Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 08 z dnia 22.02.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Trzy szkoły do likwidacji
V Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży „Włóczykij”
Tradycja śmieciami zszargana
Nie tylko kultura fizyczna
Co zamierzają w powiecie
Jest już komplet przewodników
Odszedł kustosz
Zima ze wspólną przeszłością
W Cedyni tworzą LOT
Sport

Tradycja śmieciami zszargana

Czy na tradycję plują ci, którzy próbują wydobyć z niepamięci wstydliwe karty własnego narodu? Czy raczej - jak to robią w Chojnie - ci, którzy wyrzucają przy zabytkach architektury i przyrody stosy opróżnionych butelek po alkoholu, stare telewizory i zużyte, ofajdane pieluchy?

Chojna ma w centrum miasta piękne zakątki, o których z każdym rokiem należy coraz częściej mówić w czasie przeszłym: „miała”. Na naszych oczach i z pomocą naszych własnych rąk, przy bierności władz i straży miejskiej, w proch rozsypują się średniowieczne mury obronne, karleją urokliwe alejki brzozowe, a jakby tego było mało - wszystko tonie w stertach śmieci, wyrzucanych bezkarnie przez samych mieszkańców i właścicieli miejscowych firm. To najczęściej ci, którzy - choć to niezgodne z prawem - nie mają przy swych posesjach śmietników i albo podrzucają śmieci tym, którzy pojemniki wykupili, albo wywożą za miasto do lasu. Jak się okazuje, nie muszą się trudzić tak daleko, bo mogą bezkarnie wyrzucać je w środku Chojny.
To zadziwiające, że na to łamanie prawa przez tyle lat pozwalają burmistrzowie i podległa im straż miejska. Bo co prawda nie jest łatwe (choć nie niemożliwe) ustalenie, czyje to śmieci, ale sprawdzenie i ukaranie tego, kto wbrew przepisom nie ma pojemnika - to już dziecinnie proste. Jednak nie dla wszystkich...
Publikowane tu zdjęcia to tylko drobna część tego, co sfotografowaliśmy w ostatnią niedzielę podczas krótkiego, zaledwie półgodzinnego spaceru. Po paru minutach przestaliśmy liczyć sterty odpadów w alejce brzozowej, idąc od strony ul. Dworcowej w kierunku Rurzycy, między alejką i murami obronnymi oraz nad samą rzeczką (w stronę torów kolejowych przy świętej pamięci ścieżce zdrowia). Nie są to tylko śmieci rzucane przez przechodniów, ale przede wszystkim celowo wywożone całe sterty odpadków, butelek, starych lodówek, telewizorów itd. Nie da się zgonić na sąsiadów zza Odry, bo na pustych butelkach czy puszkach są polskie etykiety. Polak potrafi!
Oblewamy egzamin z umiejętności zachowania kulturowego i przyrodniczego dziedzictwa, które historia powierzyła naszej opiece. Mówienie o Chojnie jako gminie turystycznej pozostaje pustym i tragikomicznym frazesem.
Tekst i fot. Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska