„Gazeta Chojeńska” numer 22 z dnia 31.05.2011
Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.

Zabiegi o rehabilitację

Spore emocje na sesji Rady Miejskiej w Mieszkowicach 26 maja wywołała sprawa utworzenia w tym mieście gabinetu rehabilitacyjnego. Na sesję poproszono magistra rehabilitacji Ryszarda Kłonowskiego, który prowadzi taki gabinet w odległym o 5 km Zielinie. Miał on zająć stanowisko co do możliwości rozszerzenia podobnych usług w Mieszkowicach. Rehabilitacja to temat, który przewija się od paru lat przy różnych okazjach, a ożywa szczególnie podczas wyborów samorządowych. Obecnie też zaistniał w programach wyborczych.

Ryszard Kłonowski

R. Kłonowski mocno ostudził nadzieje radnych, mówiąc, że nie ma mowy o utworzeniu takiego gabinetu w Mieszkowicach. Może on tam powstać, ale kosztem likwidacji ośrodka w Zielinie. Uzasadnił to tym, iż nie ma żadnych szans na utrzymanie dwóch gabinetów w gminie, więc jeden musi upaść. - Obecnie obcięto fundusze na rehabilitację i nie ma szans na wyższe, dodatkowe kontrakty - dodał i dał też do zrozumienia, że w Mieszkowicach nie byłby w stanie bez pomocy gminy urządzić takich pomieszczeń. Zaproponował rozważenie możliwości zakupu przez gminę samochodu, który dowoziłby pacjentów z Mieszkowic i okolicy do Zielina. Kłonowski powiedział, że rozumie logikę istnienia takiego gabinetu w centrum gminy i większym skupisku ludzi, czyli w Mieszkowicach, lecz zaznaczył, że lokal w Zielinie spełnia wszystkie wymogi, jest ładnie urządzony, nie ma problemów z obsługą osób niepełnosprawnych itp., więc szkoda byłoby go likwidować. Na zakończenie stwierdził, że ostateczną decyzję zostawia radzie.

Po wystąpieniu Kłonowskiego odezwały się głosy o nierealności dowozu pacjentów. Postulowano też, żeby się rozdrabniać i utworzyć gabinet w Mieszkowicach. Na tą sugestię ostro zareagował sołtys Zielina Józef Mroziak, mówiąc, że jawną niesprawiedliwością byłoby zabieranie mieszkańcom tej wsi gabinetu. Przypomniał ich wielkie zaangażowanie (świadczenia finansowe, prace społeczne) przy powstawaniu placówki. Według sołtysa sprawa gabinetu to pokłosie obietnic wyborczych. Na koniec zwrócił się do radnych: - Jeżeli macie pieniądze, to róbcie, ale nie kosztem Zielina”.

Po emocjonującej wymianie argumentów R. Kłonowski ponownie podkreślił, że utrzymanie dwóch gabinetów w gminie jest niemożliwe.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry