Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 23 z dnia 07.06.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Informują o kraju sąsiada
Nagrodzeni za ponadgraniczny teatr
Tłok na targach
Program Dni Chojny
Zagrają sąsiedzi z Takayo
Podstawówki po egzaminie
Turyści walą na taras
Szlak rycerski ze Szczecina do Chojny
Ustawą w śmieciarzy
Perypetie z kąpieliskiem
Co z Mieszkiem?
Czwarty w Polsce
Bański jubileusz kapłaństwa
Sport

Perypetie z kąpieliskiem

Gmina Moryń ma mieć jedyne w naszym powiecie kąpielisko. Taka wiadomość będzie zapewne dla wielu czytelników dużym zaskoczeniem, bo dotychczas kąpielisk było więcej. W czym więc problem? Otóż w rzeczywistości nic się nie zmieni i w wakacje będzie tyle samo miejsc do pływania, lecz nie będą one zasługiwały na miano kąpieliska. Zmieniły się bowiem w naszym kraju przepisy, gdyż przyjęliśmy standardy Unii Europejskiej i tym samym musimy dostosować się do jednolitych wymogów. Na sesji Rady Miejskiej w ostatnim dniu maja przyjęto uchwałę o utworzeniu takiego kąpieliska nad jeziorem Morzycko w Moryniu. Mało jednak brakowało, żeby ją radni odrzucili.

Plaża w Moryniu cieszy się w lecie powodzeniem
O co poszło? Grupa nastawiona opozycyjnie do burmistrza Jana Marandy domagała się dokładnych wyliczeń, o ile wzrośnie koszt utrzymania kąpieliska w porównaniu z dotychczasową praktyką. Dopytywano się o wydatki na badania wody, utrzymywanie ratowników, zakup nowego sprzętu itp., a ponadto chciano wiedzieć, jakie są zagrożenia w przypadku odstępstw w trakcie sezonu od standaryzacji. Obszernych wyjaśnień udzielał burmistrz Maranda, przekonując, że praktycznie koszty nie wzrosną. Gmina poniosła je jedynie na niezbędną dokumentację, która do tej pory w tak szerokim zakresie nie była wymagana, np. badanie profilu dna jeziora, uzyskanie pozwolenia wodno-prawnego itp. Burmistrz powiedział, że z tego tytułu wydano 3,2 tys. zł. Przekonywał jednocześnie, że jest to mało znaczący wydatek w porównaniu z uzyskiwanym prestiżem, bo kąpielisk z takim certyfikatem będzie niezbyt dużo (w województwie około 30 proc. z dotychczas funkcjonujących). - Jako gmina pretendująca do miana turystycznej nie możemy sobie pozwolić na zaniedbanie tej sprawy, bo zrobilibyśmy duży krok w tył. Kąpielisko o odpowiednim standardzie przyciąga turystów, bo każdy wie, że może czuć się tu bezpiecznie i liczyć na dobre warunki - stwierdził. Przytaczał jeszcze inne argumenty apelując o poparcie projektu uchwały. Poinformował, że jest duże prawdopodobieństwo, iż WOPR przekaże gminie łódź motorową, która w zasadzie powinna być na wyposażeniu plaży strzeżonej.

Część radnych jednak nie była usatysfakcjonowana tymi wyjaśnieniami, przytaczając kontrargumenty, że budżet gminy jest bardzo napięty, że wiele innych gmin zrezygnowało z tej standaryzacji, a w zamian za te wydatki lepiej w praktyce zadbać o czystość jeziora. Dyskutowano ponad godzinę i wciąż rodziły się nowe pytania. Szczególnie aktywny był Sławomir Domaradzki. W końcu radny Władysław Serafiński zgłosił wniosek o zamknięcie dyskusji i przystąpiono do głosowania. Za utworzeniem kąpieliska opowiedziało się 8 radnych przy 5 głosach przeciwnych i jednym wstrzymującym się.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska