Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 34 z dnia 23.08.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
XIII Dni Integracji, Przyjaźni i Ekumenizmu
Jaka przyszłość kościoła Mariackiego
Blues na scenie i w pociągu
O Augustinie Kehrbergu - chojeńskim kronikarzu słów kilka
Kronika wypadków königsberskich
Les Bigos bez przypraw
Rowerem na Jasną Górę (3)
Wakacje nie dla nich
Było nisko, jest wysoko
Sport

O Augustinie Kehrbergu - chojeńskim kronikarzu słów kilka

(z okazji 343. rocznicy urodzin)

„Miasto to nazywa się Königsberg, po łacinie Regismontum albo Regiomontum, albo Königsberga, lub po grecku Anactorea, bo anax znaczy król (rex), a oros - góra (mons). Choć są i tacy, którzy nazywają je Kinsperg, zaś wieśniacy mówią Könseberre, po trosze z powodu niewiedzy, a po części dlatego, że używają gwary”.
Dziś to miasto o wielu imionach nazywa się Chojna. Minęło prawie 300 lat od chwili, gdy konrektor szkoły Augustin Kehrberg spisał jego historię - na rzymski wzór: od założenia po czasy sobie współczesne.

Augustin Kehrberg przyszedł na świat w Cedyni 24 sierpnia 1668 roku. Był synem Piotra Kehrberga i Katarzyny Gläser. Ojciec przyszłego kronikarza przez 20 lat, aż do swej śmierci, był kierownikiem tamtejszej szkoły, ale i on, i jego rodzina pochodzili z Königsbergu i okolic, choć dalsi przodkowie przywędrowali tu aż z Bratysławy i Gdańska. Dziadków przyszłego dziejopisa wygnały z Chojny głód, bieda i strach - nieodłączne towarzyszki wojny trzydziestoletniej (1618-1648), która w końcu lat dwudziestych XVII wieku dotarła do Nowej Marchii. W 1631 r. Kehrbergowie wywędrowali do Polski. Wrócili po pewnym czasie, ale życie tu było zbyt straszne, toteż - jak napisze ich wnuk - „w roku 1639 również mój śp. ojciec ze swymi rodzicami z powodu zawieruchy wojennej i głodu musiał opuścić Nową Marchię i uciekać do Polski. W całej Brandenburgii był taki niedostatek, że wielu ludzi z głodu jadło padlinę. Co więcej, nawet trupy ludzkie pożerano i częstowano się. Oto, czego się chwytano, by przeżyć. Ludzie chodzili po ulicach czarno-żółci, zieloni, wychudzeni, obrzmiali, bez siły, szukali czegokolwiek, co uciszy głód. Tu, w Königsbergu, kupowano miarę zboża po zbójeckiej cenie 1 talara i miarę owsa za 12 groszy”.
Gdy skończyła się wojna, obraz Chojny przerażał: miasto było zniszczone i ograbione, przeżył co dziesiąty mieszkaniec. Dziadkowie Augustina jeszcze raz postanowili je opuścić i przenieść się do Cedyni, gdzie w pewnym sensie im się powiodło, skoro Piotr Kehrberg-senior został burmistrzem i stać go było na zapewnienie synowi wykształcenia uniwersyteckiego, bo tylko takie dawało uprawnienia do kierowania szkołą.
Nie wiemy, kiedy Piotr Kehrberg-junior ożenił się z Katarzyną Gläser, wiemy natomiast, że była od niego o 24 lata młodsza. Gdy zmarł 6 marca 1675, Katarzyna wyszła powtórnie za mąż za cedyńskiego urzędnika Michaela Bubtzckego.

Lata nauki
Po śmierci ojca Augustin przez kilka miesięcy mieszkał i uczył się u kantora Johanna Dörfenfelde w Oderbergu, następnie do 1676 r. u Johanna Krügera - pastora w Cedyni i w końcu u Georga Bartholomaei, który przejął w miasteczku obowiązki nauczyciela. W latach 1680-84 uczył się we Wrietzen, a następnie w znakomitej, kierowanej przez Johanna Kindlera szkole w Chojnie.
Rytm życia chojeńskiej szkoły wyznaczały odbywające się co kwartał egzaminy. Na zakończenie najlepsi uczniowie wygłaszali przed publicznością mowy, oracje. W październiku 1686 ten zaszczyt spotkał Augustina. W szkole prowadzono teatr i wystawiano sztuki. Wychowawcy potrafili wzbudzić w uczniach miłość do poezji. Opisując bieg rzeczki Zerbst (dziś Wrzośnica), wspomina Kehrberg, że strumyk biorący początek koło wsi Jelenin (Gellin), płynął „koło miasta obok zewnętrznych murów i Ścieżki Poetów (Poetensteig), którą wytyczono w 1719 r. po obu stronach łąki, by spacerujący mogli słuchać słowików i innego śpiewającego ptactwa”.
Po zakończeniu nauki w Chojnie (23.04.1691) Kehrberg udał się do Jeny na uniwersytet. W poczet studentów wpisał się 7 maja 1691 r., ale po roku musiał przerwać studia z powodu choroby. W czerwcu 1692 wyruszył do domu. Wędrował m.in. przez Szczecin, gdzie spotkał słynnego Andreasa Müllera - jednego z pierwszych orientalistów i sinologów. Do Cedyni wrócił w lipcu 1692 r.

Chojna
W domu był krótko, bo tylko do Wielkiego Postu następnego roku. Planował powrót do Jeny, ale uniemożliwił to zły stan zdrowia. Przez trzy miesiące, od kwietnia do lipca 1693 pracował w Lubiatowie w powiecie pyrzyckim (Lübtow, Kreis Pyritz) jako nauczyciel dzieci landrata (starosty) von Schöninga. Zapewne jego protekcji zawdzięcza powołanie na stanowisko subrektora w chojeńskiej szkole. Uroczyste wprowadzenie na urząd miało miejsce 8 września 1693 r. Do zadań Augustina, oprócz nauczania, należało także wypełnianie obowiązków sekretarza kościoła i dozór nad biblioteką w kościele Mariackim, a w czasie, gdy wakował urząd diakona, wygłaszanie kazań w kościele w Barnkowie (Bernikow).
W 1702 r. Kehrberg otrzymał prawo nauczania w wyższych klasach. Konrektorem został 25 października 1717 r., po 24 latach pełnej poświęcenia pracy w szkole.

Rodzina
Augustin Kehrberg ożenił się 6 lutego 1708 roku z Dorotą Elżbietą Schindler - córką Johanna Schindlera, oficera służącego w twierdzy w Drezdenku (Driesen) i Elisabeth Harting. Miał z nią dwie córki: Joannę Zofię (ur. 16.05.1709) i Dorotę Katarzynę Elżbietę (ur. 5.01.1711). Pół roku po urodzeniu drugiego dziecka, 23 lipca 1711 roku Dorota Elżbieta zmarła na panującą w mieście gorączkę. Jej ciało złożono do grobu w kościele klasztornym (Klosterkirche). Tam też 19 czerwca 1729 r. spoczęła młodsza z ich córek. Augustin powtórnie ożenił się 16 stycznia 1714 roku z Anną Louisą Schäfer, córką burmistrza Dębna Lubuskiego (Neudamm) - Johanna Schäfera.

Człowiek
Był człowiekiem bardzo religijnym, oddanym nauczycielem, wierzył w opiekę Opatrzności nad sobą. Przytacza przejawy tej opieki: to Bóg go uratował, gdy 3 stycznia 1681 r. załamał się pod nim lód. Dzięki niemu przeżył burzę na statku na Odrze w marcu tegoż roku. Wreszcie to Bóg go prowadził, gdy jechał nocą konno po zamarzniętym jeziorze.
Augustin Kehrberg zmarł w marcu 1734 roku w Chojnie, 10 marca pochowano go w kościele klasztornym (obecnie św. Trójcy).

Dzieło
Choć nie urodził się w Chojnie, to jemu przypadła rola tego, który jej dzieje uwiecznił i przekazał potomnym. Motywy, dla których podjął się spisania dziejów tego miasta, wyjaśnił we wstępie: „podjąłem się tej pracy, nie będąc dziejopisem (…) z powodu wielkiego braku informacji historycznych o naszym Königsbergu”. Chciał tę lukę wypełnić, mimo obojętnego stosunku części chojnian - przekonanych, że skoro Königsberg tyle lat istnieje i nikt nie spisał jego dziejów, dalej tak może trwać.

Znaczenie
Nie istnieje już przebogate niegdyś archiwum miejskie Chojny, zaginione w czasie II wojny lub zniszczone zaraz po niej. Od ponad 70 lat dzieło Augustina Kehrberga nie jest już jednym w wielu źródeł do historii Chojny, lecz jest źródłem podstawowym. Dlatego dziś sprawą najwyższej wagi jest przetłumaczenie i wydanie z naukowym opracowaniem „Historyczno-chronologicznego opisu miasta Königsberg w Nowej Marchii”.
Dzieła pisanego z miłości.
Joanna A. Kościelna

Książka Augustina Kehrberga jest głównym źródłem publikowanej przez nas od kilku tygodni „Kroniki wypadków königsberskich”

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska