Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 35 z dnia 28.08.2012

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Pierwsza świątynia ekumeniczna
Bogaci, biedni i oszczędni
Polski słup graniczny na germańskich śladach
Coraz częstsze huragany
Gotyk i muzyka w Chojnie
Wolność w więzieniu
Co z tą Angolą?
Kwiat rycerstwa w Baniach
Bezpiecznie nad jeziorem
Dziesięciobój Pana Jerzego
Sport

Wolność w więzieniu

Dwa lata temu pisaliśmy o teatrze Baraban, który w więzieniu w Nowogardzie założyła i prowadzi Violina Janiszewska z Gryfina. Inicjatorem był tamtejszy ówczesny wychowawca Krzysztof Żylak, a władzom zakładu karnego pomysł się spodobał. W lipcu teatr wystawił drugi spektakl, zatytułowany „Wykop”, wyreżyserowany przez V. Janiszewską. Scenariusz napisała wspólnie ze swym mężem Januszem - znanym gryfińskim animatorem teatru niezależnego. Premiera odbyła się w grudniu, ale teraz przedstawienie wystawiono w innej obsadzie, bo w tak specyficznym teatrze aktorzy zmieniają się niezależnie od swej woli (przenoszeni są do innych zakładów karnych lub wychodzą na wolność). Trzech tak wytrwale przychodziło na próby, że trzeba było dopasować do nich scenariusz. Przez scenę przewija się 9 mężczyzn w wieku ok. 25-40 lat, w większości z wysokimi wyrokami, często 25-letnimi za zabójstwo. - Nie czuję się zagrożona, mam zaufanie do moich aktorów i do pracowników ZK, pod których opieką jestem - mówi w rozmowie z naszą gazetą V. Janiszewska. Problemu z naborem aktorów nie było, choć udział w próbach jest dobrowolny.

Stoją od lewej: Adam, Andrzej, Łukasz, Violina, Jarek, Rafał, Paweł, Jakub.
Na dole Adrian, Grzegorz, Kamil
- Jestem zamknięty w czterech ścianach, ale umysł mam wolny. To jest punkt wyjścia spektaklu - mówi reżyserka. - Dla ludzi zamkniętych w więzieniu największym zagrożeniem są oni sami i ich własne myśli. To zresztą odnosi się do wszystkich, także na wolności. Zniszczyć i zniewolić może nas własny lęk. Jeśli ktoś ma kocioł w głowie, to nawet na pięknej plaży będzie się czuł nieszczęśliwy. Ale działa to i w drugą stronę: w zamknięciu można czuć się wolnym - mówi Janiszewska. Dlatego dla więźniów, dla wszystkich szansą i ratunkiem jest praca nad sobą i porządkowanie własnych myśli. - To teatr autorski, poszukujący. Nie przychodzę z niczym gotowym. Scenariusz nie jest traktowany sztywno, było sporo improwizacji - dodaje.
Scena ze spektaklu „Wykop”
Jeden z więźniów jest profesjonalnym muzykiem i w spektaklu gra na skrzypcach. Aktorzy nawet tańczą na scenie. Na widowni w więzieniu (bo na zewnątrz ci więźniowie nie mogą wyjść) oglądali ich bliscy, a także ludzie kultury, dyrektorzy zakładów karnych, no i inni więźniowie. Przedstawienie wystawiono w ramach imprezy „Lato z Muzami w Nowogardzie”. Na koniec - oklaski na stojąco. Reakcja widowni była bardzo żywa już od pierwszych scen. Aktorzy stali się na swych oddziałach gwiazdami. Nawet zawodowo związani z teatrem widzowie byli zdumieni siłą emocji i profesjonalizmem.

Scenariusz „Wykopu” pisany był często pod konkretnych aktorów-więźniów. Jeden z nich mówi na scenie: „Robię sobie wykop z więzienia za pomocą własnych myśli”. Próby to dla nich piękny czas. W zespole aktorskim wytworzyła się więź. - Oni zwiększyli poczucie własnej wartości. Poczuli, że są ważni, że dali coś komuś. To spektakl o wolności i nadziei - mówi Violina Janiszewska.
Robert Ryss

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska