Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 19 z dnia 08.05.2012

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Jest więcej pożarów
Elektrownia słoneczna na 27 lat
Szkoła ta sama, ale nie taka sama
Będą remontować
Gmina finansuje usuwanie azbestu
Kino w Sieci
Głosy umarłych (1)
Z uśmiechem o tolerancji
Mocni w astronomii
Wygrali faworyci
Krajoznawcy walczyli o awans
Sport

SPORT

Młodzi piłkarze u kanclerz Merkel
Młodzi Polacy, Niemcy i Ukraińcy - uczestnicy zakończonego w sobotę w Mieszkowicach turnieju piłkarskiego w ramach międzynarodowego projektu TriM EURO 2012 (pisaliśmy o nim obszernie przed tygodniem) odwiedzili kanclerz Niemiec Angelę Merkel, spotkali się ze słynnym trenerem Manchesteru United sir Alexem Fergusonem, zrealizowali ambitny program poświęcony migracji ludności swych krajów, rozegrali mecz Mieszkowice kontra Europa... Wkrótce więcej szczegółów.

Na zdjęciu uczestnicy z trzech krajów przed ratuszem w Mieszkowicach.

Eryk w Srebrnej Łódce
Eryk Giermak z Gardy Chojna został uznany za najlepszego zawodnika XXX Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego kadetów o Srebrną Łódkę im. Stanisława Ambroziewicza w Łodzi. Podopieczny Jarosława Przygody zwyciężył w kategorii 63 kg, pewnie pokonując wszystkich trzech rywali: najpierw Patryka Antochowskiego (Start Grudziądz) przez poddanie w I rundzie, a następnie w półfinale i finale jednogłośnie na punkty Łukasza Zuśkę (PIRS Olsztyn) i Dawida Ławickiego (Boks Poznań). Eryk został powołany do kadry narodowej na Mistrzostwa Europy.
W kategorii 46 kg drugi bokser Gardy Albert Ciasnocha przegrał w pierwszej walce z Michałem Łęgowskim z Ósemki Chojnice. (fot. www.bokser.org)

Nie wszyscy muszą grać w piłkę
Rozmowa z mieszkającym w Nowogardzie Rajmundem Zielińskim - wielokrotnym szosowym i torowym mistrzem Polski, pięciokrotnym uczestnikiem Wyścigu Pokoju i wreszcie uczestnikiem igrzysk olimpijskich w Tokio (1964) i w Meksyku (1968). Wspaniały kolarz odwiedził z okazji obchodów Dnia Olimpijczyka Szkołę Podstawową w Krzymowie, która nosi imię Olimpijczyków Polskich.
„Gazeta Chojeńska”: W okresie, kiedy Pan startował, kolarstwo było chyba sportem nr 1. Wszyscy pasjonowali się Wyścigiem Pokoju, a kolarze byli znani, nawet ci z rezerwowej reprezentacji. Dzisiaj właściwie jest to sport niszowy, gdy weźmiemy pod uwagę czas, jaki wam poświęca telewizja czy prasa. Trudno znaleźć jakąś wzmiankę. Mam wrażenie, że piłka nożna sterroryzowała inne sporty.
Rajmund Zieliński: Ale tak jest na całym świecie. A u nas tym żyją, bo 8 czerwca zaczynają się piłkarskie Mistrzostwa Europy, a później zobaczy pan, co będzie. Popełniliśmy taki sam błąd jak Portugalczycy. Np. na wybrzeżu mamy 3 stadiony: w Gdańsku, w Sopocie i w Gdyni. Kto potem to zapełni? Nawet teraz na hitowym meczu Lecha z Legią było 26 tys. ludzi, a na stadion wchodzi 40 tys. Ale ogólnie w sporcie jest nędza. Wie pan, ile z naszego województwa mamy sportowców, którzy zakwalifikowali się na igrzyska do Londynu? Dwunastu, a w tym piątka kolarzy: drużyna męska torowa, dziewczyna też na torze i jeden kolarz z ekipy niepełnosprawnych. W boksie tragedia, jakiej jeszcze nie było: żaden bokser się nie zakwalifikował. Kiedyś była bieda, nie było co jeść i zdobywaliśmy w tej dyscyplinie grad medali, a teraz wypas, dobrobyt i nie jedzie żaden. Na zgrupowaniach jest zawsze kilka „białych kołnierzyków”, a nie mają żadnego zawodnika, który umie walczyć.
- Kolarstwo jest sportem z tradycjami, rozpowszechnionym na całym świecie, z mnóstwem renomowanych wyścigów, a u nas działaczom z tej branży bardzo trudno przebić się do mediów.
- To prawda, że mało nas widać, ale skoro tu jestem, to coś Panu przekażę i trzeba to nagłośnić. Podczas Dni Chojny na początku czerwca organizujemy w Chojnie wyścig, na który został przez burmistrza zaproszony Ryszard Szurkowski oraz nowo upieczona mistrzyni świata Małgorzata Pawłowska, która niedawno wywalczyła ten tytuł na torze w Melbourne. Organizując ten wyścig, chcemy wrócić do dawnych, dobrych i sprawdzonych tradycji. Przed wyścigiem głównym będzie wyścig dla dzieci ze wszystkich 15 szkół podstawowych, które w naszym województwie noszą imię Polskich Olimpijczyków. Liczymy, że jak wszystkie wystawią reprezentacje, to zbierze się około 70 dzieciaków. Na razie chcemy wejść w nasze województwo, ale jak się rozkręcimy, to będziemy zapraszać młodzież z całej Polski. Przecież nie wszyscy muszą grać w piłkę nożną! Gdy znajdzie się jakiś talent, to można będzie go wyłowić.
- Są już jakieś konkrety w tej sprawie czy to na razie wizja?
- Już jesteśmy dogadani i tylko uzgadniamy szczegóły. Wyścig finansuje Urząd Miejski, a my pomagamy organizacyjnie jako Stowarzyszenie Olimpijczyków Polskich. Start i meta w wyścigu głównym będzie przy Ratuszu w Chojnie, potem jadą do Nawodnej i przez Lisie Pole powrót. Są do pokonanie dwie pętle. Będzie to wyścig dla młodzików i juniorów młodszych, ale i niezrzeszeni też mogą startować. Dzieci natomiast ścigać się będą na dystansie 6 km: z Nawodnej do Chojny.
- No to jeżeli się uda, to trzeba wam przyklasnąć. Przecież kiedyś takich imprez lokalnych, popularyzujących kolarstwo, było bardzo dużo, a teraz gdzieś zginęły.
- To prawda, ale potem nikt nie chciał tego robić. Poza tym bardzo ciężko kogoś namówić, żeby sfinansował imprezę.
- Podziwiam Pana, że Pan jeszcze czynnie działa na rzecz sportu.
- Działam w Zachodniopomorskiej Radzie Olimpijskiej (Klub Olimpijczyków) i spotykam się wyłącznie z olimpijczykami, mistrzami, uczestnicząc w tych wszystkich turniejach, spotkaniach, które się organizuje. Jutro będę w Warszawie w hotelu Marriott, gdzie jest spotkanie z okazji rozpoczęcia Tour de Pologne, a ja jestem jednym ze zwycięzców.
- Piękna impreza i perfekcyjnie zorganizowana, zresztą uznana w roku ubiegłym za najlepszą imprezę sportową w kraju.
- To potężne przedsięwzięcie i trudne, bo trzeba ciągle się przemieszczać. Proszę sobie wyobrazić, że tam jedzie do roboty i ma co robić non stop 220 osób.
- Był Pan uczestnikiem dwóch igrzysk olimpijskich, i to w państwach dla nas wówczas egzotycznych: Japonii i Meksyku. Który wyjazd Pan przyjemniej wspomina?
- Meksyk, i to z różnych względów. Do Tokio pojechałem 2 tygodnie po operacji wyrostka robaczkowego, mając założone bandaże elastyczne. Tam jeszcze leżałem i prosiłem Boga, żeby nie iść na trening, bo jak depnąłem na pedał, to mi wszystko rozsadzało. Ale musiałem jechać w wyścigu drużynowym na 100 km, bo nie miał mnie kto zastąpić, a później w wyścigu indywidualnym. Potem mnie pytali, dlaczego zająłem 81. miejsce, a dla mnie to był sukces po takich perypetiach. A Meksyk to Meksyk (R. Zieliński na torze zajął wraz z drużyną piąte miejsce – przyp. red). Egzotyka, maniana… i jak kogoś zaprosili do domu, to za cztery dni przywozili z powrotem. Byli bardzo gościnni.
Rozm. i fot. Tadeusz Wójcik

Marek Sanecki
Sanecki zwycięzcą
Parokrotnie meldował się na mecie w czołówce biegu, ale nigdy nie udało mu się zwyciężyć. Wreszcie dopiął swego. Marek Sanecki – bardzo już dojrzały biegacz (47 lat) z Gryfina, który został zwycięzcą 35. Biegu Transgranicznego. Wygrał pewnie, bo następnego zawodnika wyprzedził o ponad minutę. Jak wcześniej informowaliśmy, w tym roku wyjątkowo bieg rozegrano na innej trasie: na dwóch pętlach z centrum Gryfina do mostu granicznego, bo jest on remontowany. Do mety dobiegło 279 uczestników, czyli w granicach absolutnego rekordu frekwencji. Z pewnością ten rekord byłby znacznie poprawiony, lecz z oczywistych przyczyn nie dopisała frekwencja zawodników niemieckich. Impreza była przede wszystkim festiwalem lokalnych biegaczy-amatorów. Sporo nowych twarzy próbowało zmierzyć się z dystansem. Cieszy fakt, że z gminy Chojna, z której niedawno jeszcze nikt nie startował, obecnie przebiegło trasę 8 osób. Jak zwykle duże słowa uznania należą się organizatorom. Miła atmosfera, świetna i bardzo szybka informacja – to wyróżnia gryfińską imprezę. Mimo że nie ma nagród finansowych, wielu biegaczy chętnie tu przyjeżdża.
Najlepsza z pań
- Valborg Heinesen
Oto czołowe dziesiątki w kat. mężczyzn i kobiet:
1. Marek Sanecki (Gryfino); 2. Marcin Kowalczyk (Wolin); 3. Adam Kuzynin (Płoszkowice); 4. Dorian Osicki (Gryfino); 5. Rafał Wilk (Gryfino); 6. Andrzej Łuc (Szczecin); 7. Tadeusz Goźliński (Świdwin); 8. Michał Bara (Gryfino); 9. Artur Bobrowicz (Goleniów); 10. Tadeusz Skalski (Police).
1. Valborg Heinesen (Szczecin); 2. Wioletta Murawska (Szczecin); 3. Barbara Pochranowicz (Myślibórz); 4. Marta Babicka (Stargard); 5. Hanna Muerau-Nowicka (Bytów); 6. Małgorzata Kwiatkowska (Szczecin); 7. Iwona Swendrowska (Gryfino); 8. Anna Szymańska (Goleniów); 9. Małgorzata Bankowska (Szczecin); 10. Lidia Szymczyszyn (Gryfino).
Najszybsza wśród kobiet - Valborg Heinesen to studentka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie i pochodzi z Wysp Owczych.
(tekst i fot. tw)

Sukces młodych siatkarzy
Bardzo dobrze wypadł UKS Lider Chojna w rozegranych 23 i 24 kwietnia wojewódzkich finałach rozgrywek „Zachodniopomorskie Mini Volley Cup” oraz „Kinder + Sport”. W Kołobrzegu w kategorii dziewczęcych dwójek rocznika 2001 Zuzanna Michałowska i Julia Skrzypkowiak zajęły trzecie miejsce, ustępując tylko UKS Pogodno Szczecin i UKS Volley Wałcz. Jeszcze w tym miesiącu chojnianki będą walczyć w barażach makroregionalnych o awans do finału centralnego.
Dzień później w Szczecinie jeszcze większy sukces odnieśli chłopcy Lidera. W dwójkach (rocznik 2001) Michał Gierżot i Maciej Mróz wygrali wszystkie mecze, a w finale pewnie pokonali Maraton Świnoujście. Zakwalifikowali się do finału centralnego w Zabrzu. 30 czerwca i 1 lipca będą walczyć o medale mistrzostw Polski oraz nagrodę, którą jest wyjazd do Londynu i kibicowanie polskiej reprezentacji siatkarzy w czasie Igrzysk Olimpijskich. W kategorii czwórek (rocznik 1999) Jan Gil, Kacper Grabarczyk, Konrad Miler i Oskar Piątek zajęli piąte miejsce.
Trener Lidera Piotr Grejman (na górnym zdjęciu) odebrał z rąk prezesa Zachodniopomorskiego Związku Piłki Siatkowej Janusza Kamińskiego nagrodę specjalną za stworzenie nowego, silnego ośrodka szkolenia siatkówki w naszym regionie.

Piłka nożna
IV liga. Lider tabeli Energetyk Gryfino w sobotę szczęśliwie pokonał u siebie 2:1 Sławę Sławno. Najpierw w 30' stracił bramkę po golu samobójczym Kostrubca. Wyrównał w 46' Kutasiewicz, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w doliczonym czasie Łazarz. Pozostałe rezultaty: Lech Czaplinek - Pogoń II Szczecin 0:1, Leśnik/Rossa Manowo - Ina Goleniów 4:1, Stal Szczecin - Sarmata Dobra 1:1, Victoria Przecław - Gryf Kamień Pomorski 0:4, Rega Trzebiatów - Hutnik Szczecin 1:3, Vineta Wolin - Astra Ustronie Morskie 1:0, Kluczevia Stargard - Orzeł Wałcz 2:1. Czołówka tabeli:
    1. Energetyk Gryfino    25   57   73:23
    2. Pogoń II Szczecin    25   52   78:28
    3. Leśnik/Rossa Manowo  25   49   62:29
W sobotę gryfinianie grają na wyjeździe z Sarmatą, a w środę 16 maja u siebie z Astrą.

Wojewódzka okręgówka. Morzycko Moryń zremisowało na własnym boisku z sąsiadem w tabeli - Świtem Szczecin 2:2. Najpierw prowadzili goście, potem gospodarze (po bramkach Lewickiego i Rząda), ale w końcówce Świt zdołał wyrównać. Odra Chojna także zremisowała u siebie ze Światowidem Łobez 1:1, prowadząc do przerwy po bramce samobójczej. Odrzanka Radziszewo wygrała w Maszewie z Masovią 2:0 po golu samobójczym i strzale Masztalera.
Inne wyniki: Arkonia Szczecin - Ehrle Dobra Szczecińska 3:1, Polonia Płoty - Stal Lipiany 2:3, Zorza Dobrzany - Sokół Pyrzyce 5:0, Kłos Pełczyce - Unia Dolice 3:0, Sęp Brzesko - Piast Chociwel 1:2. Prowadzi Arkonia. M0przycko jest na 5. miejscu, Odra na 6. i Odrzanka na 9. W sobotę Odra jedzie do Dobrej, a Odrzanka podejmuje Arkonię. W niedzielę Morzycko zagra w Dolicach. W środę 16 maja o 17 Morzycko - Kłos, a o 17.30 Odra - Odrzanka.

Regionalna okręgówka. Orzeł Trzcińsko-Zdrój - Myśla Dargomyśl 0:1, Drawa Drawno - Mieszko Mieszkowice 5:1, Czcibor Cedynia - Remor Recz 3:2 (Zielas, Plewka, Lisiecki), Wicher Przelewice - Ogniwo Babinek 2:4 (Kuzio 2, G. Kaniecki, Ł. Prostak), Fagus Kołbacz - Orzeł Pęzino 0:0, Iskierka Szczecin - Polonia Giżyn 0:1, Klon Krzęcin - Orzeł Bierzwnik 6:0, Orkan Suchań - Osadnik Myślibórz 1:1. Prowadzi Klon przed Iskierką. 8) Orzeł, 10) Mieszko, 11) Ogniwo, 14) Czcibor, 16) Fagus.

A-klasa. Gr. III. Błękit Pniewo - Łabędź-GryfHurt Widuchowa 4:2, Iskra Banie - Grot Gardno 2:1 (B. Durasiewicz, Sarba - Kłosek), Zryw Kołbaskowo - Unia Swochowo 2:0, Znicz Niedźwiedź - Czarni Lubanowo 1:1 (Kudrewicz), Rybak Trzebież - Wicher Reptowo 5:4, Leśnik Kliniska - Tanowia Tanowo 1:6. Prowadzi Tanowia z 3 pkt przewagi nad Błękitem.
Gr. IV. Chrobry Boleszkowice - Zieloni Zielin 0:4 (P. Con 2, Patryk Stelmach, Piotr Stelmach), Olimpia Smolnica - Odra II Chojna 2:6, Witniczanka Witnica - Santos Sarbinowo 3:0 (Kowalczuk, Głodkowski, Wermuth), KLUKS Krzywin - Hetman Grzybno 2:5, Klon Krzymów - Chrobry Lisie Pole 2:2, Pomorzanin Cychry - Zjednoczeni Kurzycko 1:1 (Szkolnicki). Prowadzą Zieloni, wyprzedzając o 5 pkt Hetmana.
Gr. VI. Mechanik Warnice - Piast Piaseczno 2:0.

B-klasa. Gr. IV. Rosnowianka Rosnowo - Rurzyca Nawodna 0:2 (Wiśniewski 2), Sokół Przyjezierze - Odra Czelin 1:1 (M. Orman - Cacaj), Korona Klępicz - Sekwoja Brwice 1:2 (Żulik - Żytkowiak, Aleksandrowicz), Polonia Gryfino - Błękitni Białęgi 8:0 (Radke 3, K. Duraziński, B. Duraziński, Śliwiński, Przepiórka, Para). Prowadzi Odra.
Gr. VI. Orzeł Żelechowo - Tywa Swobnica 2:3 (Dużak, Grabowski - Szulawa 2, Pomykała), Goplana Żabów - Zryw Góralice 3:1, Bonus Rzepnowo - Czarni Czarnówko 0:1 (Leszczyński), Gryf Nowielin - Sokół II Pyrzyce 3:0 vo (Sokół wycofał się z rozgrywek). Prowadzą Czarni.

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska