Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 33 z dnia 14.08.2012

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Niewykorzystana atrakcja
Śmierć na drodze w Witnicy
Objazd do Cedyni
Po politycznej burzy w Gryfinie
Muzyka na gotyckim szlaku
Policjanci świętowali
Z Kowna do Londynu
Na rolkach wzdłuż granicy
Pieniądze na rekreację
Po tekście „Rada Niema”
Sport

SPORT

Paweł Pankratow mieszka w Mieszkowicach, ma 17 lat, wzrost 180 cm, waga 63 kg. Obecnie uczeń II klasy (profil politechniczny) Liceum Ogólnokształcącego w Gryfinie (ZSP nr 1). Reprezentant Hermesa Gryfino, trenowany przez Jana Podleśnego.
Radość zwycięstwa
Rozmowa z Pawłem Pankratowem - złotym medalistą w biegu na 3000 m na zakończonej 22 lipca w Krakowie Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży

„Gazeta Chojeńska”: - Gratulujemy złota! Sprawiłeś nam dużą radość, bo sporo o tobie piszemy i miło słyszeć, że wygrałeś na najważniejszej imprezie w kraju. Chyba w Mieszkowicach już rozniosła się wieść o tym sukcesie?
Paweł Pankratow: - Dziękuję. Rzeczywiście, już się rozniosła, bo odebrałem sporo gratulacji.
- Pierwsze wrażenie po minięciu mety?
- Wielka ulga i radość.
- W takiej kolejności?
- Tak, bo były duże emocje, adrenalina na starcie i wielka presja.
- Wiedziałem od trenera, że macie przygotowaną taktykę, żeby prowadzić od startu do mety i zamęczyć rywali. Tak też się stało, ale przyznasz, że było duże zagrożenie. Chyba miałeś w pewnym momencie żołądek blisko gardła?
- Taką taktykę obraliśmy, bo miałem przed mistrzostwami dużą przewagę nad rywalami. Następny miał czas gorszy o około 16 sekund na 3000 m. Na początku wszystko układało się zgodnie z planem. Pierwszy kilometr pobiegłem w 2:52 i odskoczyłem wyraźnie, ale drugi był dużo słabszy, chyba 3:01 i rywale zbliżyli się niebezpiecznie. Niezbyt dobrze mi się biegło. Przewaga stopniała prawie do 2 sekund, ale oni też już mieli dość. Utrzymałem tę przewagę i na końcówce jeszcze trochę przyspieszyłem. Po biegu prawie wszyscy leżeli na bieżni, ale dzięki mnie chyba cała ósemka poprawiła życiówki. Przyznam, że już na przyszły rok nie obiorę takiej taktyki. Gdybym biegł z grupą i założył długi finisz, to miałbym większą przewagę. [Paweł uzyskał czas 8:45,56, a drugi na mecie Aleksander Kuśnierz z Agrosu Chełm 8:48,24 – przyp. red.]
- Pamiętasz swój pierwszy start w zawodach?
- To było chyba w czwartej klasie w Krzywinie w biegu przełajowym.
- Pewnie zwyciężyłeś?
- Nie, wtedy byłem drugi, ale potem już wygrywałem.
Trener Jan Podleśny i jego medalista podczas Olimpiady Młodzieży
- Podobno miałeś zamiar trenować piłkę nożną?
- Chodziłem na treningi w Mieszkowicach, ale potem też zacząłem trenować lekką atletykę i trzeba było wybrać, bo czasowo nie wyrabiałem. Grając w piłkę, odnosiłem kontuzje i to też zdecydowało o wyborze.
- Ale pewnie zachęciły cię do biegania sukcesy?
- Z pewnością tak.
- Z kontuzjami już nie masz problemów?
- Obecnie już nie, ale jeszcze przed mistrzostwami Polski, będąc na obozie w Szklarskiej Porębie, coś mi chrupało w ścięgnie Achillesa. Trochę odpuściłem z treningami, pochodziłem na basen i przeszło. Zawsze podczas treningów robię dużo ćwiczeń rozciągających, a mimo wszystko od czasu do czasu coś mi się przytrafi.
- Ile razy trenujesz w tygodniu?
- 6 razy, ale dość łagodnie.
- Jakie plany na drugą połówkę sezonu?
- Pobiegam coś zdecydowanie krótszego, aby złapać szybkość, bo na wytrzymałość zawsze jest czas. Może rekord się przydarzy na 800 metrów? Trzeba też jakiś sprawdzian zrobić na 400 m. W roku przyszłym raczej będę się koncentrował na 1500 m. Może uda się zrobić minimum na mistrzostwa Europy?
- Masz rodzeństwo?
- Brata w piątej klasie, ale nie przejawia talentu biegowego. Tata kiedyś był dobry wytrzymałościowo.
- Teraz ci kibicuje?
- Oczywiście… I mama też.
- W Gryfinie macie kłopot, bo grupa wytrzymałościowa się rozsypała i praktycznie ze starszych zawodników zostałeś sam. Nudno samemu biegać.
- Tak bywa, że zawodnicy się wykruszają. Teraz, gdy mam trening objętościowy, to biegam z Hubertem Durczakiem - triathlonistą (był czwarty na OOM), a specjalistyczne elementy to już każdy robi sam.
- Już odpocząłeś po mistrzostwach?
- Trochę tak, ale nie miałem zupełnej przerwy i z aktywności nie zrezygnowałem. Robiłem sprawność, trochę pływałem. Teraz jadę na parę dni z rodzicami do Międzyzdrojów, a potem już trzeba zacząć normalne treningi do drugiej połówki sezonu.
- Średnią ocen możesz się pochwalić czy raczej przemilczymy temat?
- Miałem 5,13.
- O! To tylko tak trzymać!
Rozm. Tadeusz Wójcik

Triathloniści wysoko w kraju
Gryfino z racji posiadania Centrum Wodnego Laguna od kilkunastu lat prowadzi sekcję triathlonu (pływanie + rower + bieg). Corocznie, szczególnie w kategoriach dzieci i młodzieży, odnosi znaczące sukcesy w kraju. Ten rok był też bardzo pomyślny, jeden z najlepszych w dziejach tej dyscypliny. Gryfińscy reprezentanci wywalczyli bowiem 8 kwalifikacji do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, która odbyła się w drugiej połowie lipca w Kryspinowie k. Krakowa. Pięknie spisali się podopieczni Zbigniewa Kozakiewicza (Hermes), którzy w punktacji klubowej zajęli trzecie miejsce w kraju na 24 sklasyfikowane reprezentacje. Hubert Durczak był o krok od medalu, bo wśród ponad 40 startujących zajął 4. miejsce. Zaledwie 4 sekundy dzieliły go od podium. Wysoko w klasyfikacji był też Kamil Rudziński – 12 m. A oto pozycje pozostałych reprezentantów: 17. Kamil Klepadło; 34. Łukasz Kamiński; 17. Marta Korpyta; 18. Jowita Łowicka. Na OOM wystartowała także dwójka zawodników Delfa Gryfino. Adrian Ciastko zajął 21. m, a Szymon Krzewski 27.
(tw)

W sobotę pierwsze ligowe mecze
W najbliższy weekend nasi pił-karze rozpoczynają sezon. W III lidze beniaminek Energetyk Gryfino zmierzy się w sobotę o godz. 16 w Dębnie z Dębem. Tego samego dnia wszystkie trzy nasze drużyny w wojewódzkiej lidze okręgowej zagrają na wyjeździe: Morzycko Moryń ze Stalą Lipiany, Odra Chojna z Regą Trzebiatów i Odrzanka Radziszewo z Pomorzaninem Nowogard. Wystartuje też regionalna okręgówka. Drużyny z naszego powiatu rozegrają następujące mecze: w sobotę Sława Sławęcin - Ogniwo Babinek (o godz. 11) i Osadnik Myślibórz - Orzeł Trzcińsko-Zdrój (o 17.30), a w niedzielę Zieloni Zielin - Wicher Przelewice (o 14) i Dąb II Dębno - Mieszko Mieszkowice (o 17).
Klasy A i B ruszają 1 września.

Klon Krzymów ma 40 lat
W najbliższą sobotę 18 sierpnia o godz. 18 na placu przed świetlicą wiejską w Krzymowie rozpoczną się obchody 40-lecia istnienia klubu sportowego Klon Krzymów. W programie m.in. historia klubu, wystąpienia gości, poczęstunek, zabawa przy orkiestrze. Zarząd klubu serdecznie zaprasza wszystkich byłych i obecnych piłkarzy oraz działaczy, a także wszystkich kibiców na tę uroczystość.

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska