Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 05 z dnia 29.01.2013

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Przychodnia nie na sprzedaż
Mentalność najlepiej zmieniać przez portfel
Do Bania, a nie do Bań!
Kto rządzi w Chojnie?
Kryzys zaufania w obozie władzy w Chojnie
Kandydaci na radnego
W Cedyni nerwowo
Brunsberg na wystawie
Noworoczne podsumowania
Trunkowy zawrót głowy
Sport
Sprostowanie

W Cedyni nerwowo

Burmistrz
Adam Zarzycki
Dwa projekty uchwał wywołały 23 stycznia duże emocje na sesji Rady Miejskiej w Cedyni: zamiar połączenia dotychczasowego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego z Gimnazjum oraz długoletnia dzierżawa nieruchomości (w drodze przetargu), które obecnie są dzierżawione jako część targowiska przez firmę Canpol. Przypomnijmy, że dwa lata temu burmistrz Adam Zarzycki próbował już połączyć trzy placówki oświatowe w jeden zespół, lecz Kuratorium Oświaty nie wyraziło zgody. Obecnie ponowił próbę.

Zanim oficjalnie rozpoczęto sesję, wiceprzewodnicząca Rady Powiatu i zarazem nauczycielka Szkoły Podstawowej w Cedyni Alicja Kordylasińska dostarczyła radnym pismo, wyrażające sprzeciw wobec zamiaru połączenia szkół. Czytamy w nim: „Nie widzimy w przygotowanym projekcie uchwały żadnych korzyści dla dzieci uczęszczających do naszej placówki. Wręcz przeciwnie – jesteśmy przekonani, że na tym połączeniu dzieci, ich rodzice i my – pracownicy możemy tylko stracić. Poza tym łączenie gimnazjum z przedszkolem jest sprzeczne z założeniami polityki oświatowej państwa. Zwracamy się zatem do radnych z prośbą, aby odrzucili zamiar”. Pod pismem widnieje 31 podpisów pracowników Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. A. Kordylasińska zaznaczyła, że podpisali się również nauczyciele uczący w obydwu szkołach.
Tu mieszczą się cedyńskie placówki oświatowe
Wysłuchajmy argumentów
Przed podjęciem uchwały głos zabrał jedynie opozycyjny radny Krzysztof Nowak, stwierdzając m.in.: - Nie zamierzam być przeciwko dobrym propozycjom, ale skoro nie mamy opinii rady pedagogicznej, wypowiedzi dyrektorów szkół, jeżeli nie konsultowano się z radą rodziców, to uważam, że należy tę uchwałę dopracować. Bo co będzie później? Może być tak jak z przedszkolem, gdy wszystkich burmistrz przekonał, że opłaty muszą być wyższe, ponieważ wynik ekonomiczny jest nieubłagany. Potem się okazało, że po podwyżce wpłynęło 30 tys. zł mniej. Apeluję o odrzucenie projektu uchwały.
Po tym krótkim wystąpieniu przystąpiono do głosowania. 9 radnych poparło projekt burmistrza przy 4 głosach przeciwnych i jednym wstrzymującym się.

Kłótnia post factum
Już po głosowaniu głos zabrał burmistrz Zarzycki, dziękując dziewiątce radnych za zaufanie. Zaznaczył, iż pierwszą inicjatorką połączenia szkół, która też zaszczepiła mu ten pomysł była Alicja Kordylasińska, stawiając warunek, że zostanie dyrektorem tego zespołu. Powiedział, że nie mógł się na to zgodzić, bo szanuje demokrację. - Dwa lata temu próba połączenia nie wyszła, bo różne siły pozaziemskie doprowadziły do tego, że kurator nie wyraził zgody - podkreślił. Następnie dodał, iż A. Kordylasińska przyniosła ponad 30 podpisów naprędce zebranych w szkole, ale i on by się podpisał, gdyby przyszedł ktoś, mówiąc, że (przez burmistrza) pracę straci. Jego zdaniem są tacy, którzy nawet żałują i dzwonili, przepraszając, że podpisali. A. Zarzycki powiedział też, że ma podpisy ponad 30 nauczycieli i petycję do kuratora, w której błagają, żeby się wycofał z negatywnej opinii o połączeniu. Burmistrz chciał odczytać pismo, lecz na uwagę z sali Andrzeja Kordylasińskiego, że to jest sprawa sprzed 2 lat i dotyczy czego innego oraz po ostrej wymianie zdań z adwersarzem zrezygnował z zamiaru. Zarzycki zaznaczył, iż to nie jest decyzja o połączeniu, lecz uchwała intencyjna, dająca przyzwolenie rady na połączenie. Zaznaczył, że teraz będą rozmowy i konsultacje. - Gdy nauczyciele powiedzą „nie”, to rada nie będzie podejmowała właściwej uchwały. Tak nam kazała zrobić obecna pani kurator – dodał. Następnie podał przykłady dobrze funkcjonujących zespołów szkolnych pod jednoosobowym kierownictwem. Powiedział również o mniejszych kosztach funkcjonowania jednostki. Odniósł się do wypowiedzi radnego Nowaka, który jego zdaniem był kiedyś gorącym orędownikiem likwidacji dwóch szkół: w Lubiechowie Dolnym i Starej Rudnicy. K. Nowak odparł, iż wówczas był przewodniczącym rady i orędownikiem publicznej debaty, a nie gorącym orędownikiem likwidacji. Wtedy było podobnie jak obecnie i burmistrz nalegał, żeby radni nie dali się sprowokować, bo jego pomysł nie zostanie zrealizowany.
Zarzycki na zakończenie powiedział: - Błagam o zdrowy rozsądek dla gminy, dla wszystkich mieszkańców.

Jakie oszczędności?
Do sprawy łączenia szkół powrócono jeszcze w wolnych wnioskach. A. Kordylasiński stwierdził, że jest to chybiony pomysł, cofający nas do lat siedemdziesiątych, gdy funkcjonowały dziesięciolatki. Powiedział, że burmistrz nie potrafi przedstawić skutków finansowych łączenia jednostek, bo po prostu ich nie ma. Zadał szereg pytań: Kto byłby dyrektorem nowego zespołu? Czy będzie konkurs? Co z obecnymi dyrektorami? Jakie będą zmiany organizacyjne? Czy będą redukcje w zatrudnieniu nauczycieli i ilu ewentualnie zostanie zwolnionych? Jaki będzie los pedagogów szkolnych? Czy będzie funkcjonował zespół administracyjny? Czy znane są opinie związków zawodowych, rad pedagogicznych, rodziców?
Burmistrz odparł, iż nie zamierza mówić publicznie o personaliach. Nie odniósł się też do skali oszczędności, mówiąc ogólnie o dużych potrzebach oświaty i konieczności racjonalizacji wydatków.

Wkrótce napiszemy o innych cedyńskich dylematach.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska