Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 38 z dnia 20.09.2011

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Gorące przedszkola
Mieszkańcy uspokojeni
Paul Tillich - teolog troski ostatecznej
Metropolia Krzywin
Nie mogę ci opowiedzieć
Biedna kultura
Będzie dom kultury w Widuchowej
Stare zdjęcia i węgorz po berlińsku
Furtka do świata, którego już nie ma
Kronika wypadków königsberskich
Stary kościół i stara muzyka
Jan Paweł II w Nawodnej
Sport

Stare zdjęcia i węgorz po berlińsku

Szczególny gość zjawił się niedawno w Moryniu. Była to Barbara Essen-Behrendt z Holandii - prawnuczka moryńskiego mistrza rybackiego Heinricha Wetzela, żyjącego tu w latach 1855-1934. Ona sama urodziła się już w Niemczech Zachodnich, ale w dzieciństwie babcia i ojciec opowiadali jej dużo o Moryniu. Warto dodać, że siostra babci - Elisabeth Wetzel była żoną ostatniego niemieckiego burmistrza - Willego Greisera. Co ciekawe, jego dawny dom chyba lubią kolejne władze miasta, bo dziś mieszka w nim obecna przewodnicząca Rady Miejskiej Jadwiga Fragstein-Niemsdorff oraz były przewodniczący Witold Chojnacki.

Z okazji wizyty w Moryniu, a jednocześnie pierwszej w Polsce, Barbara Essen-Behrendt nauczyła się wielu słów po polsku. Przywiozła i przekazała stare fotografie rodzinne (w tym zdjęcie stojącego do dziś przy ul. Szkolnej domu pradziadka), teksty pieśni śpiewanych na zaślubinach swej babci i dziadka oraz przepis prababci na węgorza po berlińsku. 8 września organizator wizyty Adam Nowiński z moryńskiego Biura Informacji Turystycznej zorganizował spotkanie przedstawicieli miasta z gościem, który nazajutrz obchodził urodziny. Z tej okazji pani Barbara otrzymała wielki tort z herbem Morynia.
Rok 1914. W oknie domu przy ul. Szkolnej babcia Meta Wetzel z przyszłym ojcem Barbary - Herbertem Behrendtem
(tekst i fot. rr)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska