Wiatraki wracają
Około 10 lat temu, gdy zrobiło się głośno o energii odnawialnej, jedna z firm interesowała się terenem chojeńskiego Lotniska, gdzie zamierzano zbudować dużą farmę wiatrową. Po burzliwej dyskusji ówczesna Rada Miejska odrzuciła ten pomysł. Obecnie o wiatrakach głośno jest we wszystkich ościennych gminach. Pisaliśmy o tym niejednokrotnie. Mamy też już pierwsze siłownie w okolicach Wierzchlasu w gminie Mieszkowice.
Andrzej Dobberstein
|
Sprawa wiatraków była też przedmiotem obrad sesji w Chojnie 22 marca. W obradach uczestniczył przedstawiciel niemieckiej firmy Casa Projekt Andrzej Dobberstein, informując o zamiarze budowy siłowni wiatrowych w gminie Chojna w okolicach Czartoryi. Miałoby tam stanąć około 15 wiatraków. Firma jak na razie jest nowicjuszem tej branży, bo ubiega się na terenie gminy Chojna o trzecią z kolei lokalizację. Dwa lata temu podobne rozmowy prowadzono w gminie Trzcińsko-Zdrój (obecnie przygotowuje się zmiany studium zagospodarowania), a najbardziej zaawansowane prace planistyczne prowadzone są w okolicach Wałbrzycha.
Radni po wielu szczegółowych pytaniach jednogłośnie zagłosowali za przystąpieniem do zmian w studium zagospodarowania przestrzennego gminy, co jest warunkiem niezbędnym do dalszych działań. Przedstawiciel inwestora podkreślał dość długą i mozolną drogę finalizowania inwestycji. Może być to okres nie krótszy niż 3 lata. Koszty zmiany studium ma pokryć firma.
(tekst i fot. tw)