Historia w stereo

Dramatyczną historię ubiegłego wieku wspólnie poznawali polscy i niemieccy gimnazjaliści za pośrednictwem naocznych świadków wydarzeń. W połowie maja w ośrodku "Arka" w Gross Pinnow 24 uczniów ze Schwedt i Szczecina przez kilka dni zapoznawało się z wielowiekową historią obu krajów, chcąc także lepiej zrozumieć przyczyny powojennych przesiedleń i obecnego podziału terytorialnego. Projekt przygotował dr Dietrich Plath z powstałego w ub. roku w Schwedt stowarzyszenia PoDeSt (Pol-nisch-Deutsche Standortentwicklung).
Młodym ludziom o wydarzeniach z 1945 roku opowiadali: Rosemarie Schmidt ze Schwedt (mówiła o wysiedleniu i ucieczce Niemców z Krajnika Dolnego - dawnego Niederkränig, gdzie do 1945 r. od pokoleń mieszkała jej rodzina) oraz Kazimierz Stranc z Chojny. Przybliżył on historię zesłania w 1939 r. na Syberię swojej rodziny, która też od kilku pokoleń żyła na kresach (obecna Ukraina). Na Syberii niemal cudem przetrwała, a następnie osiedliła się w okolicach Chojny.

Oboje prelegenci przybliżyli kulisy polityczne tamtych dni i rozmawiali z młodzieżą o tym, jak trudno było im pogodzić się z utratą ojczyzny, w jakich okolicznościach przetrwali, a potem budowali nowe życie na nieznanych im terenach, wreszcie o tym, w jaki sposób radzili sobie z problemem utraconych stron. Obie indywidualne historie przesiedleń były wynikiem II wojny światowej. Na skutek decyzji wielkich mocarstw ani ludność polska, ani niemiecka nie decydowała samodzielnie o swoim losie. Zaskoczeniem dla słuchaczy było to, że nawet wtedy zdarzały się gesty człowieczeństwa i wzajemnej pomocy, mimo ogromnych barier i urazów. Na zakończenie uczniowie z udziałem czterech przesiedleńców z roku 1945 podzielili się na cztery mieszane polsko-niemieckie grupy i wypracowali wspólne propozycje, w jaki sposób wyeliminować wzajemne uprzedzenia.

Projekt sfinansowany został ze środków Interreg III A z puli "Poprawa Sąsiedzkich Stosunków Niemiecko-Polskich".
(m)