel miałyby być przesunięte z promocji gminy. Takie pomysły spotkały się z oporem burmistrza, który zaznaczył, że w ten sposób fundusz sołecki wzrósłby o blisko 18 tys., czyli o ponad połowę, natomiast środki na promocję i tak już obcięto, a w trakcie realizacji jest kilka przedsięwzięć, które trzeba dokończyć (m.in. zlecono wydanie nowej monografii Morynia, rozpoczęto znakowanie szlaków nordic walkingu).

Przewodnicząca rady Jadwiga Fragstein-Niemsdorff zarządziła przerwę na wyjaśnienie wątpliwości, po której skarbnik oznajmił, że w tej chwili trudno wskazać, skąd zabrać pieniądze na realizację wniosków radnych, dlatego lepiej opracować zmianę nowego budżetu na jednej z kolejnych sesji. Innego zdania była radna Urszula Dumicz, bo według niej zwiększenie funduszu sołeckiego to zaledwie promil budżetu gminy. Podobnie uważa Bogumiła Dorawa, która stwierdziła, że środki na sołectwa są zdecydowanie za małe, a pieniądze na promocję idą głównie dla Morynia. - Jeśli my robimy promocję swych miejscowości, to jest to jednocześnie promocja gminy - przekonywała.
Oponował radny Władysław Serafiński: - Zobaczmy w marcu, jakie będą wpływy z podatków i wtedy spokojnie usiądźmy nad tym - zaproponował i zgłosił wniosek, by przyjąć budżet bez poprawek. Wniosek ten jako najdalej idący poddano pod głosowanie w pierwszej kolejności. Przeszedł jednym głosem 7 do 6. Cały budżet przyjęto już zgodnie: wszyscy byli za.

Według burmistrza Marandy będzie to drugi rok skutecznego sięgania po środki unijne, dzięki czemu gmina w rankingu „Gazety Chojeńskiej” przesunęła się z ostatniego miejsca na drugie (zaraz po Gryfinie) pod względem dochodów na głowę mieszkańca. W trakcie realizacji jest 9 inwestycji ze środków unijnych, w tym obiekty na plaży miejskiej i biuro geoparku z salą widowiskowo-konferencyjną (w dawnym kinie). - Musimy tylko dopilnować, by te inwestycje zrealizować - zaznaczył Maranda, gdyż jest to warunek odzyskania założonych pieniędzy.
Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu oraz przedstawione sposoby pokrycia deficytu (z kredytów, sprzedaży papierów wartościowych i z wolnych środków na rachunku gminy).

Zgodnie ze znowelizowaną przez sejm ustawą o finansach publicznych, opracowanie budżetu musi iść w parze z uchwaleniem wieloletniej prognozy finansowej gminy na lata 2011-2031. Ma to zapobiec nadmiernemu zadłużaniu się samorządów. Jak już informowaliśmy, od nowego roku gminom nie wolno pokrywać bieżących wydatków dochodami ze sprzedaży nieruchomości ani kredytami i pożyczkami. - WPF to zupełnie nowy dokument - oznajmił burmistrz. Pokazuje m.in. możliwość spłaty zadłużenia, zdolność zaciągania kredytów i inwestowania. Na koniec 2010 r. gmina Moryń zadłużona była na 4,8 mln zł, czyli na 46 proc. dochodów (maksymalny dopuszczalny pułap to 60 proc.). Na koniec nowego roku ma być 6,3 mln długu, ale łącznie z pieniędzmi, które mają być odzyskane ze środków unijnych.
Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowała wieloletnią prognozę finansową Morynia, a radni przyjęli ten dokument jednogłośnie.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska