Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 24 z dnia 13.06.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Mistrzostwo świata dla kibiców
Jak anioł stał się diabłem
Prom coraz bliżej
Były wójt wyjaśnia
Historia w stereo
Radość i zmęczenie
Program dni Chojny 2006
Lekarze czy już tylko biznesmeni?
Olimpijskie gimnazjum
Piłka nożna

Lekarze czy już tylko biznesmeni?

Temat jak najbardziej na czasie w związku z debatą w sejmie na temat podniesienia efektywności służby zdrowia. Kilkakrotnie mieliśmy sygnały o utrudnionym dostępie do specjalistów, zapisach wiosennych na zimowe wizyty itp. Słyszymy też skargi na lekarzy rodzinnych, a konkretnie nie na ich fachowość, lecz na to, że pacjenci muszą "żebrać" o skierowania do specjalistów i podstawowe badania. Są tacy, którzy decyduję się na zmianę lekarzy pierwszego kontaktu, sądząc, że drugi będzie lepszy i wypisze bez komentarza co trzeba. Jednak z czasem okazuje się, że ten "dobry" lekarz postępuje tak jak poprzednik.
Ostatnio odbyłem rozmowę ze zbulwersowanym mężczyzną, który stwierdził, że chojeńscy lekarze rodzinni to w zasadzie nie lekarze, tylko biznesmeni. Mój rozmówca naświetlił cały konflikt i jego tło. Chodziło głównie o to, że po leczeniu szpitalnym konieczne były badania kontrolne (krew, mocz itd.), a lekarz cały czas dawał do zrozumienia, że to kosztuje. Pacjent wyznał, że to było upokarzające, bo wolałby zapłacić i nie wchodzić w taką dyskusję. - Mój stan zdrowia jest taki, że rzeczywiście potrzebuję pomocy i nie chcę się badać dla fantazji - stwierdził. - Lekarz powinien mi pomóc, doradzić i wyciągnąć mnie z tego stanu, a nie mówić o swoim biznesie.

To tylko w wielkim skrócie treść usłyszanej skargi. Okazuje się, że podobne problem mają inni, a więc sprawa ma szerszy zasięg. Niedawno też usłyszałem, jak pewna pani "wykrzyczała" i wymusiła skierowanie do specjalisty, które było nieodzowne. Coś jest więc nie tak. Powszechnie wiadomo, że nakłady na służbę zdrowia są mizerne i lekarze muszą robić cuda, żeby utrzymać się na powierzchni. Niektórzy strajkują, słusznie domagając się godziwej zapłaty za trudną i odpowiedzialną pracę. Jednak w tym przypadku chodzi o coś innego: o jasne zasady. Pacjent musi wiedzieć, na co może liczyć i co mu się należy. Procedury muszą być przejrzyste. Lekarz powinien poinformować pacjenta, że w ramach podstawowej opieki zdrowotnej może np. raz do roku zrobić bezpłatnie morfologię. Gdy chce częściej, to trzeba zapłacić. To jest jasne i uczciwe postawienie sprawy. Ludzie się skarżą: - W telewizji i prasie bombardują, że trzeba się badać, kontrolować cholesterol, poziom cukru itp., a gdy się pójdzie do lekarza i poprosi o badanie, to on robi kwaśną minę. Potem gdy coś wykryją, to jest głupie gadanie, czemu się wcześniej nie badałeś. Błędne koło.

Nie trzeba nikogo przekonywać, że służba zdrowia jest niedofinansowana, lecz pomimo tej biedy, ludzie oczekują od lekarza czegoś więcej niż od stolarza, malarza czy hydraulika, który przepcha zlew i powie ile się należy.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska