Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 24 z dnia 12.06.2007

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Prom znów później
Radość o poranku
Debata oświatowa obok tematu
Umowa przedłużona
Sezon otwarty
Pożegnanie komendanta
Program dni Chojny
Festyn Historyczny na Ziemi Bańskiej
Piłka nożna

Debata oświatowa obok tematu

Chojeńskie forum oświatowe już za nami. Zwołano je z inicjatywy władz gminnych 5 czerwca. Przyszło kilkadziesiąt osób - głównie nauczyciele, dyrektorzy szkół, burmistrzowie, radni. Dyrektor Administracji Szkół Wacław Gołąb rozesłał wcześniej materiały analityczne dotyczące gminnej oświaty (subwencja, dopłaty z budżetu, prognozy demograficzne, koszty utrzymania poszczególnych placówek, wyniki corocznych testów, baza itp.). Materiał ten był prezentowany i omawiany podczas debaty. Było sporo głosów, lecz prawie nikt nie dotknął sedna sprawy. Jak ognia unikano konkretów, unikając także zasadniczego pytania, czy zamierza się likwidować szkoły. Jedynie wizytator Jadwiga Fragstein-Niemmsdorf wypowiedziała się konkretnie, za co otrzymała zasłużone brawa. Stwierdziła m.in., że taką sieć szkół jak gmina Chojna, na terenie trzech ościennych powiatów ma tylko Dębno, które zaliczane jest do finansowych potentatów. Wizytator zwróciła też uwagę, iż należałoby debatę zawęzić do kluczowych spraw, np. zająć się efektami nauczania. Drugim głosem zasługującym na uwagę była wypowiedź radnego Grzegorza Sakowskiego, który ustosunkował się do bardzo drażliwego zamiaru połączenia przez starostwo obu szkół ponadgimnazjalnych w Chojnie bądź też przejęcia ich przez gminę. Radny apelował, żeby dla dobra wyższego zawiesić spory i animozje władz gminy i powiatu i wspólnie zasiąść do rozmów. Podsunął też propozycję, żeby zostawić w spokoju ZSP nr 2 (zawodówkę), bo finansowo sobie radzi, a zająć się losem ogólniaka. Zdaniem radnego, szkoła ta mogłaby przejąć kilka oddziałów gimnazjum i wzmocnić się, a ponadto miałaby szansę stać się w pewnym sensie placówką elitarną na naszym terenie. Takie alianse w Szczecinie doskonale się sprawdziły, np. najlepsza szkoła w Polsce - XIII LO bazuje na swoim gimnazjum. Tak samo jest w paru innych renomowanych szkołach. Taki zespół szkół ogólnokształcących miałaby prowadzić gmina. Taki manewr byłby korzystny także dla powiatu, bo zniknąłby problem dofinansowania placówki.
W czasie debaty próbowano poruszać wątki osobiste, dotykając napiętych stosunków między władzami gminy i powiatu, lecz prowadzący W. Gołąb zdecydowanie ucinał personalne wycieczki, nawołując do dyskusji tematycznej.

Zapewne forum rozczarowało wiele osób, bo spodziewali się czegoś więcej, lecz - jak wspomniał moderator - nawet gdy się ma do pokonania najdłuższą drogę, trzeba zrobić pierwszy krok. Taki mały kroczek już został zrobiony.
(tw)

Już czas na decyzje
Sądzę, że już najwyższy czas, by podjąć konkretne decyzje. Nie dziwię się zbytnio radnym, którzy krążą obok tematu jak lew wokół klatki, w której jest zdobycz skazana na pożarcie. Nikt nie chce być likwidatorem szkoły, bo to problem bolesny, złożony i niedostarczający chluby. Jednak trzeba wreszcie coś z tym zrobić. Sieć podstawówek w gminie jest zbyt rozbudowana i należałoby przywołać dla odmiany przypowieść nie o lwie, lecz o owcach i pastwisku. Na tej trawie (budżecie) nie jesteśmy w stanie tych owieczek wykarmić. Wszystkie będą chude. Przedstawię jeszcze jedno zestawienie, o którym zapewne zapomniał dyr. Gołąb. Jest to liczba mieszkańców przypadająca na jedną placówkę w gminach naszego powiatu. Oto one: Gryfino 4 500, Stare Czarnowo 3 700, Cedynia 2 270, Widuchowa 2 250, Banie 2 240, Moryń 2 230 (po likwidacji Klępicza), Trzcińsko
1 950, Mieszkowice 1 920, Chojna 1 660. Przy dzieleniu ilości mieszkańców przez liczbę placówek w Widuchowej i w Chojnie szkółki trzyklasowe potraktowałem jako połówkę całości. Zestawienie samo mówi za siebie. Ponaddwukrotnie większa gmina Gryfino ma o dwie szkoły mniej niż Chojna. Według danych przedstawionych przez dyr. Gołąba w najbliższych latach ilość dzieci w szkołach zmniejszy się o ponad 15 proc. W żadnej gminie i w żadnym okresie proces likwidacji nie przebiegał bezboleśnie, bo szkoła na wsi to nie tylko budynek, lecz centralny ośrodek życia, z którym wiąże się historia, wspomnienia, przeżycia wielu ludzi. Nikt łatwo się z nimi nie rozstaje, ale realia się zmieniają - coś się rodzi, coś umiera, coś przychodzi i odchodzi. Likwidacja szkół ze względów ekonomicznych to nie tylko nasz problem. Dużo bogatsi od nas Niemcy robią to od dawna i też muszą się z tym godzić.
Odnosząc się do problemu szkół ponadgimnazjalnych, bardzo przypadł mi do gustu projekt radnego Sakowskiego. Jest szansa na rozluźnienie gimnazjum i ewidentne wzmocnienie ogólniaka. Obydwie placówki miałyby czysty zysk.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska