Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 24 z dnia 12.06.2012

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Gryfinianie niezainteresowani elektrownią?
Kołbacz znów z wieżą
Polityka oświatowa
Głosuj na platana olbrzyma!
Polsko-niemiecka codzienność
Broniewski dzisiaj
Festiwal teatrów gryfińskich
Radny nie donosił
Szli na zachód osadnicy
Diamentowy jubileusz kapłana
Był królem szos
Sport

Radny nie donosił

Wojciech Skrzypczyk
Chojeński radny Wojciech Skrzypczyk, kandydując w 2010 r. do Rady Miejskiej, złożył wymagane od kandydatów oświadczenie lustracyjne. Napisał w nim, że w przeszłości współpracował z Wojskową Służbą Wewnętrzną (był wtedy zawodowym żołnierzem WOP). Jednak na obwieszczeniach wyborczych przy jego nazwisku pojawiła się formułka, że był tajnym i świadomym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL. Co prawda bez problemu został wybrany przez mieszkańców na radnego (w jego okręgu tylko jedna osoba zdobyła więcej głosów), ale w internecie i innych publikacjach pojawiły się pod jego adresem obraźliwe komentarze, najczęściej anonimowe. W związku z tym Skrzypczyk wniósł o przeprowadzenie przez sąd lustracji jego osoby celem stwierdzenia, czy jego współpraca z WSW polegała na zwalczaniu opozycji demokratycznej, związków zawodowych, Kościoła itd. Wcześniej, również na jego wniosek, zlustrował go IPN w Szczecinie i stwierdził, że był tajnym i świadomym współpracownikiem WSW w rozumieniu ustawy lustracyjnej. Skrzypczyk odwołał się, argumentując, że jego współpraca miała inny charakter od tej, o której mówi preambuła ustawy. Jak napisał w zażaleniu do Sądu Okręgowego, współpraca polegała na przeciwdziałaniu tzw. fali w wojsku oraz kradzieżom popełnianym przez żołnierzy służby zasadniczej. Poza tym raz zameldował przełożonym o swym domniemanym kontakcie z oficerem KGB, rezydującym na radzieckim lotnisku w Chojnie.

Dopiero po 14 miesiącach, 29 maja br. Sąd Okręgowy wydał postanowienie. Czytamy w nim, że w myśl przepisów wszczęcie postępowania lustracyjnego na wniosek osoby lustrowanej jest możliwe tylko wtedy, gdy domaga się ona ustalenia, że współpraca była wymuszona groźbą utraty życia lub zdrowia. Tymczasem Skrzypczyk tego się nie domaga, dlatego brak jest podstaw do lustracji. Sąd wyjaśnia, że lustracją jest objęte nie tylko zwalczanie opozycji w PRL, lecz wszelkie kontakty z organami bezpieczeństwa w charakterze tajnego informatora lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji.

Takie postanowienie nie zadowala Skrzypczyka, więc złożył apelację. Jednak kilka zdań z orzeczenia sądu na pewno może go satysfakcjonować: „Jest oczywiste, że lustrowany nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa ani też że nie podejmował działań w postaci »donoszenia na kolegów«. Na tego rodzaju działania nie wskazują zebrane przez IPN dowody. Twierdzenia zawarte w załączonych do akt wpisach ze stron internetowych są oczywiście nieprawdziwe” - stwierdził Sąd Okręgowy.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska