Moryń jeszcze atrakcyjniejszy
Minister Jezierski
|
Coraz bliżej finału są prace przy polsko-niemieckim Geoparku Kraina Lodowcowa nad Odrą. Przypomnijmy, że dwa jego centra tworzone są w Gross Ziethen koło Joachimsthal i w Moryniu, gdzie w zmodernizowanym budynku dawnego kina powstaje regionalne biuro, obsługujące polską część geoparku. Starannie wyremontowano i wyposażono salę widowiskowo-konferencyjną, w której na co dzień znajdzie swe miejsce Galeria Epoki Lodowcowej. Ale to nie jedyna inwestycja, wzbogacająca dzięki geoparkowi Moryń, który i tak jest atrakcyjny turystycznie. W parku miejskim nad jeziorem Morzycko kończona jest Promenada Wielkiego Raka, czyli 650 metrów ścieżek pieszo-rowerowych. Można tu będzie skorzystać z ławek, placu zabaw czy amfiteatru na 250 miejsc, a także przejść Promenadą Gwiazd Plejstocenu, na której zamontowane będą metalowe odlewy tropów zwierząt epoki lodowcowej, np. niedźwiedzia jaskiniowego czy konia Przewalskiego. W Kamiennym Ogrodzie koło murów miejskich zaprezentowanych zostanie ok. 70 głazów z tamtych czasów.
Geopark jest w 85 proc. współfinansowany przez Unię Europejską w ramach współpracy transgranicznej naszego województwa z Brandenburgią i Meklemburgią-Pomorzem Przednim. Partnerem wiodącym jest Urząd Związku Gmin w Joachimsthal. Wartość projektu w Moryniu wynosi 723 tys. euro, w tym 614 tys. wsparcia z UE. W Gross Ziethen podobne centrum, biuro i atrakcje turystyczne powstają za 949 tys. euro w starym młynie.
15 listopada w nowej sali w Moryniu zorganizowano konferencję „Geopark - szansa dla regionu”. Najważniejszym gościem był wiceminister środowiska i główny geolog kraju Henryk Jezierski. - Odkryliśmy niedawno, że nasza wiedza geologiczna może być wykorzystana nie tylko do celów gospodarczych, ale i turystycznych. Geologia może przyczynić się do rozwoju regionalnego - stwierdził i dodał, że na razie funkcjonują w Polsce trzy krajowe geoparki i jeden międzynarodowy: Łuk Mużakowski w woj. lubuskim.
Gospodarz spotkania - burmistrz Morynia Jan Maranda zaznaczył, że jego gmina ma nadal charakter rolniczo-turystyczny. - Choć chcielibyśmy, żeby była już turystyczno-rolnicza - stwierdził. Dyrektor Urzędu Związku Gmin w Joachimsthal Dirk Protzmann przypomniał, że turyści potrzebują infrastruktury: ścieżek, gastronomii, informacji. - Koncepcja musi być akceptowana przez lokalną społeczność - podkreślił Protzmann oczywistą prawdę, o której w naszej okolicy nie wszyscy animatorzy turystyki chcą pamiętać.
Nowy amfiteatr w parku
|
W moryńskim geoparku bardzo dużo już zrobiono, ale pozostało jeszcze niemało pracy. Dr Ryszard Dobracki z Państwowego Instytutu Geologicznego w Szczecinie (porównał Moryń do uroczego miasta francuskiego Carcassonne) zaznaczył, że do uzyskania statusu krajowego geoparku konieczne jest powstanie ponad 40 planowanych geostanowisk. Na razie w katalogu jest 16. - Nad 28 musimy jeszcze popracować - dodał. Według Dobrackiego niezbędne jest zaangażowanie się nadodrzańskiej gminy Cedynia, bo dopiero wtedy nazwa parku będzie zgodna z rzeczywistością.
Dyrektor Biura Zachodniopomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Zdzisław Pawlicki ocenił, że geopark w Moryniu jest na razie w połowie drogi między atrakcją turystyczną a produktem turystycznym. Do osiągnięcia celu niezbędne jest m.in. rozpowszechnienie informacji, oznakowanie, łatwy dojazd, a także odpowiednie nastawienie mieszkańców do turystów.
Prezes europejskiego stowarzyszenia Regionaler Förderverein z Pinnow Volkmar Ritter zwrócił uwagę na nierozwiązane kwestie formalno-prawne. Jaki jest obszar polskiej części geoparku? Jaka ma być jej struktura organizacyjna (czy gminy z powiatu gryfińskiego i inne instytucje zawiążą np. stowarzyszenie, które byłoby partnerem dla stowarzyszenia niemieckiego)? Z tego wypływa kolejne pytanie: kto jest prawnym przedstawicielem polskiego geoparku? Ritter zaznaczył, że rywalizacja o środki unijne jest coraz trudniejsza, a szanse będą miały tylko regiony z dobrą strukturą i wewnętrzną współpracą.
- Doświadczenia pana Rittera są dla nas nieocenione - skomentował burmistrz Maranda. Na koniec konferencji uczestnicy przeszli Promenadą Wielkiego Raka, oglądając wykańczane obiekty.
Tekst i fot. Robert Ryss