Miłość nad Odrą w niemieckiej telewizji
Któż w naszym przygranicznym regionie nie zna miłości między Niemką i Polakiem, która zrodziła się w zawirowaniach końca wojny i dopiero w 2005 r. została przypieczętowana słowem "tak"? Los Elwiry Profé i Fortunata Mackiewicza z Mieszkowic ("GCh" pisała o tej parze ostatnio w nr. 44) stanowił 28 listopada wprowadzenie do trzyczęściowego cyklu dokumentalnego pod tytułem "Dzieci ucieczki" w ZDF - drugim programie telewizji niemieckiej. Ceniony historyk telewizyjny Guido Knopp ponownie zajął się pewnym aspektem II wojny i jej następstwami. Wygląda na to, że niemieccy widzowie wcale nie mają tego dosyć. Temat wypędzeń Niemców stał się jeszcze bardziej aktualny i gorący za sprawą niedawnej berlińskiej wystawy "Wymuszone drogi". Dlatego sądzę, że dla telewizyjnych twórców tej serii szczególnie ważna była ekranizacja nie jakichś wymyślonych historii, ale autentycznych przeżyć z tych mrocznych czasów. Niemiecko-polski zespół rzetelnie przedstawił historyczne fakty. Widzom pokazano oczywiście Fortka (zdrobnienie od Fortunata), mówiącego po niemiecku bez obcego akcentu. Po niemiecku jest także prowadzona nawet jego rozmowa z polskim urzędnikiem stanu cywilnego, podczas której prosi on o zgodę na poślubienie Elwiry. Niemniej tytuł tej części ("Miłość nad Odrą") stanowi wspaniałe wprowadzenie do owej dokumentalnej serii. Takiego finałowego happy endu możemy sobie wszyscy życzyć dla stosunków niemiecko-polskich.
Elwira i Fortunat Profé-Mackiewicz
|