Wkrótce ruszy duża budowa
Pisaliśmy już o zamiarze przebudowy ul. Słowiańskiej w Chojnie, która jest drogą powiatową. Starostwo porozumiało się z gminą Chojna, która zgodziła się na partycypację 20 proc. kosztów. Gmina też przy okazji zbuduje w tej drodze kanalizację sanitarną. Projekt przebudowy zyskał wysoką ocenę i otrzyma 50 proc. dofinansowania w ramach rządowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.
Ulica Słowiańska jeszcze przed remontem
|
O tej inwestycji i innych drogowych przedsięwzięciach rozmawiamy ze starostą Wojciechem Konarskim.
Wojciech Konarski
|
„Gazeta Chojeńska”: - Kiedy zacznie się przebudowa ul. Słowiańskiej w Chojnie?
Wojciech Konarski: - Trwa procedura przetargowa i po wyłonieniu wykonawcy można będzie podpisać umowę i rozpocząć inwestycję. Zaczęliśmy już w zimie, bo teraz jest najlepszy okres, gdy firmy oczekują na zlecenia. Mamy aż 13 oferentów, a rozpiętość cen jest znaczna, bo od nieco ponad 3 mln do 4,6 mln zł.
- 50-procentowe dofinansowanie jest już pewne?
- Tak, już jest po weryfikacji. Niby dostajemy więcej z budżetu państwa, ale z drugiej strony jest mniej tych środków i np. kolejna schetynówka, którą mamy w planie (ul. Dworcowa w Mieszkowicach) prawdopodobnie nie będzie w tym roku robiona, bo jest na liście w dalszej kolejności. Jest jeszcze jakaś nadzieja, że po przetargach znajdą się jakieś oszczędności i wejdzie ona do realizacji, ale szanse są niewielkie. Ogólnie fundusze na drogi gminne i powiatowe zostały u nas znacznie okrojone, bo pierwotnie miało być 27 mln zł, a potem obcięto do 13 mln.
- Ale chyba ten program w latach następnych będzie kontynuowany?
- Sądzę, że tak i mam nadzieję, że ten dołek jest chwilowy.
- To Słowiańska będzie największą drogową inwestycją w tym roku?
- Tak, a druga z kolei to droga powiatowa, też często uczęszczana, Chojna – Baniewice na odcinku Baniewice w stronę lasu pod Swobnicą. To jest odcinek długości około 1,5 km. Od kilku lat ciągle go łatamy i w końcu doczekał się generalnego remontu. Koszt w granicach 1,5-2 mln zł. Liczymy na dofinansowanie z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, bo to jest też droga z dojazdem na pola. Nawet gdybyśmy nie dostali wsparcia, to wykonamy ją z własnych środków.
- Tegoroczna zima nie jest szczególnie dokuczliwa.
- Teraz nie, ale grudzień był okropny, bo kosztował ok. 400 tys. Jak zwykle po zimie będzie dużo remontów.
Rozm. Tadeusz Wójcik