Patriotyzm niejedno ma imię
Na scenie Jurek Owsiak i zespół Indios Bravos Piotra Banacha - kiedyś lidera grupy Hey
|
Nie zabrakło swoiskich akcentów. W sobotę wieczorem na scenie obok Jurka Owsiaka pojawił się Bogusław Kozioł z Mieszkowic (trzyma hasło "Sie ma"), który wraz z mieszkowicką młodzieżą przyłączył się do sztafety z Knurowa do Kostrzyna
|
Blisko 150 tysięcy osób przyjechało w miniony piątek i sobotę do Kostrzyna na kolejny XII Przystanek Woodstock. Wśród nich - z racji niedużej odległości - sporo mieszkańców Chojny, Gryfina i okolic, a także niemało gości z Niemiec, którzy mogli przeżywać niepowtarzalną atmosferę największego festiwalu na wolnym powietrzu w Europie. Na trzech scenach (licząc tę w Pokojowej Wiosce Kryszny) grano różną muzykę: folk, reggae, różne odcienie rocka, metal, punk - w wykonaniu zespołów z Polski, Niemiec, USA, Ukrainy, Białorusi, Francji, Słowacji. Sensacją był występ Justyny Steczkowskiej, która w programie imprezy ukryła się jako zespół Gravitations. Jurek Owsiak miał obawy, jak zostanie przyjęta na festiwalu, ale nie było problemu, bo dała znakomity koncert.
Owsiak zaprosił na Przystanek wicepremiera Romana Giertycha, który jednak nie przyjechał. Za to dużym powodzeniem cieszyły się koszulki z napisem: "Romek, jestem patriotą".
Tekst i fot. Robert Ryss