Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 16-17 z dnia 19.04.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Potrzebujemy dziś Dobrej Nowiny i nadziei,
FIFArt zakończony
Wielka historia nad Odrą
Znów weto dla zespołu szkół
Co ze szkołami?
Jaja na święta
PROGRAM DNI GRYFINA 2011
Ignaczak w Baniach
Mieszkowice aktywne
Anglia znów w Chojnie
Maratonu czar
Sport

Maratonu czar

Z. Wawruszczak z Mieszkowic
Zgodnie z zapowiedzią, dziś fotorelacja z dębnowskiego maratonu, który odbył się 10 kwietnia. Tym razem nie padł rekord frekwencji, ale 806 uczestników, którzy ukończyli bieg, też robi wrażenie. Nie było również rewelacyjnej obsady, bo Dębno nie może sobie pozwolić na zbyt wysokie premie pieniężne i łowcy nagród wybierają lepiej opłacane imprezy. W tej sytuacji czas zwycięzcy - Ukraińca Iwana Babaryki - 2:13,16 był bardzo dobry. Typowany na zwycięzcę renomowany Kenijczyk Joseph Kihumba nie wytrzymał tempa i w połowie trasy zakończył bieg w karetce. Był mocny wiatr i z dziesięciosobowej czołówki aż połowa zawodników po kilkunastu kilometrach wycofała się z biegu. Pojawiła się więc okazja zajęcia wysokich pozycji dla wytrwałych biegaczy drugiego planu. Do końca nie odpuszczał dębnianin Łukasz Hryciuk, który zajął wysokie ósme miejsce, a piąte wśród Polaków.

Czołówka czołówką, a kibice maratonu wiedzą, że klimat imprezy tworzą zawodnicy dalszego planu, którzy zmagają się z tym dystansem nierzadko po raz pierwszy. Jest też dużo oryginałów, którzy są bywalcami wielu biegów w kraju i za granicą. Bardzo rozpoznawalny i wszechobecny jest np. Grzegorz Niwiński z Ustki, który zawsze biega bez koszulki. Ostatnio w takim stroju widzieliśmy go na mikołajkowym półmaratonie w Toruniu, gdy było minus 8 stopni. Nasza męska ekipa, kibicując w Dębnie, wypatrywała też „obiekty” płci pięknej. Uznaliśmy, że na tytuł Miss Dębna 2011 zasłużyła Karolina Żurow z Wrocławia.
Z kilkuosobowej ekipy naszego powiatu na szczególne uznanie zasłużyła Kornelia Olejarz z KB Hermes Gryfino, która utrzymywała równe tempo i ukończyła bieg wśród kobiet na 20. pozycji, pokonując magiczną dla niektórych granicę 4 godz. (3:59,45). Jak zwykle, nie odpuścił tempa Zdzisław Wawruszczak z Mieszkowic, który zajął wysokie 76. miejsce w czasie 3:10,47. W kategorii 50-latków dało mu to doskonałą 7. pozycję. Wysokiego miejsca nie zajął natomiast Henio Ziembakowski z Krzywina, ale - jak niektórzy zauważyli, lepiej wyglądał po biegu niż na starcie.
G. Niwiński zawsze biega bez koszulki
Uznana przez nas za Miss Maratonu Karolina Żurow
Kora Olejarz na mecie z radości chciała zjeść swój medal
H. Ziembakowski z Krzywina
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska