Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 28 z dnia 12.07.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Już 500 unijnych umów dla wsi
Dowiedz się o unijnym dofinansowaniu
Metrowy szczupak
Niepokoje w Gryfinie
Dwugłos w sprawie wody w Morzycku
Sołtys rekordzista
W Trzcińsku inwestują i budują
Konny zwiadowca (7)
Ja kontra Ghana (4)
Grali, tańczyli, śpiewali
A mury runą i połączą cały świat
Sport

Niepokoje w Gryfinie

Przed tygodniem zapowiadaliśmy relację z sesji absolutoryjnej w Gryfinie, gdzie burmistrz Henryk Piłat otrzymał akceptację realizacji budżetu za 2010 rok przy 4 głosach przeciwnych i 4 wstrzymujących się. Krytycznie o jego poczynaniach wyrażali się nie tylko oponenci, lecz także szef rządzącego klubu BBS Rafał Guga. Dziś więcej szczegółów z sesji.

Radny niezależny K. Hładki dołączył do krytyków burmistrza
Niedbalstwo i dług
Elżbieta Kasprzyk z Inicjatywy Samorządowej zarzucała burmistrzowi niedbalstwo (brak nadzoru) przy remoncie świetlic wiejskich, co stwierdzono w kontrolach. Jej zdaniem było też marnotrawstwo, bo remonty były zdecydowanie za drogie. - Za jeden z nich, który kosztował 700 tys. zł, można byłoby przy wsparciu unijnym wybudować nowe dwie świetlice – dowodziła radna. Ponadto zarzuciła Piłatowi, że nie wykorzystał należycie środków funduszu sołeckiego, zniechęcając sołtysów do korzystania z nowej formy finansowania. Radna podkreśliła także nierealność planowania dochodów z podatku od nieruchomości, które zostały wykonane w 70 proc.
Ewa De La Torre zaakcentowała lawinowo wzrastające zadłużenie: „Czeka nas pot i łzy, gdy nie dostaniemy podatku od PGE”. Chodzi o sporne kwoty podatku od nieruchomości z Dolnej Odry. Radna dowodziła, że część pieniędzy na inwestycje została „przejedzona”, bo z zestawień wynika, że wzięto więcej kredytów, niż wykonano inwestycji. Ten punkt był potem tematem długiego sporu, bo skarbnik gminy Jolanta Staruk oraz burmistrz Piłat stanowczo zaprzeczali, że doszło do takich praktyk.
Sprawę zadłużenia, które wzrosło w ciągu roku budżetowego z 27 do 44 proc. rocznego dochodu, poruszył także niezależny radny Krzysztof Hładki. Jest to ponad 40 mln zł. - Gdy nie dostaniemy spornego podatku, to czy niebawem nie przekroczymy granicznej wielkości 60 procent? - pytał. Zwrócił też uwagę, że z kasy gminy na obsługę prawną, związaną z wyegzekwowaniem spornych należności, wydano już kilkaset tysięcy złotych.

Co dobre, a co złe?
Przewodniczący BBS-u (klubu radnych popierających Piłata) Rafał Guga powiedział, że nie będzie dyscypliny w sprawie absolutorium i każdy może głosować zgodnie ze swoją wolą. Wymienił pozytywy i nieudane pociągnięcia burmistrza. Guga do sukcesów zaliczył m.in.: zdobycie funduszy na remont nabrzeża, strefę ekonomiczną w okolicy Gardna, przygotowanie do sprzedaży atrakcyjnych działek, udane sprzedaże nieruchomości. Mówił też o niepowodzeniach: niespełnione obietnice rozpoczęcia budowy hali sportowej, brak miejsc parkingowych, niewłaściwa konstrukcja budżetu w związku z niewiadomą podatku od PGE, zamieszanie w oświacie w związku z odwołaniem odpowiedzialnego za ten dział wiceburmistrza i niepowołanie do tej pory innej osoby, błędy w reorganizacji Urzędu Miejskiego. Radny zaznaczył, że jest pesymistą co do wyegzekwowania należności podatkowych z Dolnej Odry.

Obrona Piłata
Głos zabrał burmistrz Henryk Piłat: - Nic nie zostało przejedzone i nic nie mamy do ukrycia - przekonywał. Przypomniał, na co rozdysponowano pieniądze z kredytów (m.in. na wykupienie Laguny, budowę nowego ujęcia wody w związku z zatruciem jednego z nich). Odnosząc się do wielkości długów przypomniał, że część wkrótce zostanie umorzona. Jako sukces i pomnożenie majątku gminy zaliczył wykup Laguny, której wartość księgowa wynosi około 45 mln zł. Odnośnie spornego podatku zaznaczył, że ekspertyzy były dla gminy korzystne i nikt przez wiele lat nie kwestionował tych poczynań. Podkreślił też, że lokalne podatki nie były podnoszone od 7 lat, a niektóre nawet obniżono. Dodał, że wszystkie jego decyzje zyskały akceptację większości rady. - Były błędy, ale nie robi błędów ten, kto nic nie robi – oświadczył na zakończenie.

Sawaryn na nie!
Jako jeden z ostatnich zabrał głos przewodniczący rady Mieczysław Sawaryn. Skrytykował burmistrza głównie za to, że wiele obiecuje, a potem tych obietnic nie dotrzymuje. Przykłady: już dawno miał być plan modernizacji Laguny i nie ma go do tej pory; już 2 lata temu miała być ugoda z Dolną Odrą w sprawie podatków i także jej nie ma. - Wartość księgowa Centrum wodnego niewiele nam mówi, bo liczy się realna wartość, czyli kwota, jaką można uzyskać przy sprzedaży - stwierdził Sawaryn. Rozwiał mity co do odzyskania podatku od PGE, bo przypomniał, że dotychczas Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło wszystkie decyzje gminy. Zaapelował, żeby się spotkać (w radzie) i wypracować nowe, realne założenia budżetowe, bo plan tegoroczny jest tak samo niewykonalny. - Powinien pan z nami współpracować, a nie obiecywać. My chcemy panu pomóc - stwierdził na zakończenie i zaznaczył, że będzie głosował za nieudzieleniem absolutorium za 2010 rok.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska