Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 06 z dnia 07.02.2012

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Wisława Szymborska
Pechowa wieża
Nieudane odwołanie Sawaryna
Atrakcje Włóczykija
Noworocznie w Chojnie
Będzie przebudowa
Słowa dotrzymuję
Kronika wypadków königsberskich
Nowe obowiązki wobec zwierząt
Centrum Kariery
Nowy dyrektor w Baniach
Sport

Kronika wypadków königsberskich

STYCZEŃ część III

22.01.1685. Mieszczanie powinni przestrzegać przepisów przeciwpożarowych (Feuerordnung) i zaopatrzyć się w drabiny, wiadra i sikawki.

22.01.1699. Miało miejsce wydarzenie, które stało się legendą: o 7 rano, w czasie porannego nabożeństwa, rozszalała się nad miastem burza śnieżna, wiał straszliwy wiatr i waliły pioruny. Zegar na wieży kościoła Mariackiego nie wybił godziny i kościelny poszedł przestawić wskazówki. Za nim pobiegła jego niespełna 20-letnia córka Elisabeth, bo nikt inny nie miał odwagi wejść na wieżę. W czasie przestawiania wskazówek zegara dziewczynę trafił piorun. Straszliwie poparzoną zaniesiono do mieszkania rodziców na rogu Kirchgasse i Rynku. Żyła jeszcze 6 dni, zmarła 28 stycznia. W chojeńskiej księdze zgonów zapisano, że „28 stycznia o godzinie 8 jej cierpienia zakończyła miłosierna śmierć. Niech Bóg wypełni tę przepełnioną bólem duszę wieczną radością”. Pogrzeb miał bardzo uroczystą oprawę: w ostatniej drodze na cmentarz przy kościele klasztornym (Klosterkirche) towarzyszyły jej tłumy. Kazanie pastor Wittscheibe oparł na cytacie z Ewangelii św. Marka, 13.33: „Sehet zu, wachet und betet, denn ihr nicht wisset wann es Zeit ist” - „Patrzcież, czujcie, a módlcie się; bo nie wiecie, kiedy ten czas będzie” (przekład wg Biblii Gdańskiej). Trzeba przyznać, że ujęci bezprzykładną odwagą dziewczyny mieszkańcy zachowali się wielkodusznie, bo na jej leczenie kosztów nie żałowano. 20 kwietnia Rada Miejska wspomni, że wydano na nie 30 talarów.

24.01.1712. Urodził się kronprinz (pruski następca tronu) Friedrich. Kehrberg jeszcze nie wiedział, kim będzie i jak wielką rolę w historii odegra dziecko, którego narodziny zanotował w swej „Kronice”.
Jest rzeczą wielce charakterystyczną, że pisząc w 1731 roku suplement do swej „Kroniki”, nie wspomniał o ogromnej tragedii, jaka w początkach sierpnia 1730 r. spotkała przyszłego Wielkiego Króla Fryderyka II, który podjął desperacką próbę ucieczki z Prus, nie mogąc znieść tyranii ojca - Fryderyka Wilhelma I. Króla-sierżanta do furii doprowadzały zainteresowania syna muzyką, historią, filozofią, literaturą francuską. Konflikt między nimi narastał od lat, król publicznie upokarzał Fryderyka, beształ, bił po twarzy. W 1730 roku 18-letni następca z pomocą przyjaciela z dzieciństwa - Hansa Hermanna von Kattego postanowił uciec do Anglii. Ucieczka nie powiodła się, w nocy z 4 na 5 sierpnia 1730 r. zbiegów pochwycono i odstawiono do twierdzy Wesel, potem w Kostrzynie. Obu groziła kara śmierci. Europa zamarła z przerażenia – świeżo w pamięci była śmierć rosyjskiego następcy tronu, równie jak Fryderyk nieszczęsnego carewicza Aleksego, który także próbował ucieczki, ale podstępnie sprowadzony do Rosji, został przez ojca - cara Piotra I wydany na straszliwe tortury i w tajemniczych okolicznościach zmarł w 1718 roku. Pruski sąd wojskowy nie ośmielił się wydać wyroku śmierci na następcę tronu, ale na śmierć przez ścięcie skazano porucznika von Kattego. Wyrok wykonano 6 listopada, a Fryderyk musiał być przy egzekucji obecny. W rok później młody książę formalnie podporządkował się ojcu, dzięki czemu opuścił Kostrzyn. W czasie pobytu w Kostrzynie nawiązał przyjaźń z „Kalipso z Wyspy”. Wyspą był pałac w Dąbroszynie, a Kalipso - jego młoda właścicielka Luise Eleonore Wreech (1708-1784), wnuczka Hansa Adama von Schöninga (bohatera wojen z Turcją). Następcę tronu i piękną châtelaine połączyła fascynacja, która może była jedyną miłością w życiu przyszłego króla... Ale ani o tym, ani o wcześniejszej tragedii nasz Augustin Kehrberg z godną uwagi lojalnością pruskiego poddanego nic nie napisał.
W tym roku przypada 300-lecie urodzin Fryderyka II - Wielkiego Króla, Starego Fryca, bo różnie go nazywano. W historii Polski odegrał jednoznacznie negatywną rolę, inicjując jej rozbiory. W historii Prus jego rządy to czas tworzenia nowoczesnego państwa, państwa „nieograniczonych możliwości”.

24.01.1712. Jakaś wieśniaczka ze wsi należącej do miasta wniosła skargę, że sąsiedzi posądzają ją o rzucanie uroków na konie. Kobieta z całą mocą protestuje i powiada, że takie słowa czynią krzywdę jej, jej krewnym i przyjaciołom.

24.01.1747. Trzeba powiesić pewnego dezertera. Kat prosi o drabinę, ponieważ jego własna nie pasuje do szubienicy wojskowej. Rada odpowiedziała: powinien sam sobie poszukać drabiny strażackiej u mieszczan, za którą jednak będzie musiał zapłacić, bo przecież nikt drabiny w tym celu użytej nie będzie chciał mieć w domu z powrotem.
* Mieszczanie powinni w końcu wbić sobie do głowy, że po capstrzyku muszą mieć na oku żołnierzy u nich kwaterujących.
* Majstrzy z cechów szewców i krawców skarżą się, że żołnierze wtrącają się w ich sprawy.

25.01.1600. Pochowano kobietę, którą powiesił jej mąż oraz syna Ostenów, który zamarzł.

27.01.1687. Miasto zatrudniło leśniczego.
* Poniedziałkowe kazania przełożono na wtorek. Postanowiono, że w „psie dni” (Hundstage), czyli w czasie kanikuły (nazwa od świecącego w tym czasie na niebie gwiazdozbioru Psa – Canis), czyli od 1 lipca do 1 września nie będzie kazań, bo kaznodzieja potrzebuje trochę czasu na rekreację.
* Podróżni skarżą się, że nie mogą znaleźć w mieście żadnych kwater.

28.01.1599. Pochowano starą Steinhöbelową, która przeżyła 104 lata.

28.01.1680. Elektor przesłał pismo do miasta, żądając, aby znaleziono kwatery dla oficerów, którym podziękowano za służbę i jednocześnie informował, że do Chojny przybędzie 2 rotmistrzów, 2 poruczników, 2 kornetów i 2 wachmistrzów. Po pokoju w Saint Germain z czerwca 1679, kończącym kilkuletnią wojnę z Francją, zwolniono część oficerów i teraz elektor szukał dla nich bezpłatnych, nieobciążających budżetu państwa kwater.
* Właściciel Młyna Świeckiego (przy Bramie Świeckiej) ma zbudować płot, oddzielający jego posesję od murów i wałów miejskich, ponieważ jego świnie i bydło z łatwością na nie wchodzą i niszczą je.
* Pewien obywatel zwymyślał swą szwagierkę. Oboje zostali wezwani przed oblicze Rady Miejskiej, która tym razem wzniosła się na szczyt galanterii i poprosiła, aby choleryk przeprosił krewniaczkę i podał jej rękę na zgodę. Gdy jednak wyszło, że w czasie kłótni jeszcze ją uderzył, rada zapomniała o uprzejmościach i starym trybem ogłosiła, że mieszczanina skazuje na 2 talary kary. Elementem poczucia humoru, jakim się przy tym wykazała, było to, że sądzony mógł wybrać, czy zapłaci całą sumę, czy tylko 1 talara, a drugiego odsiedzi w ciemnicy (finster Keller) w ratuszu. Dodatkowo rada nakazała obu stronom, by zaprzestały awantur.

28.01.1716. O godzinie 2 po południu przybyła do Chojny najmiłościwsza pani, matka ojczyzny (Landes-Mutter). Królowa była w drodze do Stralsundu, gdzie jej królewski małżonek miał obóz, w którym chciała go odwiedzić. Jadała w ówczesnym budynku poczty (przy dzisiejszej ulicy Chrobrego) z panem burmistrzem Pauli i ze swymi damami dworu, a odjeżdżając, starym zwyczajem rzuciła monety w lud. Mowa o królowej Zofii Dorocie Hanowerskiej - żonie króla Fryderyka Wilhelma I, która była córką elektora Hanoweru i od 1714 r. króla Wielkiej Brytanii Jerzego I. Fryderyka Wilhelma poślubiła 28 listopada 1706 r. Para królewska doczekała się czternaściorga dzieci, w tym jedynego syna, przyszłego króla Fryderyka II. W początkach 1716 r. królowa chciała zobaczyć Stralsund, zdobyty na Szwedach po półrocznym oblężeniu.

28.01.1746. Przed Radą Miejską stawili się: David Haucke, Samuel Winterhack i David Thonicke, handlujący tabaką. Otrzymali oni przywilej, dający im wyłączność sprzedaży tabaki. Kupcy przybyli zaprotestować, bo wyrób ten sprowadzany jest przez niemających koncesji handlarzy, nietroszczących się o jakość towaru.

29.01.1674. Niedaleko od jednego z młynów (Walck-Mühle) Martin Geffke zabił siekierą swego szwagra Hansa Daberitza.

29.01.1683. Martin Lange, który odbywał karę w więzieniu zwanym Bürgerliche Gehorsam (w ratuszu), został wypuszczony po wstawiennictwie godnych obywateli. Obiecać jednak musiał poprawę obyczajów, pohamowanie niewyparzonej gęby, a także przyrzec, iż wobec wyższych od siebie będzie się zachowywał w sposób pełny respektu. Dodatkowo obiecał, że przepędzi swą gospodynię, ale dopiero po Wielkanocy i że zatrudni kogoś godniejszego.

30.01.1686. Elektor wydał edykt zakazujący Żydom podróżowania po kraju bez specjalnego pozwolenia.

31.01.1609. Ochrzczono Caspara, syna prostytutki Anny Stangen. Dziecko miało na plecach szczególną narośl w kształcie okrągłej tarczy czy grzyba.
* W styczniu 1729 roku bardzo przykra przygoda spotkała krewnego chojeńskiego radcy - pana Heinricha Rühlego. Ów zacny i na pewno powszechnie szanowany obywatel rano, przy stojącej na Korn Strasse (dziś ul. Bolesława Chrobrego) naprzeciw Hauptwache szubienicy wojskowej znalazł scriptum famosum, czyli paszkwil na siebie! Nie tylko tekst pełnego grubiaństw pisma nim wstrząsnął, ale i to, że cała fasada jego domu została zapaćkana ulicznym błotem! Nie tracąc czasu, wniósł skargę do Rady Miejskiej, a ta z kolei - też nie marnując dnia - powzięła przypuszczenie, iż autorem musi być ten sam młodzian, który już wcześniej - podjudzony przez matkę - pisał i rozrzucał po ulicach niegodziwe pisma, szkalujące dobre imię zacnych mieszczan. Bez zbędnych ceremonii chłopaka wychłostano rózgami, a jego matkę skazano na opuszczenie miasta, dając 24 godziny na spakowanie manatków. Tak się skończyła próba krytyki władz miejskich w Chojnie w roku 1729.
* Przykre spory poróżniły na początku 1732 r. dwie czcigodne rodziny. Piwowar S., ujmując się za swą żoną, wniósł skargę na żonę piekarza S., która bezpodstawnie zajmuje w kościele „lepszą” ławkę. Rada, która miała już pewne doświadczenie w rozstrzyganiu takich sporów, postanowiła:
Primo: Pani, której mąż (maritus) zajmuje w hierarchii miejskiej wyższe stanowisko i w związku z tym ma też wyższe miejsce w ławkach w kościele, ma także prawo do podobnego miejsca.
Secundo: Gdy żony urzędników miejskich spotykają się na zebraniach, ta, której mąż pełni najwyższe stanowisko, przewodzi pozostałym.
Tertio: Panie młodsze ustępują starszym – oczywiście tylko w wypadku, gdy ich mężowie piastują równorzędne stanowiska.
Quarto: Żony zajmują wyższe miejsca niż córki.
Quinto: Służące pań, towarzyszące im w kościele, zajmować mają miejsca w przedsionku.
Nie wiadomo, czy ten salomonowy wyrok zapobiegł sporom w przyszłości. Na pewno Rada Miejska miała szczerze dość ambitnych majstrowych, kręcących swymi mężami.
Podobny spór miał miejsce pod koniec 1729 roku i skłócił rodziny Gasserów i Lemcke. Oto pan Gasser, krewny radcy, wniósł skargę przeciw żonie asesora sądowego - pana Lemckego, twierdząc, iż pani Lemcke kwestionuje pierwszeństwo jego żony i zajmuje w kościele „lepszą” ławkę. Skarżący mąż prosił radę, by z całą mocą stanęła w obronie praw jego żony i wskazała obwinionej jej miejsce, tak, by zakończyć swary. Pan Lemcke bronił swej połowicy, mówiąc, iż od dawna zajmuje ona tę ławkę i że jest faktem powszechnie znanym, iż żona pana Gassera dopiero od 4 lat dostąpiła swego stanu, czyli wyszła za mąż za Gassera. Wydaje się, że obiektywnie racja była po stronie Gasserów, bo pan Lemcke mógł tylko prosić radę o zgodę na zachowanie miejsca przez żonę. Powołał się przy tym na precedens sprzed lat, gdy spór toczyły pani Harnischowa z panią pocztmistrzową. Obie miały równy status (to jest ich mężowie mieli równy status) i wówczas rada zdecydowała, aby młodsza ustąpiła miejsca starszej. Rada i tym razem stanęła na wysokości zadania: pani Lemcke ma zachować swe miejsce w ławkach, ale we wszystkich innych przypadkach ma szanować i uznawać „prerogatywy” pani Gasser.
Joanna A. Kościelna

Główne źródła: Augustin Kehrberg - „Historyczno-chronologiczny opis miasta Königsberg w Nowej Marchii - wydanie poprawione” (Berlin 1724) oraz protokoły königsberskiej Rady Miejskiej

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska