Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 18 z dnia 30.04.2013

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Apexim opuścił Krajnik
Za co należy winić burmistrza
Od czerwca drezyną przez most
Radny Babiarz poza komisją
Zagadkowa opinia
Ile waży kościół w Moryniu?
Bangladesz w Chojnie
OSP do przeglądu!
Jedziemy dla Pauliny
Już nie wsiądzie do karetki
Sport

Ile waży kościół w Moryniu?

Kto niedawno odwiedził Moryń, jest zapewne pod wrażeniem oryginalnego, estetycznego wyglądu na jego obrzeżach, związanego z urządzonym tam geoparkiem. Aby nie była to inwestycja z czasem zamierająca, postanowiono, że będzie to żywy, wciąż rozwijający się organizm. Są plany jego rozwoju, o których mówił burmistrz Jan Maranda 19 kwietnia na polsko-niemieckiej konferencji w Regionalnym Biurze Geoparku. Właśnie takim zalążkiem i stałym elementem będzie organizowany corocznie dzień poświęcony geologii. Tegoroczną imprezę nazwano Dzień Głazu. Oprócz sympozjum „Kamień w naturze, historii i kulturze”, zorganizowano dla uczniów w Kamiennym Ogrodzie kilka konkursów dotyczących geologii i wykorzystania kamiennego budulca. Młodzież także bawiła się przy muzyce oraz wraz z innymi organizacjami gminnymi sprzątała teren, jak już zwyczajowo robi się z okazji Dnia Ziemi.
Geolog dr Andrzej Piotrowski

Patryk Matejko
Geologia użytkowa
W Gross Ziethen koło Joachimsthalu funkcjonuje siostrzany niemiecki geopark, stworzony w ramach wspólnego transgranicznego projektu. Na konferencji obecny był Dirk Protzmann - dyrektor Związku Gmin Joachimsthal oraz dr Hans Domnik - naukowiec specjalizujący się w epoce lodowcowej. Z naszej strony w arkana geologiczne wprowadzał zebranych dr Andrzej Piotrowski z Instytutu Geologicznego w Poznaniu. Był też nietuzinkowy prelegent – uczeń V klasy Szkoły Podstawowej w Moryniu Patryk Matejko, który jest prawdziwym ekspertem w dziedzinie fauny epoki lodowcowej. Opowiadał o ssakach, które wówczas żyły na tych terenach, a obecnie można je oglądać w moryńskiej Alei Gwiazd Plejstocenu. D. Protzmann skupił się głównie na możliwościach turystycznego wykorzystania geoparków. W Niemczech jest ich 14 o statusie narodowym i każdy ma coś niepowtarzalnego. Z geologią wiąże się wiele elementów krajobrazu, budowli itp. Nie byłaby możliwa np. budowa niebywałej obecnie atrakcji turystycznej - podnośni statków w Niederfinow, gdyby nie różnica poziomów terenu ukształtowanego przez lodowiec.
Dr Hans Domnik
Podobnie jest z zabytkowymi budowlami kamiennymi, które nigdy by nie powstały, gdyby nie budulec naniesiony przez moreny lodowca. Protzmann dużo mówił o marketingu: jak zainteresować atrakcjami geoparku mieszkańców wielkiej aglomeracji berlińskiej. Wspomniał np. o pociągu, który kursując wahadłowo do Berlina, jest ruchomą reklamą, bo pomalowany jest tak, że przedstawia walory tej krainy. Stwierdził, że ten wspólny projekt to jest rzeczywiście inwestycja, która nie zna granic, bo procesy geologiczne nie podlegają takim kryteriom. Geopark ma w obydwu państwach identyczne logo z mamutem. Są też dwujęzyczne tablice informacyjne. Realizacja projektu przebiegała przy modelowej współpracy obydwu stron, choć projekty transgraniczne są dość skomplikowane. Z kolei H. Domnik mówił o tym, co można wyczytać z głazów. Specjaliści potrafią np. określić, z jakich okolic są kamienni przybysze. Nawet trudno sobie wyobrazić, ile materiału narzutowego mamy podarowanego przez morenę lodowcową. W niektórych miejscach grubość tej warstwy przekracza 70 m.

Od kominka do kościoła
Dr Andrzej Piotrowski z pasją i bardzo obrazowo opowiadał, co się działo w okolicach Morynia 15 tys. lat temu oraz o darach pozostawionych przez lodowiec. Granitowe głazy są liczne w naszej okolicy. Przez wiele wieków były uprzątane z pól i wykorzystywane jako powszechnie stosowany budulec. W gminie Moryń mamy cenne budowle kamienne, np. kościoły w Dolsku, Starym Objezierzu czy Moryniu. Jak wtedy budowano, jak obrabiano i łupano granit? O tym właśnie mówił Piotrowski. Był tak dociekliwy, że swego czasu policzył, iż na moryński kościół zużyto 12 tys. 600 granitowych klocków o wymiarach 30 x 40 x 160 cm. Każdy waży około 120 kg. Można więc spekulować, dodając ciężar fundamentów, posadzki, stropu, zaprawy i dachu, że moryńska świątynia waży około 3 tys. ton. Budowa kościołów trwała wówczas w granicach 2-10 lat. To chyba niezłe tempo. Dlaczego granit jest tak trwałym budulcem? Decyduje o tym nie tylko twardość, lecz bardzo mała nasiąkliwość, dzięki której jest odporny na mrozy. Tydzień temu, pisząc, że głazy nie muszą być zimne, miałem też na myśli słowa dr. Piotrowskiego, który mówił, że tak modne współczesne kominki to bardzo stary wynalazek, bo już ludzie pierwotni odkryli, że podgrzane kamienie długo trzymają ciepło i przy takiej rozgrzanej kołderce można przespać chłodną noc.

Geopark z certyfikatem?
Burmistrz Maranda powiedział, że cał-kiem realny jest pomysł, aby w przyszłości, po włączeniu tras geoturystycznych z okolicznych gmin: Cedyni, Chojny, Trzcińska-Zdroju, Ministerstwo Środowiska nadało temu terenowi certyfikat geoparku krajowego. Ma go już bliźniaczy geopark po drugiej stronie granicy i można byłoby wykorzystać sąsiedzkie doświadczenia.

Uczestnicy sympozjum byli pod wrażeniem komunikatywności prelegentów. Specjalistyczna wiedza była przekazana w tak prosty sposób, że wszyscy z dużym zainteresowaniem słuchali każdego wykładu.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska