Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 07 z dnia 11.02.2020

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Marszałek Geblewicz z ważną funkcją
14. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży „Włóczykij”
Nowy konserwator zabytków w województwie
Kobiety mają dość roli ofiar
Wiemy już więcej, ale zagadek nie brak
I żyli długo i w Szczecinie
Życzenia walentynkowe
Sport

Wiemy już więcej, ale zagadek nie brak

Bardzo dużym echem w środowisku historyczno-naukowym odbiło się odkrycie dokonane blisko trzy lata temu koło Nowego Objezierza (gmina Moryń).

Przypomnijmy, że zaczęło się od zdjęcia wykonanego rok wcześniej z powietrza przez motoparalotniarza Norberta Pająka: na polu widoczne były wyraźnie kręgi. Rozpoczęte wkrótce badania archeologiczne wykazały, że przed tysiącami lat mieszkający tu ludzie wykopali wokół wzgórza kilka rowów – pierścieni szerokich na dwa metry. Przez wieki zapełniły się ziemią i przestały być widoczne, ale z dużej wysokości przed żniwami dostrzec można, że zboże w tych miejscach rośnie nieco inaczej, nabierając odmiennego odcienia.


Wykopaliska rozpoczął w lecie 2017 roku zespół archeologów ze Szczecina, Gdańska i Poznania pod kierunkiem m.in. prof. Lecha Czerniaka z Gdańska i dr Agnieszki Matuszewskiej z Uniwersytetu Szczecińskiego, która powiedziała nam wtedy, że jest to stanowisko kultury ceramiki wstęgowej kłutej, datowane na 4800-4600 rok przed naszą erą, czyli sprzed blisko 7 tysięcy lat (wczesny neolit), a więc o blisko 2 tys. lat starsze niż słynne megality z angielskiego Stonehenge. Takie kręgi w języku archeologów to rondele, czyli elementy fortyfikacji z epoki kamienia. To pierwsze takie miejsce odkryte w województwie zachodniopomorskim, a w całej Polsce jest ich tylko kilka, ale żadna z tych budowli nie jest tak złożona konstrukcyjnie, jak ta z gminy Moryń. Obiekt mógł być przed tysiącami lat wykorzystywany nie tylko jako fortyfikacja, lecz także służyć celom kultu religijnego i jako obserwatorium astronomiczne. Odkopano tu fragmenty glinianych garnków, narzędzia z krzemienia i ślady palisady.

Fragment narzędzia z krzemienia

Naukowcy kontynuowali swe badania w kolejnych sezonach, także w roku ubiegłym. W październiku ekipa archeologów rozpoczęła kolejny etap badań powierzchniowych. Projekt pod nazwą „Neolityczny rondel w Nowym Objezierzu. Społeczne i kosmologiczne aspekty zmian kulturowych na przełomie 6. i 5. tysiąclecia przed Chrystusem” sfinansowało Narodowe Centrum Nauki. Wyniki potwierdziły datowanie i funkcję obiektu. Odsłonięto pozostałości bram. Oprócz klasycznych wykopalisk prowadzono też badania nieinwazyjne metodą magnetyczną. Jak pisała dr Matuszewska w „Przeglądzie Uniwersyteckim” (nr 7-9 z ub. roku), „magnetometria polega na poszukiwaniu obiektów o podwyższonej względem otoczenia magnetyczności poprzez rejestrację wywołanych przez nie zaburzeń pola magnetycznego Ziemi. Dzięki temu można odnaleźć tzw. anomalie, z których część może być obiektami archeologicznymi. Ich odróżnienie od innych obiektów (duże kamienie, miejsca uderzeń pioruna, zalegania przedmiotów żelaznych itp.) jest kwestią doświadczenia w interpretacji wyników. Zgromadzone dane analizuje się komputerowo i opracowuje w formie obrazu”.

W obrębie tzw. bramy zachodniej wytyczono wykop o powierzchni sześciu arów. Odsłonięto w nim relikty ośmiu rowów o głębokości od 1,3 do blisko 2 metrów. W obrębie bram znajdują się resztki potrójnej palisady.
W ziemi odnajdywano m.in. dalsze elementy ceramiki (aż blisko 1000 fragmentów naczyń), przedmiotów z krzemienia i kamienia (w tym fragment kamiennego toporka), zwierzęcych kości. „Analiza pyłkowa, makroszczątków i analizy geochemiczne będą podstawą do wnioskowania na temat zmian składu szaty roślinnej w rejonie rondela, skali osadnictwa, metod eksploatacji lokalnego środowiska, roli rolnictwa, procesów formujących nawarstwienia na stanowisku” – uważa dr Matuszewska. Wyjaśnia też, że rondele funkcjonowały na ograniczonym obszarze (dzisiejsze Węgry, Austria, Czechy, Słowacja Niemcy i Polska) między 4850 a 4600 rokiem przed naszą erą, ale pojawiały się też w innych regionach Europy, a najsłynniejsza taka budowla to angielskie Stonehenge.

Rajd „Odjazdowy Bibliotekarz” 9 czerwca ub.r. przy tajemniczych kręgach

Na razie co to wszystkich takich miejsc jest nadal więcej pytań niż odpowiedzi, a większość stawianych hipotez wymaga weryfikacji, co nie jest łatwe. „Na przykład: co skłoniło mieszkańców danego regionu do ponoszenia ogromnego wysiłku związanego z budową rondela i jego utrzymania w dobrym stanie? Jak dotarła do tego miejsca idea wznoszenia rondela (powstała gdzieś nad środkowym Dunajem) i wiedza niezbędna do jego budowy? Jak często i jak długo obiekt był wykorzystywany?” – zastanawia się dr Matuszewska.

Planowana jest duża konferencja, mająca zaprezentować dotychczasowe wyniki badań spod Nowego Objezierza. Chodzi też o wnioski co do znaczenia tego odkrycia dla rozwoju turystyki w gminie Moryń. Już w czerwcu ub. roku siódma moryńska edycja rowerowego rajdu „Odjazdowy Bibliotekarz” odbywała się pod hasłem „Podróż do tajemniczych kręgów”. Blisko 130 uczestników oprowadzała po rondelu dr Agnieszka Matuszewska.
Robert Ryss
(fot. Katedra Archeologii US, UM Moryń)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska