Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 27 z dnia 05.07.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Most zamknięty na pięć miesięcy
Ciężarówką w dom
Absolutoria w gminach
Mamy wyniki gimnazjalistów
Kronika wypadków königsberskich
Podarujcie swoje wspomnienia
W Mieszkowicach zasłużeni i sukcesy
Ja kontra Ghana (3)
Tarapaty z Orlikiem
Konny zwiadowca (6)
Zmiany w oświacie w Trzcińsku
Utonęło auto
Sport

Ja kontra Ghana (3)

Kontynuujemy publikację zapisków pochodzącej z Kłosowa w gminie Mieszkowice Agnieszki Mazur, która od sierpnia ubiegłego roku pracuje jako wolontariuszka w Ghanie. Dwa poprzednie odcinki zamieściliśmy w nr. 20 i 21.

Minęło już 11 miesięcy, zaledwie jeden pozostał do powrotu do Polski. Licznik dni na misjach zaczął bić coraz szybciej…

Wszystkie dzieci nasze są
Salezjański Dom dla Chłopców Ulicy to miejsce nie tylko dla czterdziestu podopiecznych. W każdą sobotę i niedzielę nasze drzwi otwierają się dla najmłodszych sąsiadów z całego Sunyani, którzy chcą wziąć udział w cotygodniowym oratorium. Oratorium to w założeniu św. Jana Bosko (założyciela Zgromadzenia Salezjańskiego i patrona naszej placówki) miejsce, w którym dzieci i młodzież znajdą czas na naukę i zabawę, a także modlitwę. Miejsce, gdzie można spotkać młodych, towarzysząc im, dając dobry przykład, organizując im czas, tym samym odsuwając ich od grzechu na ulicach miast świata.
Ghańska wersja oratorium, które ma swoje początki w Turynie, cel ma taki sam: dać swój czas dzieciom i młodzieży. Od kiedy tu pracuję, liczba uczestników zazwyczaj zamyka się w przedziale od 100 do 300 dzieci w każdą sobotę i niedzielę. W ciągu kilku godzin, z grupą animatorów i nowicjuszy salezjańskich, prowadzimy turnieje piłkarskie, gry sprawnościowe, zajęcia plastyczne. Dzięki infrastrukturze wzbogaconej w boisko do siatkówki, koszykówki, piłki nożnej, a także plac zabaw, każdy może znaleźć coś dla siebie. Jest też kącik budowniczego: kolorowe klocki, z których dzieci układają przeróżne cuda architektury. Ci, którzy lubią pracować umysłowo, zajmują wszystkie pudełka z puzzlami. Jest i trzecia grupa dzieci, która zbiera się, by tworzyć prawdziwe dzieła sztuki. Rozdajemy kartki, ołówki, kredki i blisko trzydzieści par oczu potrafi bez słowa zanurzyć się w świat fantazji, przelewając swoje talenty na papier. Niesamowite jest patrzeć, jak dla każdego z nich możliwość rysowania czy kolorowania jest tak rzadka. Większość z nich, kiedy tu przyjechałam, nie potrafiła używać więcej niż jednej kredki. Narysowanie czegoś samemu było poza możliwościami naszych oratorian. Dziś, po 11 miesiącach, zbieramy kartki z prawdziwymi arcydziełami. Piękne prace, zdobione mnogością kolorów. Czegoś więcej potrzeba do szczęścia?
Tak! Nie mogę pominąć faktu, że Ghana (jak większość krajów Afryki) uwielbia muzykę i taniec. My też, planując spotkania weekendowe, dbamy o to, by w czasie gier i zabaw z głośników słychać było piosenki. Pojawia się też akcent taneczny, kiedy włączamy utwór „Waka, Waka” lub „YMCA”. Wtedy zaczynamy show z udziałem naszej gromadki. Wyćwiczone gesty i ruchy dają wrażenie, że stajemy się z tygodnia na tydzień profesjonalną grupą taneczną. Oratorium nie miałoby swojej prawdziwej natury, gdyby zabrakło w nim najważniejszego: modlitwy. Po kilku godzinach wspólnie spędzonego czasu, siadamy w ławkach, próbując okrzesać rozkrzyczany tłum i wspólnie podziękować Panu Bogu za czas w Oratorium Don Bosco Boys Home.
Niejednokrotnie zastanawiam się, co kilka godzin spędzonych w oratorium może zmienić w życiu jednego dziecka. Dla jednego odpowiedź mogła by brzmieć: „pewnie nic wielkiego”. Jednak ja mogę zapytać: „czy uśmiech dziecka nie wystarczy, by rozwiać wszelkie wątpliwości?”. Choć ja też takie miałam, już zostały rozwiane.
Czas ucieka
Kiedy myśli się o perspektywie rocznego wyjazdu, w głowach rodziny i przyjaciół budzi się pytanie z wykrzyknikiem: „na tak długo?”. W mojej głowie to pytanie również zajmowało swoje miejsce do czasu, kiedy odkryłam słowa z Pisma Świętego, zapisane w Księdze Koheleta: każda rzecz ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę. Od tego czasu wiem, że to nie jest ani za długi, ani zbyt krótki czas, tym bardziej że przepłynął między palcami niepostrzeżenie. Za chwilę będę wdychać znowu polskie powietrze.
Agnieszka Mazur

Bieżące informacje o pracy w Don Bosco Boys Ho-me znajdują się na http://dom-ghana.blog.swm.pl

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska