Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 27 z dnia 03.07.2012

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Absolutoria w gminach i powiecie
Cedyńska historia stara i nowa
Honory dla prof. Filipowiaka
Blues jest także kobietą
Od I ligi do B klasy
Słoneczna energia bardziej opłacalna
Jeszcze kino nie zginęło
Nowy garnitur i dziurawe buty
Sport

Cedyńska historia stara i nowa

Naszpikowanej tak znaczącymi nazwiskami konferencji nie było jeszcze nie tylko w Cedyni, ale w całej okolicy, a i w Szczecinie nie zdarza się często. Mowa o popularnonaukowej konferencji historycznej „Cedynia i okolice na przestrzeni wieków”, która 22 czerwca otwierała doroczne święto tego miasta. Koordynatorem był Paweł Migdalski - prezes Stowarzyszenia Historyczno-Kulturalnego „Terra Incognita” z Chojny, pracownik naukowy sprawującego patronat merytoryczny nad seminarium Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego. - Zaczynamy od bitwy, ale to, co było po bitwie, jest w historii Cedyni co najmniej tak samo, jeśli nie bardziej, ciekawe - zaczął Migdalski, przedstawiając potem, jak już w dwudziestoleciu międzywojennym nadawano w Polsce znaczenie bitwie z 972 roku. O samej bitwie mówił na konferencji dr hab. Stanisław Rosik z Instytutu Historii Uniwersytetu Wrocławskiego, który skupił się na nowym odczytaniu podstawowej relacji o tym wydarzeniu, czyli kroniki biskupa Thietmara. Okazuje się, że dotychczasowe tłumaczenie z łaciny nie było dokładne, bo w rzeczywistości w tekście nie ma mowy o dwóch starciach ani o tym, kto był dowódcą Polan. Z kontekstu wynika, że bardziej Mieszko niż Czcibor.

Kolejny referent to wybitna postać polskiej historii średniowiecznej: prof. Jerzy Strzelczyk z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jak stwierdził, przyjęcie chrześcijaństwa przez Mieszka było decyzją trudną i wcale nie oczywistą. Mówił też o roli przypadku w dziejach i że dostrzeżenie jego znaczenia może być remedium na megalomanię narodową, która występowała w Polsce już w średniowieczu. Strzelczyk cytował badaczy, którzy uważają, że powstanie ok. X wieku w Europie Środkowej nowych państw (w tym Polski) nie było emanacją narodowych aspiracji, lecz owocem prywatnych ambicji władców, którzy w drodze do władzy pokonali lokalnych konkurentów.

Paweł Migdalski
Jerzy Strzelczyk
Jeden z najlepszych niemieckich znawców średniowiecza i dziejów Nowej Marchii to dr Christian Gahlbeck z Berlina, który mówił o rycerzach rabusiach z okolic Golic. O Cedyni jako ośrodku administracyjnym w XII-XVI w. opowiadał inny świetny znawca Nowej Marchii - prof. dr hab. Edward Rymar. Ustrój miasta w XVIII wieku prezentował dr Paweł Gut z Archiwum Państwowego w Szczecinie, a dr Reinhard Schmook (dyrektor Oderlandmuseum w Bad Freienwalde) mówił o rozwoju Cedyni w latach 1871-1933, czyli w cesarstwie i Republice Weimarskiej. Czasy jeszcze bardziej nam bliższe omawiał Piotr Brzeziński z internetowego portalu Pomorze1945, przedstawiając walki o przyczółek cedyński z lutego i marca 1945 roku. Agnieszka Wałek z Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego mówiła o powojennych zmianach w mieście. Bardzo interesujący wykład miał dyrektor Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych US prof. dr hab. Adam Makowski. Tematem były losy poniemieckiej fabryki celulozy w Osinowie Dolnym (obecnie funkcjonuje tam jedna z przygranicznych hal targowych). O mały włos Cedynia mogła po wojnie stać się gminą przemysłową, jak Gryfino czy Kostrzyn, gdyż niewiele brakowało do ponownego uruchomienia w Osinowie wielkiej papierni. Niemcy otworzyli tu nowoczesny zakład w 1942 roku, sprowadzając maszyny ze Szwecji. Trzy lata później, po zdobyciu przez Armię Czerwoną, niemal cały sprzęt wywieźli Rosjanie, ale w 1948 r. polski rząd zdecydował o ponownym uruchomieniu fabryki. Maszyny sprowadzono z tej samej firmy w Szwecji, ale utknęły w porcie w Szczecinie, gdyż zaczęła się właśnie zimna wojna i zwątpiono w sens inwestowanie przy samej granicy. Sprzęt wykorzystała fabryka w szczecińskim Skolwinie. Po 1955 roku rząd ponownie zaczął planować budowę wielkiej papierni. W Osinowie miało powstać osiedle dla 2 tysięcy osób. Ale w 1960 r. miejscowość ta znów przegrała - tym razem ze Świeciem nad Wisłą. W rezultacie budynki papierni stały niewykorzystane aż do początku lat 90.
Edward Rymar
Adam Makowski
W konferencji uczestniczyli nie tylko historycy. Znana u nas z publikacji w „Gazecie Chojeńskiej” Joanna A. Kościelna (Instytut Polonistyki i Kulturoznawstwa US) wybrała z XVIII-wiecznej kroniki Chojny (ówczesnego Königsbergu) - autorstwa Augustyna Kehrberga - fragmenty poświęcone Cedyni, gdzie kronikarz przyszedł na świat w 1668 r. Dr Andrzej Piotrowski z Państwowego Instytutu Geologicznego mówił o geologicznej przeszłości okolicy, w której ukształtowanie terenu pozwalało swego czasu mamutom przekraczać Odrę. Emerytowany archeolog z Muzeum Narodowego w Szczecinie Antoni Porzeziński referował wyniki badań wykopaliskowych, prowadzonych na cedyńskim grodzisku na przełomie lat 50. i 60. Na koniec zaprezentowano jego książkę pt. „Osadnictwo ziemi cedyńskiej we wczesnym średniowieczu”. Wydało ją właśnie chojeńskie stowarzyszenie Terra Incognita, podobnie jak drugą, również przedstawioną na konferencji: „Z dziejów przyodrzańskiej Nowej Marchii” Edwarda Rymara. To cenny zbiór tekstów (częściowo nigdzie wcześniej niepublikowanych) m.in. o początkach Chojny, Mieszkowic, Morynia, Trzcińska czy o klasztorze cysterek w Cedyni (w jego zrekonstruowanym i zaadaptowanym na hotel wnętrzu zorganizowano całą konferencję).
Joanna A. Kościelna
Nie sposób wymienić wszystkich referentów, a tym bardziej dyskutantów (wszystkie wystąpienia ukażą się w formie książkowej). Konferencja w zgodnych opiniach uznana została za bardzo udaną i potrzebną. Przy okazji niewątpliwie udowodniła ona władzom i mieszkańcom Cedyni, że - wbrew bezzasadnym obawom i zarzutom niektórych cedynian - środowisko stowarzyszenia Terra Incognita nie zamierzało ani nie zamierza odebrać temu miastu bitwy z 972 roku (choć rzecz jasna o wątpliwościach z jej lokalizacją warto wiedzieć), natomiast pokazuje, jak w sposób oczyszczony z mitów i ideologii kultywować historię, od której Cedyni oderwać się nie da.
Konferencję zakończył w cedyńskim kościele koncert muzyki XVII wieku pt. „Między niebem a ziemią” w wykonaniu zespołu Consortium Sedinum (ze szczecińskiej Fundacji Akademia Muzyki Dawnej) w składzie: Urszula Stawicka - klawesyn, Wanda Laddy - śpiew, instrumenty perkusyjne, Paweł Iwaszkiewicz - flety proste, Ewa Pukos - skrzypce barokowe, Paweł Muzyka - viola da gamba.
Zespół Consortium Sedinum
Konferencja była dofinansowana przez Unię Europejską i budżet państwa (Fundusz Małych Projektów INTERREG IVA). Cedyński Ośrodek Kultury i Sportu włączył ją do swego projektu „Polsko-niemiecka codzienność dawniej i dziś - Cedynia 2012”.
Tekst i fot. Robert Ryss

Organizatorzy konferencji: dyrektor COKiS Małgorzata Karwan i prezes stowarzyszenia Terra Incognita dr Paweł Migdalski dziękują dyrektorowi Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych prof. dr. hab. Adamowi Makowskiemu za objęcie patronatu merytorycznego. P. Migdalski w imieniu Terra Incognita w Chojnie dziękuję dyrektor COKiS Małgorzacie Karwan i burmistrzowi Cedyni Adamowi Zarzyckiemu za wzorową pomoc i partnerstwo w organizacji konferencji i koncertu.

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska