Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 06 z dnia 07.02.2012

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Wisława Szymborska
Pechowa wieża
Nieudane odwołanie Sawaryna
Atrakcje Włóczykija
Noworocznie w Chojnie
Będzie przebudowa
Słowa dotrzymuję
Kronika wypadków königsberskich
Nowe obowiązki wobec zwierząt
Centrum Kariery
Nowy dyrektor w Baniach
Sport

SPORT

Wygrali bez rezerwowych
II-ligowi szczypiorniści Energetyka Gryfino tylko jedną bramką 22:21 (12:10) pokonali na wyjeździe Tytanów Wejherowo. Nie było łatwo, bo trener miał do dyspozycji - oprócz bramkarzy - tylko siedmiu zawodników. Oto skład i strzelcy bramek: Fornal, Młynarczyk - Galus 6, Kuczyński 4, Lipertowicz 4, Magdziarz 3, Porębski 3, Tołyż 1, Siadak.
W innym meczu: GKS Żukowo przegrał u siebie z liderem Gwardią Koszalin 20:25. Gryfinianie następny mecz rozegrają u siebie 18 lutego z GKS Żukowo.

Spaliła się psychicznie
Zawodniczka Gardy Chojna Justyna Pietras nie może zaliczyć do udanych swego występu na zakończonym 16 stycznia międzynarodowym turnieju bokserskim w serbskim mieście Sombor. W kategorii juniorów w wadze do 57 kg przegrała już w pierwszej w walce z Aktolkayan Kengesbekovą z Kazachstanu. Według trenera Justyny - Jarosława Przygody nie udźwignęła ona napięcia i przegrała przede wszystkim psychicznie, choć była szybsza i fizycznie górowała nad rywalką. Musi się więc nauczyć zwalczać stres.
W turnieju w Somborze startowały zawodniczki z 17 państw, w tym 11 z Polski. Dla niektórych był to sprawdzian przed tegoroczną olimpiadą w Londynie.
Przypomnijmy, że J. Pietras została powołana na zgrupowanie kobiecej kadry Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Bokserskiego, które odbyło się w dniach 17-27 stycznia w Grudziądzu.

Odra nadal niebezpieczna - rozprzestrzenia się w Krzymowie
„Choroba zakaźna” o nazwie Odra Chojna (niebezpieczny mutant odry - pisałem już o tej „chorobie” w 2009 r.) rozprzestrzenia się i objęła dużą populację Krzymowa. Kłamstwo, demagogia to jeden z efektów ubocznych tej „choroby”, a wynurzenia prasowe podpisane przez zarząd klubu Klon i grupę 136 mieszkańców Krzymowa , to już przejaw „epidemii” panującej w tym środowisku (dot. listu otwartego do burmistrza Chojny z nr. 4 „Gazety Chojeńskiej”). W całej treści listu chyba tylko informacja o wzroście cen towarów i usług jest prawdziwa, a pozostałe to kłamstwo, pomówienia, dezinformacja i demagogia. Jeszcze spodobał mi się jeden zwrot: „wiodący klub w gminie” w odniesieniu do Odry Chojna, bo to też jest prawdą.
Postanowiłem odnieść się do tych pomówień jako były prezes klubu, członek stowarzyszenia, mieszkaniec gminy Chojna. Burmistrz, a tym samym gmina, nie ma obowiązku dotowania klubów sportowych, lecz określoną działalność sportową, oferowaną przez konkretnego oferenta w ramach rozwoju sportu na terenie gminy. Najlepszą i najszerszą ofertę w zakresie piłki nożnej od lat składa Odra Chojna i ten klub powinien otrzymać pieniądze na realizację takiego zadania. W gminie Chojna od lat przyjęło się jednak, że pieniądze otrzymują wszystkie kluby piłkarskie w kwotach niezadowalających. Działacze klubów twierdzą wręcz, że im się pieniądze na utrzymanie klubu należą jak psu buda. W efekcie pieniądze otrzymują kluby, które szkolą, wychowują i grają w lidze oraz te, które tylko grają, aby grać. Odra corocznie, oprócz dotacji z gminy, pozyskuje 20-50 tys. zł, a w przeszłości nawet więcej. Który z klubów wiejskich może się pochwalić taką działalnością? Przecież wszystkie mają takie same prawa i możliwości.
W okresie władzy W. Konarskiego Odra na podstawie umowy z gminą z 1.02.2004 r. przejęła od PUK-u w bezpłatne użyczenie obiekty sportowe przy ul. Wojska Polskiego. Klub został m.in. zobowiązany do ich utrzymania z całą infrastrukturą techniczną w należytym stanie. Na utrzymanie i eksploatację obiektu klub na mocy następnej umowy, wznawianej co rok, miał przyznaną określoną kwotę, corocznie waloryzowaną: np. w 2004 r. 45 830 zł, a w 2006 - 51 500 zł. Niezależnie od tych kwot, corocznie - podobnie jak inne kluby gminne - Odra otrzymywała dotację na działalność sportową z podziału kwoty budżetowej przeznaczonej na sport. W 2004 r. do podziału było 274 207 zł, a Odra otrzymała 178 500, co stanowiło 65,08%. W 2006 r. kwota do podziału wynosiła 293 050 zł, a Odra otrzymała 207 500 zł, tj. 70,81%.
Zmiana władzy w gminie doprowadziła do zmian w podziale pieniędzy. Burmistrz zrezygnował z wydzielania dodatkowej kwoty w budżecie na utrzymanie obiektu, a należne pieniądze włączono do kwot otrzymywanych na sport. I tak w poszczególnych latach Odra otrzymywała i otrzymuje realnie mniejsze pieniądze niż w latach np. 2004-2006. Kolejne lata: 2007 r. - do podziału 303 819 zł, Odra 179 832 zł, tj. 59,19%; 2008 r. 368 500 zł, w tym Odra 212 798 zł, tj. 57,75%; rok 2009 - 406 000 zł - Odra 202 000, tj. 49,75%; rok 2010 - 425 000 zł - Odra 233 000 zł, tj. 54,82%; rok 2011 - 400 000 zł - Odra 240 000 zł, tj. 60%; rok 2012 - 400 000 zł - Odra 240 000 zł, tj. 60%. Jak widać, w okresie władzy burmistrza A. Fedorowicza Odra otrzymywała realne kwoty niższe niż w latach poprzednika. Snucie więc wizji Fedorowicza dobroczyńcy Odry jest sprzeczne z prawdą. Realnie na działalność typowo sportową Odra otrzymywała i otrzymuje corocznie mniej pieniędzy i nie osiągnęła jeszcze poziomu z roku 2004! Nadmienić należy, iż w ostatnich 4 latach oferta klubu została rozszerzona o grupy młodzieżowe, grupę kobiet, koszykarzy, lekkoatletę (W. Strelczuka ) i kolarza górskiego.
Gdy z kwoty otrzymywanej przez Odrę wydzielimy 60 000 na obiekt, 7 000 na lekkoatletę, 5 000 na kolarza, 3 000 na koszykarzy i 7 000 na czynności księgowo-rachunkowe, to na piłkę nożną z 240 000 zostaje 158 000 zł, a więc mniej niż w 2004 roku, a cóż dopiero w porównaniu do roku 2006!
W klubie zarejestrowanych jest ok. 250 zawodników piłki nożnej, z czego ok. 120 aktywnie uczestniczy w zajęciach. Biorąc pod uwagę kwotę 158 000 zł na 120 zawodników, średnia na 1 zawodnika wynosi ok. 1317 zł. Dla porównania: UKS Klon Krzymów 19 000 zł na 30 (w porywach) zawodników to 633 zł (ale jaka wielka różnica w kosztach organizacyjnych meczów i szkoleniu zawodników). Klub Garda Chojna np. w 2010 r. na 5 czynnych zawodników otrzymał 52 000 zł, tj. na 1 zawodnika 10 400 zł, a 2012 r. 33 500 zł, to na 1 zawodnika wypada 6700 zł, a gdyby było nawet 20 czynnych zawodników (startujących w zawodach), to na 1 przypadałoby 1675 zł. Pozostawiam to bez komentarza.
Porównajmy wysiłek roczny piłkarzy i bokserów: ci pierwsi spędzają na samych meczach po ok. 2700 minut (30 meczów), a bokser jeżeli stoczy nawet 20 walk, to jest to 180 minut wysiłku. Efekty klubów są nieporównywalne, gdyż są to inne dyscypliny i o innym zasięgu. Odra ma w swoich szeregach lekkoatletę weterana, zdobywcę kilku tytułów mistrza Polski, mistrza Europy oraz mistrza i wicemistrza świata w konkurencjach rzutowych, a klub Garda tylko mistrza Europy uczniów, i to państw Europy Wschodniej.
Wszystkie przychody i rozchody Odry są księgowane przez profesjonalne biuro rachunkowe i sugestie o sprzeniewierzaniu pieniędzy przez działaczy są bezzasadne. Mówiąc o kosztach klubu z dotacji np. w roku 2011, oprócz wcześniej wymienionych należy wspomnieć, iż na kwotę na piłkę nożną składają się wydatki m.in. na : opłaty sędziów - ok. 19 000 zł, transport drużyn - ok. 26 000, sprzęt - ok. 13 000, ochrona i zabezpieczenie medyczne meczów - ok. 8 000, szkolenie zawodników - trenerzy (6-7) - ok. 55 000, opłaty w ZZPN - ok. 6000 zł, stypendia - ok. 26 000 zł.
Sport jest taką dziedziną życia, w której ile pieniędzy się nie włoży, to zawsze będzie za mało. Stan budżetu gminy jest taki jaki jest i niestety, nie stać nas na wydatkowanie na wszystko i dla wszystkich. Coś trzeba z tym zrobić, ale o tym innym razem, pomysły są.
(...) Jako klub chcemy zapewnić wszystkim zawodnikom podstawowy sprzęt indywidualny, tj. obuwie piłkarskie, dresy, odzież przeciwdeszczową itp. Możliwość odpoczynku po treningu, skorzystania ze wspólnego oglądania TV lub przeglądania internetu w pomieszczeniach klubowych, ćwiczenia w klubowej siłowni to elementy, które coraz bardziej integrują zawodników z klubem. Stworzenie takich warunków spowoduje jeszcze większy napływ dzieci i młodzieży, co z kolei pozwoli nam w perspektywie czasu osiągnąć odpowiednio wysoki poziom drużyn. Droga do uprawiania piłki nożnej w klubie Odra Chojna jest otwarta dla wszystkich mieszkańców gminy, zarówno z miasta jak i wsi. Zajęcia w grupach młodzieżowych prowadzone są tylko w Chojnie, a zawodnicy wychowani w Odrze zasilają również kluby wiejskie, gdzie nie prowadzi się zajęć szkoleniowych, może poza wyjątkiem Lisiego Pola i Grzybna.
Normalną zasadą jest, że drużyny dowożone są przez wyspecjalizowanych przewoźników ze względów bezpieczeństwa, ale niestety, i nam się często zdarza korzystać z przewozów prywatnymi samochodami zawodników na bliskich trasach, ze względów oszczędnościowych. Tak też było np. w przypadku wyjazdu do Krzymowa, Lisiego Pola, a nie - jak twierdzą krzymowiacy - autokarem (widocznie choroba atakuje także oczy). Stypendia wypłacone zawodnikom z dotacji to 26 400 zł, a nie kilkadziesiąt tysięcy. Zakupiony sprzęt to 12 578 zł, a nie kilkadziesiąt tysięcy. Zakup paliwa na dojazdy to 3 635 zł, a nie kilkadziesiąt tysięcy. Trenerzy jeżdżą na swój koszt.
Klub rzeczywiście zrezygnował z udziału drużyny kobiet w rozgrywkach ligowych, (ale nie ze szkolenia kobiet), i to tylko z powodu oszczędności i reorganizacji ligi kobiet. Nie zrezygnowaliśmy z ligi wojewódzkiej juniorów, tylko ze względów oszczędnościowych i sportowych (było 7 drużyn) przenieśliśmy juniorów do rozgrywek seniorskich, a młodszych juniorów zgłosiliśmy do rozgrywek przy klasie wojewódzkiej okręgówki, gdzie jest więcej drużyn i grających na wyższym poziomie niż w lidze wojewódzkiej juniorów, poza małymi wyjątkami. Lekkoatletyka to u nas dyscypliny rzutowe, do których jakoś nie garnie się młodzież, ale nasz mistrz chętnie podzieli się z ewentualnymi chętnymi, może z Krzymowa? Wojtek bardzo chętnie przygotowuje uczniów gimnazjum do udziału w zawodach międzyszkolnych w dyscyplinach rzutowych. Kolarstwo górskie to jeden kolarz, ale od tego roku będzie dwóch, a chętnie przyjmiemy następnych. Warunek jest jeden: trzeba mieć swój sprzęt (rower profesjonalny) i chęci do mozolnej indywidualnej pracy. Koszykówka to grupa zapaleńców, którzy grają w Amatorskiej Lidze Szczecińskiej na własny koszt (dojazdy, sprzęt itp.), a z klubu otrzymują na opłaty rejestrowe. Możliwość gry istnieje dla każdego, trzeba tylko chcieć i cokolwiek umieć - oczekujemy na chętnych, kontakt z Przemkiem Cieślakiem.
Rywalizacja w sporcie polega na tym, że raz się wygrywa, a innym razem przegrywa i nie wszystko zależy od zawodników i ich umiejętności. Niestety, o czystość sportu nadal musimy walczyć i tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że pierwsza drużyna po awansie nie utrzymała się w IV lidze. Miały na to wpływ nieszczęśliwe kontuzje, wykluczające w tym samym czasie 5-6 zawodników podstawowego składu, kombinacje drużyn zagrożonych spadkiem poprzez przekładanie meczów, a następnie kończących się niespodziewanymi wynikami oraz spadek 4, a nie 2 drużyn (1 punkt więcej dawał nam pozostanie w lidze).
Czy klub ma największy w Polsce budżet spośród klubów grających w lidze okręgowej wojewódzkiej? Śmiem wątpić, a nawet twierdzę, iż jeden z najmniejszych. Dla przykładu budżety np. Energetyka Gryfino (tylko piłka nożna): ok. 520 000 zł (IV liga, graliśmy również w tej lidze w ub. roku) i Kotwicy Kołobrzeg (tylko piłka nożna, III liga, graliśmy również w 2004 r.) ok. 1 100 000 zł. (...)
Można jeszcze wiele pisać o działalności klubów sportowych, ich przyszłości, spierać się nawet ale na argumenty, a nie stosując demagogię i pomówienia. Od lat wszystkich „zarażonych” Odrą Chojna zapraszam osobiście oraz z upoważnienia władz klubu do odwiedzin i rozmów przy stole, ale niestety, do dziś członkowie klubu, zawodnicy i sympatycy słyszą tylko publiczne pomówienia.
Bądźmy jednak dobrej myśli: ta „choroba” jest przecież uleczalna, trzeba tylko zastosować odpowiednią terapię wobec „zarażonych”.
Janusz Babiarz

Od red. Tekst publikujemy z nieznacznymi skrótami

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska