Tak brzydkie, że aż piękne
Już nie po raz pierwszy radni w Trzcińsku Zdroju zastanawiali się, co zrobić ze starymi stodołami, znajdującymi się przy wjeździe do miasta od strony Chojny. Obecnie, gdy ulica Chojnicka po gruntownej przebudowie nabrała nowoczesnego wyglądu, zaniedbane stodoliska jeszcze bardziej rzucają się w oczy. Radny Marcin Czesyk podczas grudniowej sesji rzucił myśl, żeby usunąć te budowle. Poparł go burmistrz Zbigniew Łodziewski, przyznając, iż jadąc tamtędy ma się wrażenie, że wjeżdża się do najgorszej wiochy. Burmistrz zaznaczył zarazem, że właściwie rozbiórka jest niewykonalna, bo sprawy własnościowe są tak zagmatwane, że nie sposób ruszyć problemu z miejsca. Jest kilku właścicieli, niektórzy już nie żyją i nie wiadomo, gdzie są spadkobiercy. Swoje części ma też skarb państwa. Obecnych użytkowników trudno zmusić do uporządkowania posesji, bo czasem ten "dobytek" jest też dla nich czymś zbędnym.